Jedna liczba wystarczy, aby zobrazować kryzys drugiej drużyny Milanu. Milan Futuro zdobywa średnio 0,72 punktu na mecz i ta tendencja nie wykazuje wzrostów: w ostatnich ośmiu meczach drużyna zanotowała dwa remisy i sześć porażek. Nawet biorąc pod uwagę Legnano, które wygrało pięć meczów od sierpnia (dwa z dwóch przeciwko Milanowi i trzy przeciwko wszystkich osiemnastu innym drużynom w lidze). Sezon wyraźnie chyli się ku upadkowi, pomimo wydania wielu milionów na projekt. Do 12 mln € na początku sezonu należy doliczyć sumę, która została wydatkowana podczas styczniowego okna transferowego – podsumowuje Luca Bianchin na łamach La Gazzetta dello Sport.
Milan Futuro zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i grozi mu spadek do Serie D. Zasady rozgrywek Serie C stanowią, że ostatnia drużyna w każdej grupie spadnie bezpośrednio z ligi. W play-outach spotkają się jeszcze cztery zespoły (z miejsc 16., 17., 18., 19.) To dodatkowe mecze z prostym wynikiem: drużyna, która będzie gorsza, spada do Serie D. Sytuacja jest bezprecedensowa. W 2018 roku, w swoim pierwszym sezonie Juventus Next Gen zajął dwunaste miejsce. Rok temu Atalanta U-23 w swoim pierwszym sezonie w Serie C, zajęła piąte miejsce.
Dlaczego Milan radzi sobie tak źle? Odpowiedź przyjdzie latem. Zlatan Ibrahimović osobiście wziął się za zarządzanie projektem drugiego zespołu. Zaprosił do współpracy Jovana Kirovskiego, który miał duży udział w sprowadzeniu go do Galaxy. Zdecydował się na powierzenie drużyny Daniele Bonerze, mimo że Milan miał Ignazio Abate, (byłego) przyjaciela Ibry, trenera, który dwukrotnie doprowadził drużynę Primavery do Final Four UEFA Youth League, co nigdy nie udało się żadnemu włoskiemu zespołowi. Abate stracił stanowisko i podpisał kontrakt z Ternaną, która obecnie zajmuje drugie miejsce w Serie C – B, w którym gra również Milan Futuro. W przypadku drugiej drużyny Milanu był to duży eksperyment: trener, który nigdy nie prowadził profesjonalnej drużyny we Włoszech. Wszystko to z drużyną o niskiej średniej wieku, z rocznikiem 2008 w ataku i kilkoma trzydziestolatkami. To się nie sprawdziło i w grudniu Milan rozstał się także z Antonio D'Ottavio, dyrektorem sportowym, który zbudował drużynę z Kirovskim. W styczniu klub zakontraktował Magrassiego, Camporese, Quiriniego i Ianesiego, zawodników z dużym doświadczeniem w Serie C, ale wyniki nie zmieniły się nawet po zwolnieniu Bonery i powołaniu na jego miejsce Massimo Oddo.
Dla drużyny złożonej z tak młodych zawodników, wyniki nie są najważniejsze, ale na pewno ciągłe porażki nie przynoszą korzyści. Francesco Camarda zdecydował się pozostać w Milanie, ale pół roku później może pochwalić się zaledwie dwoma trafieniami. Więcej bramek zdobył w reprezentacji U-19 – dwie w listopadzie i jedną na początku obecnego tygodnia w meczu z Francją. Mattia Liberali, jego kolega z reprezentacji, który powinien występować z nim w ataku, przez wiele miesięcy był poza wszelką logiką, najpierw grając w podstawowym składzie w Serie A, potem zawodząc w Serie C i na koniec zaliczając zsyłkę do Primavery. W międzyczasie zmienił agenta i stracił miejsce w składzie. Lorenzo Torriani, bramkarz urodzony w 2005 roku, pojawiał się sporadycznie: sześć meczów w zespole Bonery, prawie zawsze na ławce rezerwowych w Serie A. Kevin Zeroli, kapitan drużyny, został wypożyczony do Monzy podczas zimowego mercato. W jej barwach udowodnił, że potrafi sprostać wyzwaniu (sześć meczów, trzy w podstawowym składzie, 90 minut w konfrontacji z Interem i przez ten czas nie zrobił złego wrażenia).
Następnie rozważania wracają do pierwszego meczu na własnym stadionie, przeciwko Carpi na początku sezonu. Tego dnia Camarda wykorzystał rzut karny, a gol ten zapoczątkował rozwój zespołu w tym sezonie. Álex Jiménez i Silvano Vos wydawali się piłkarzami nie na swoim poziomie: zbyt silnymi i zbyt gotowymi. Vos, którzy dołączył do drużyny w słabej formie, pozostał w Milan Futuro, ale tylko raz, w przegranym 0:2 meczu u siebie z Ascoli, zagrał od początku do końca. Álex Jiménez, który był naprawdę poza swoją kategorią, zamiast tego zyskał awans do pierwszej drużyny Milanu. Nigdy więcej nie zagra w Serie C.
Co stałoby się z nimi wszystkimi w przypadku spadku do Serie D? Milan grałby w tych rozgrywkach, kontrakty pozostałyby ważne, ale jasne jest, że wielu zawodników chciałoby odejść do innych klubów. Pechowy scenariusz, bowiem Inter jest gotowy zarejestrować swój drugi zespół (czwarty we Włoszech) w Serie C. Jedynym sposobem, aby nie patrzeć na Inter z dołu, jest szybkie zdobycie punktów. W ten weekend Milan Futuro zagra z Campobasso, następnie na wyjeździe zmierzy się z Sestri Levante i Gubbio, a u siebie z Ternaną i Vis Pesaro. Bezpośredni przeciwnik w walce o utrzymanie i dwa zespoły wysoko notowane w tabeli, w tym ekipa prowadzona przez Abate. Nie ma nic bardziej symbolicznego...
Odpowiedź jest jasna, ale u nas przecież, wraz z Panem 'Ego' Zlatanem, nikt nie widzi swoich błędów, lecą tylko trenerzy...
Idealny dyrektor Futuro, znajomy Ibry, Kirovski.
Świetni trenerzy młodzieży, dodatkowo z sukcesami Bonera i Oddo (to ten z sukcesami).
Wspaniałe wzmocnienia od super scouta Moncady w postaci np. Vosa, Falla, czy Longo.
Rzucanie zawodnikami typu Camarda, czy Zeroli, po wszystkich stronach świata, dzięki czemu mogli skupić się na rozwoju i mieć ciągłość gry.
Naprawdę nie wiem gdzie tkwi problem.
Może mogli korzystać z jednego z graczy w ich wieku, z profesjonalnym kontraktem , czyli Maximilian Ibrahimović?
Jeszcze nie jest za późno.
Futuro jest zrobione/prowadzone idealnie, z pomocą młodego Ibry, spokojnie się utrzymają!
Na razie nie wiadomo kto jest czego winien. Kolesiostwo.
Na tle kilku słabych i beznadziejnych drużyn z Serie C, mając fajnych młodych graczy, odpaść z ligi ostatniego miejsca, to jest zwyczajne frajerstwoi cenzura.
No inaczej tego panie Zlatan nazwać nie można.
Wulgaryzmy. Upomnienie. // Corsa
Wygrzebiemy się spod tych gruzów? Nie "sondze".