Prokuratura Generalna w Mediolanie, kierowana przez Marcello Violę, przekaże dokumenty ze śledztwa w sprawie nielegalnych zakładów (nieobejmujących meczów piłki nożnej) oraz pokera online, do Prokuratury Federalnej FIGC w celu zbadania aspektów sportowych i wymierzenia ewentualnych sankcji dyscyplinarnych.

Wśród szczegółów ujawnionych w toku śledztwa wynika, że Nicolò Fagioli (obecnie grający w Fiorentinie), aby spłacić swoje długi hazardowe, zwrócił się o pożyczki na setki tysięcy euro do 31 piłkarzy i kolegów z drużyn, w których występował. Poprosił swoich przyjaciół, aby dokonywali w jego imieniu przelewów na rzecz sklepu jubilerskiego Elysiuym lub wpłat na karty PostePay. Karta kredytowa Nicolò Fagioliego została oddana do dyspozycji jubilera, gdzie była przechowywana w sejfie.

Według ustaleń Nicolò Fagioli i Sandro Tonali, oprócz tego, że aktywnie obstawiali zakłady sportowe (piłka nożna) na nielegalnych platformach, to odgrywali również rolę "kolektorów zakładów" i byli za to wynagradzani "bonusami na swoich kontach gracza" oraz redukcją długów. Obecnie toczy się śledztwo w sprawie uczestniczenia w grach na nielegalnych platformach bukmacherskich i pokerowych, zarządzanych przez sędziego Serie D i przyjaciela siostry Tonalego, Pietro Marinoniego. Ponadto Tonali i Fagioli są objęci dochodzeniem za reklamowanie tych platform wśród innych piłkarzy.

Włoska agencja prasowa ANSA informuje, że łączna liczba sportowców objętych śledztwem wynosi 22 osoby (Alessandro Florenzi, Nicolò Zaniolo, Wes McKennie, Mattia Perin, Samuele Ricci, Raoul Bellanova, Cristian Buonaiuto, Leandro Paredes, Matteo Falzarano, Matteo Cancellieri, Adames Firpo, Marco Sartori, Ángel Di María i inni sportowcy, w tym tenisista Matteo Gigante).

[AKTUALIZACJA]: Protokół przesłuchania Sandro Tonalego (z dnia 17 października 2023 roku) przed prokuratorem w Turynie: Tonali oświadczył, że ma dług w wysokości ok. 300 tys. euro u menadżerów nielegalnej platformy, na której obstawiał zakłady. W przeszłości dług ten sięgał maksymalnie 500 tys. euro. Tonali przyznał również, że obstawiał zakłady nawet tydzień przed wypłynięciem sprawy.