Serwis Milan News donosi, że Mike Maignan czuje się dobrze i mógłby rozpocząć treningi, ale będzie jeszcze musiał poczekać kilka dni, gdyż przepisy mówią, że w przypadku urazu głowy, piłkarz nie może trenować z kolegami z drużyny ani grać w oficjalnych meczach przez siedem dni. Bramkarz pracuje w odosobnieniu i czeka. Decyzja w sprawie występu Francuza z Atalantą zapadnie więc w ostatniej chwili, ale w klubie panuje ostrożny optymizm. Z kolei Santiago Gimenez powinien dziś wrócić do pracy z resztą kolegów, ale nie jest w dobrej formie i jego występ w niedzielnym meczu jest zagrożony. Trener będzie musiał zadecydować, czy powołać go już na spotkanie z La Deą, czy dopiero na rewanżowe derby w półfinale Coppa Italia.
Marco Sportiello jest gotowy do zastąpienia Francuza, z kolei Tammy Abraham oraz Luka Jović są alternatywami dla Meksykanina, gdyby okazało się, że nie będzie mógł zagrać w niedzielnym spotkaniu.