Wtorkowe wydanie Corriere della Sera opublikowało artykuł zatytułowany: "Milan i derby, które mogą uratować twarz. Następnie rewolucja". Rossoneri, aby choć odrobinę ocalić twarz w tym sezonie, mają już tylko jedno zadanie: postarać się o zwycięstwo w Pucharze Włoch. To także jedyny sposób na zagwarantowanie sobie miejsca w przyszłorocznej edycji Ligi Europy. W środę wieczorem zaplanowano rewanżowy mecz półfinału Pucharu Włoch z Interem (w pierwszym spotkaniu padł remis 1:1).
Jutro zatem tylko jedno wynik wchodzi w grę: zwycięstwo. W przeciwnym razie sezon można uznać już za zakończony, a jedne słowo, które mogłoby podsumować obecną kampanię to: porażka. Następnie rewolucja, ponieważ w nadchodzących tygodniach wiele rzeczy zmieni się w klubie, zarówno na boisku, jak i poza nim. Przybędzie nowy dyrektor sportowy, nowy trener, a podczas letniego mercato – nowi zawodnicy, których zadaniem będzie poprawa jakości.
Wydaję mi się, że rewolucja nie jest tutaj potrzebna, bo kadra jest solidna. Przede wszystkim potrzebny jest odpowiedni trener, którego wybierze kompetentny DS, a amatorka z obecnego zarządu nie będzie się mocno angażować.
Według mnie to top4 uciekło nam po serii trzech porażek na przełomie lutego i marca.