Dwunaste czyste konto zanotował Mike Maignan w tym sezonie Serie A. Lepsi od niego są Mile Svilar (14 meczów) oraz Alex Meret i Michele Di Gregorio (13 meczów). 29-letni Francuz zrównał się w klasyfikacji z Yannem Sommerem (Inter) i Marco Carnesecchim (Atalanta).
14 września 2024: Milan – Venezia 4:0
27 września 2024: Milan – Lecce 3:0
19 października 2024: Milan – Udinese 1:0
2 listopada 2024: Monza – Milan 0:1
23 listopada 2024: Milan – Juventus 0:0
30 listopada 2024: Milan – Empoli 3:0
15 grudnia 2024: Milan – Genoa 0:0
20 grudnia 2024: Hellas Werona – Milan 0:1
8 lutego 2025: Empoli – Milan 0:2
15 lutego 2025: Milan – Hellas Werona 1:0
11 kwietnia 2025: Udinese – Milan 0:4
27 kwietnia 2025: Venezia – Milan 0:2
Więc w czym leży problem? W trenerze? Nie sądzę. Pioli był najlepszą możliwością dla Milanu, mogliśmy sobie wmawiać, że jego reguła się wyczerpała, ale szczerze mówiąc to nie w tym leżał problem. Bo odkąd RedBird objął klub, to zaczynał się stopniowy regres z sezonu na sezon. Fonseca czy Conceição to też nie są amatorzy z pierwszej łapanki. Z takim składem powinni bez problemu bić się o top 4.
Problem jest wyżej - i trzeba to powiedzieć wprost: Milan jest dziś zarządzany fatalnie. Klub stał się zimnym, bezdusznym korpo, w którym piłkarze są traktowani jak cyferki w tabelkach. Zero pasji, zero wizji, tylko Excel, księgowość i alibi dla kolejnych średnich wyników. W takiej atmosferze nie da się zbudować drużyny z charakterem. Piłkarze czują tę obojętność, nie utożsamiają się z projektem, nie czują dumy z grania dla Milanu. Stąd bierze się brak zaangażowania, brak mentalności zwycięzców, brak gryzienia trawy w najważniejszych momentach - chwilowy objaw dobrej mentalności mogliśmy zobaczyć w meczach z Interem czy Realem, więc pomyślmy sobie, jaki potencjał drzemie w tej drużynie.
Nasz Milan, który kiedyś był symbolem ambicji i dumy, dzisiaj przypomina dobrze zarządzany bank - ale bez duszy, bez charakteru i bez sportowego celu. Dopóki Cardinale, Furlani i reszta będą rządzić klubem w ten sposób, żaden trener ani żadna kadra nie wyciągną Milanu z przeciętności.