Milan po porażce w finale Pucharu Włoch może już liczyć tylko na ścieżkę ligową względem zapewnienia sobie udziału w przyszłorocznych europejskich pucharach. Sytuacja jest... bardzo skomplikowana, bowiem podopieczni Sérgio Conceição będą musieli wygrać niedzielny mecz z Romą (to pozwoliłoby zrównać się z drużyną Giallorossich w tabeli), a następnie w ostatniej kolejce pokonać Monzę, która pożegnała się już z Serie A. Bologna zapewniła sobie udział w fazie ligowej Ligi Europy (poprzez wygranie Pucharu Włoch), a jeśli podopieczni Vincenzo Italiano zakończą rozgrywki ligowe na piątym miejscu, to szósta pozycja da dostęp do Ligi Europy, a siódma do Ligi Konferencji. Z kolei, jeśli Bologna zajmie szóste miejsce, to piąty zespół zagra w Lidze Europy, a siódmy w Lidze Konferencji.
Tutaj spadek wirników będzie się równał spadkowi popularności w świecie odbije się to na wynikach i może jak już tak będziemy szorować po dnie to w końcu wujek dżery sprzeda ten klub komukolwiek kto będzie miał ambicje żeby przywrócić wielki Milan i zacznie od układania struktur klubowych od ludzi którym zależy na dobru klubu