Jak podaje serwis MilanNews, nie ma już nadziei na wznowienie negocjacji między Milanem i Romą w sprawie transferu Alexisa Saelemaekersa do Giallorossich. Alexis wróci do Rossonerich, gdzie nowy trener oceni jego przydatność. Florent Ghisolfi, dyrektor sportowy Romy, nie był konkretny w rozmowach z zarządem Milanu, nie spieszył się z rozpoczęciem negocjacji. Jego wypowiedzi z 18 maja były wymowne: „Zawsze mówiliśmy, że chcemy zatrzymać Saelemaekersa, jest ważny na boisku i poza nim. Ma dobre relacje ze wszystkimi w klubie i to jest ważne”. Jednak werbalna wola nigdy nie przerodziła się w nic konkretnego i tak trzy dni temu podczas spotkania, które odbyło się w Casa Milan w obecności nie tylko Giorgio Furlaniego, ale także nowego dyrektora generalnego Igli Tare, Milan zablokował możliwość sprzedaży Saelemaekersa do Romy, ponieważ Rossoneri uznali, że zwlekanie Ghisolfiego może być jego strategią, aby obniżyć kwotę wykupu gracza, która została ustalona na 25 milionów euro.
Jeśli nowy trener nie będzie widział miejsca dla niego, to spokojnie znajdziemy kupca na 20-25 baniek.
Alexis to gracz, który z marszu powinien mieć pierwszy plac gdybyśmy grali wahadłowymi. Na jego poziomie lub wyższym jest u nas tylko Theo.
Potencjał ma jeszcze Jimenez. I to w zasadzie tyle.
Jeśli mamy nie grać na wahadła to nadal użyteczny gracz, który dość dużo widzi na boisku i umie w grę kombinacyjną.
Obaj wyżej wymienieni mają zasadnicze plusy:
zarabiają mało, dają jakąś jakość i są przez kibiców raczej uważani za "swoich". Obaj gwarantują też zaangażowanie.
Zwłaszcza jeśli chodzi o Belga - nie są to powroty, które powinny być dla Milanu problemem. Na prawdę mamy gorszych i mniej potrzebnych "orłów", których należało by się pozbyć.
Alexis z sezonu na sezon coraz lepszy - jeśli będziemy grali 3 z tyłu w przyszłym sezonie to idealny na prawe wahadło