Ostatnie dwa sezony w wykonaniu Theo Hernándeza były bardzo rozczarowujące dla kibiców i samego piłkarza, który przyczynił się przecież między innymi do wygrania przez Milan dziewiętnastego mistrzostwa Włoch. Rossoneri stracą (przede wszystkim nie z własnej winy) kolejnego świetnego gracza. Theo w ciągu zaledwie kilku lat zmarnował swój techniczny i fizyczny potencjał. Wygląda na to, że kibice wybrali kolejnego złego piłkarza na symbol milanizmu – podsumowuje w artykule MilanNews.
Nie sposób zignorować fakt, że odejście Maldiniego mogło odcisnąć niezatarte piętno na wielu kibicach klubu, w tym na Theo. Nikt nie chce temu zaprzeczać, ale należy sprecyzować jedno: jeśli kibic ma pełne prawo wyrażać swój sprzeciw (na różne sposoby), a w tym sezonie było ku temu wiele okazji, to piłkarz nie może być usprawiedliwiony za "napady złości", zwłaszcza gdy ma opaskę kapitana na ramieniu. Nie jest to profesjonalne.
Związek Theo z Milanem się wypalił – to fakt. Ale pytanie, które powraca, brzmi: czy to atmosfera wokół zespołu, która doprowadziła do spadku jego formy, czy być może rozczarowujące występy, a także różne zachowania doprowadziły do zerwania ze światem Rossoneri? Theo to już nie ten sam zawodnik, który elektryzował San Siro przy każdym kolejnym rajdzie z piłką. To cień dawnego zawodnika – ospały, mentalnie nieobecny, taktycznie niedbały. Regres Hernándeza nie jest następstwem utraty formy – to proces, który trwa już od wielu miesięcy. A jego skutki nie są widoczne tylko na rynku transferowym.
Zawodnikowi został rok obowiązywania kontraktu. W przypadku lewego obrońcy z takim nazwiskiem, największe europejskie kluby powinny ustawiać się w kolejce. Tymczasem Bayern przedłuża kontrakt z Daviesem, Manchester City zabezpiecza Aït-Nouriego, PSG stawia na Nuno Mendesa, Real Madryt negocjuje transfer z Benfiką Álvaro Carrerasa, Liverpool celuje w Milosa Kerkeza. Nikt natomiast nie myśli o Theo. Nikt poza Al-Hilal, coraz odważniej analizującym zawodników włoskiej Serie A.
Wydźwięk tego artykułu ma gorzki smak, ale nie jest formą oskarżenia. Wspaniale byłoby odzyskać pełnego entuzjazmu Theo i przedłużyć z nim kontrakt na kolejne lata. Zawodnik mógłby być ikoną klubu w kolejnych sezonach, symbolem nowoczesnego calcio. Tymczasem jego przygoda z klubem z Mediolanu dobiega końca w sposób nijaki i pozbawiony dramaturgii.
Według nowych doniesień jednak zmierza do Arabii....
No rozumiem że Theo miał słaby sezon. Ale cała drużyna taki miała. Szczególnie obrona, między innymi przez brak DP!
Zresztą, skoro Theo taki słaby w tym sezonie, to który z naszych LO był lepszy?
Hm...
To może ktoś z PO?
Hm...
Okej, to może ktoś z ŚO?
Gabbia, Tomori, Pavlović?
Każdy z nich miał dobre mecze ale też totalnie zawalone mecze.
Theo jest topem na swojej pozycji. Pozbywanie się go to błąd, szczególnie gdy przychodzi trener, który ma autorytet w szatni i pomysł na grę. Brzydką, ale jednak z pomysłem.
no bez jaj - każdy z nas, którego pracodawca nie docenia i nie szanuje nie ma ochoty zasuwać na pełnych obrotach, więc nie dziwię się, że być może odechciało się tego i Theo. przecież nikt z nas nie pracuje w swojej firmie po to, żeby po sześciu latach zarabiać mniej!! a jeśli są wśród was tacy, co jednak to robią... to pozostawię to bez komentarza
Za celowe sabotowanie własnej drużyny (nie twierdzę, że tak jest w przypadku Theo) powinny być ogromne kary finansowe, takie żeby to nawet nikomu przez myśl nie przeszło.
Theo zarabia chyba ponad 5 mln euro rocznie, więc to raczej nie są "jakieś drobne". Rozumiem, że może chcieć więcej, ale w takim przypadku jedyna opcja do dogadanie się z jakimś klubem, który będzie chętny zapłacić odstępne.
Nie rozumiem usprawiedliwiania gościa z tego, że może mu się nie chcieć grać.
dodaję też drugie - "leniało", bo w każdym normalnym klubie skrzydłowy wspiera jak tylko może obrońcę, a u nas ta współpraca kompletnie nie istnieje! wyobrażacie sobie, że nasz skrzydłowy biega do obrony z taką samą werwą, z jaką nasz obrońca potrafi biegać do ataku??? to jest po prostu NIEWYOBRAŻALNE, ale oczywiście najlepiej całą winę zrzucić na Theo
i z tym "fajnie śmigał dwa lata" to chłopaki nie przesadzajcie, bo zaraz dojdziemy do tego, że od samego początku grał u nas piach i tak w ogóle to lepszy jest Memerson XD
Oczywiście, że zatrudnienie go (szczególnie z taką pensją) było ogromnym błędem.
Ale idac twoim tokiem rozumowania to każdy inny zawodnik Milanu powinien teraz dostać wyższą pensję od Origiego, bo kazdy z nich daje więcej drużynie.
Powownanie do Leao mocno nie na miejscu. Leao od dawna jest zawodnikiem decydujacym w większości meczów. Theo kiedyś miał podobną jakość, ale juz dosyć dawno jej nie ma.
Poza tym, sorry ale rolą napastników nie jest bronienie. Wiadomo że bywają potrzebni w obronie, ale nie moze być tak, że w kazdej akcji biegaja od bramki do bramki, bo po 30 minutach płuca wyplują i będą bezużyteczni.
nie zrobiłem żadnego porównania do Leniało - po prostu opisałem jego największy mankament, bo nawet Mbappe i Vini potrafią harować w obronie, wiedząc, że jest to potrzebne. gdyby strzelał tyle co Mbappe to pokryłby wszystkie błędy Theo, ale okazuje się, że od naszego w teorii najlepszego gracza ofensywnego więcej bramek potrafi strzelić grajacy często w defensywie pomocnik, więc szkoda dalej strzępić ryja
Porównanie Leao do Mbappe jest niepowazne, bo ten drugi zwykle gra jako ŚN, co z automatu daje mu więcej bramek. Leao i Vini to skrzydłowi. Ich statystyki sa niemal identyczne - Vini ciut więcej bramek, Leao ciut wiecej asyst.
Theo musi sobie odpowiedzieć na jedno pytanie czy wciąż chce grać na topowym poziomie w Europie co wiąże się z tym że musi zejść z oczekiwaniami do poziomu 4/5 milionów za sezon (wtedy spokojnie czołowy klub się po niego zgłosi albo po prostu przedłuży kontrakt z nami) czy chce już odcinac kupony w Arabii ale zarabiać na spokojnie 10/15 baniek na sezon.
Theo to wciąż świetny piłkarz ale musi być na maksa skoncentrowany na piłce bo inaczej to popełnia masę błędów w defensywie
O Pirlo pamiętam. A Ty pamiętasz jak on na koniec przygody w Milanie grał? Brakło wielu rzeczy, z motywacją na czele. To wina Juventusu, że u nich odzyskał radość z gry? To wina Milanu, ze po tylu latach nikt nie potrafił wydobyć z niego grania na najwyższym poziomie?
Zachwalany przez Maldiniego, do którego przynajmniej na tym forum w większości podchodzi się bezkrytycznie.
Ja się nie dziwię, że ten sezon miał "słaby". Finansowo niesprawiedliwie potraktowany przez klub, za trenerów miał dwóch pucybutów, a drużyna rozleciała się od wewnątrz. Niezbyt fajne środowisko do pracy. To wciąż światowy top na swojej pozycji. Nie mamy wielu takich piłkarzy, a niektórzy tu oddaliby go za frytki...
po drugie - serio chcesz mu zmniejszyć uposażenie poniżej gościa z casting couch??? no bardziej to szmatą po pysku dostać nie można!