Trwają rozmowy między Milanem a Chelsea, których celem jest znalezienie porozumienia w sprawie kwot transferu Mike'a Maignana. Bramkarz i kapitan Rossoneri jasno przedstawił swoje stanowisko klubowi w ostatnich dniach: chce dołączyć do angielskiego zespołu – zakomunikował to zarządowi i nowemu trenerowi. Jeśli chodzi o kwoty transakcji: Milan oczekuje ponad 20 milionów euro, ale Chelsea nie chce iść tak daleko. Rozmowy nadal trwają – podsumowuje MilanNews.
Maignan ma nadzieję, że Milan i Chelsea dojdą do porozumienia, być może do wtorku. Jeżeli tak się nie stanie, francuski golkiper pozostanie w Milanie bez odnowienia kontraktu, który wygasa 30 czerwca 2026 roku. Scenariusz wyglądałby następująco: Maignan zostałby na kolejny sezon, aż do wygaśnięcia kontraktu, bez jego przedłużania, a następnie opuściłby Mediolan na zasadzie wolnego transferu.
Rozmowy toczą się również odnośnie Theo Hernándeza. Milan i zawodnik są w coraz bardziej nerwowej atmosferze. Scenariusz transferu do Al-Hilal nie jest możliwy do zrealizowania (Francuz zdecydowanie odmówił). W związku z tym sytuacja między stronami staje się coraz bardziej napięta. Niezaprzeczalnym faktem jest to, że lewy obrońca nie może już kontynuować swojej piłkarskiej przygody w Mediolanie.
Alternatywą jest oferta Atlético Madryt, ale hiszpański zespół zaoferował 15 milionów euro plus ewentualne bonusy. Zarząd Milanu uważa taką propozycję za nierealną i chce, aby została ona skorygowana do co najmniej 20 milionów euro. Theo czeka, Atlético jest bardzo mile widzianym kierunkiem i 27-latek zgodziłby się tam wrócić.
Theo Hernándeza będzie zastąpić dużo trudniej. Myślę, że przy naszych ograniczeniach finansowych nie da rady ściągnąć kogoś, kto zagwarantuje podobny potencjał ofensywny.
Sprzedać theo i za niego Nuno Mendesa na jego pozycję byłby koleżka na flankę dla Rafaela.
Jak mają mieć focha, to niech się bujają i te 30 mln będzie na wagę złota.
Tak źle i tak niedobrze.
Za Theo była oferta w zimie od Como za 40 bodaj.
Teraz była oferta od Arabów za 30-35 mln, ale Francuz kręci nosem.
Za Mike nie było żadnej oferty, a po tamtym sezonie, gdzie był gorszy niż w tym, myślę że nikt nie dałby 50-60 mln za Francuza.
Ale czy ja napisałem, że ktoś dawał tyle? Napisałem, że można było tyle wołać gdyby byli chętni, a gdyby nie sprostali wycenie to można było olać, bo przecież jest czas. A teraz to troszkę inaczej wygląda
Ale takie pisanie o kwotach jest bez sensu.
Tak samo pisano o Hakanie i Gigim, 200 mln euro można wołać.
Wyszła jedna oferta za Gigi 20 +Areola.
Ja uważam, że można wołać 150 mln za Leao, albo 140 za Pulisićia.
:)