Droga Milanu do sprowadzenia Granita Xhaki okazuje się znacznie trudniejsza, niż początkowo zakładano. Choć szwajcarski pomocnik dał zielone światło na transfer, Bayer Leverkusen nie zamierza tak łatwo rezygnować ze swojej kluczowej postaci.
Po odejściu trenera oraz trzech liderów zespołu, niemiecki klub nie chce dopuścić do dalszego osłabienia kadry. Granit Xhaka to nie tylko ważny gracz na boisku, ale również centralna postać w szatni. Nowy trener, Erik ten Hag, przejął już znacząco przemodelowaną drużynę, dlatego klub z Leverkusen stawia zdecydowany opór w negocjacjach. Z drugiej strony, sam zawodnik jest otwarty na zmianę otoczenia. Kapitan reprezentacji Szwajcarii chętnie spróbowałby swoich sił w Serie A, a wizja gry w utytułowanym Milanie bardzo go przekonuje. Dla rossonerich to z kolei kandydat idealny do wzmocnienia środka pola – doświadczony, waleczny i gotowy od razu wnieść jakość.
W negocjacje zaangażował się osobiście Igli Tare, nowy dyrektor Milanu. Jak donosi La Gazzetta dello Sport, Albańczyk był już w Niemczech, ale wiele wskazuje na to, że niebawem znów uda się do Leverkusen. Tylko rozmowy twarzą w twarz mogą przynieść przełom w tak złożonej transakcji. Pierwsza oferta Milanu, wynosząca nieco ponad 10 milionów euro, została stanowczo odrzucona. Leverkusen nie zamierza oddać Xhaki za bezcen.
W tle rozmów przewija się także temat Malicka Thiawa. Niemiecki klub, mimo finalizacji transferu Jarella Quansaha z Liverpoolu, wciąż rozważa sprowadzenie środkowego obrońcy Milanu. Choć nie mówi się o bezpośredniej wymianie, możliwy jest scenariusz dwóch równoległych operacji – transferu Xhaki do Mediolanu i odejścia Thiawa w przeciwnym kierunku. Dla Bayeru byłby to sposób na uzupełnienie składu i spełnienie wymogów kadrowych.Milan nie składa broni i zamierza dalej walczyć o Xhakę. Choć operacja zapowiada się na wyjątkowo trudną, determinacja klubu i chęć zawodnika mogą okazać się kluczowe. Najbliższe dni będą decydujące
póki co tylko gadanie.
Bayer chce te 15-18 mln by wyjść na zero/z lekkim plusem
Żeby wyjść na zero w księgach to muszą go sprzedać za niecałe 7 mln. Z ich perspektywy oddanie Xhaki to ogólnie słaby biznes, więc windują cenę.
choćby tu https://www.reuters.com/sports/soccer/swiss-midfielder-xhaka-joins-leverkusen-arsenal-2023-07-06/
Swoją drogą przypomina to bardzo sytuację z Tijanim. Nowy trener, piłkarz otwarty na transfer, kupującemu zależało. Tylko jakoś teraz trudniej się dogadać. Ciekawe…
Teraz przypomina mi to sytuację z Walkerem - klasowy piłkarz, u schyłku kariery, szuka ciepłego miejsca na wakacje, licząc na wysoki i długi kontrakt. Anglik też miał sobie spokojnie poradzić jeszcze z rok czy dwa w Serie A, bo w końcu należał kiedyś do topki. Wyszło bardzo średnio.
Warto sprowadzać doświadczonych piłkarzy, od których młodzi mogą się uczyć, ale ja tu nie widzę jakoś sprecyzowanego planu, bardziej chaos. Zgarniamy jak leci tych, którzy są akurat dostępni, za niewielkie pieniądze - Morata, Walker, Modrić, a teraz Granit.
Miałoby to sens, gdyby na każdego weterana przypadał jeden młody zawodnik, który już pokazał, że ma potencjał i będzie mógł porywalizować z uznanym piłkarzem. Emeryci, jak wymienieni powyżej, powinny stanowić wyłącznie uzupełnienie składu, zasilić ławkę rezerwowych, a u nas sprowadza się ich z nadzieją, że będą stanowić trzon pierwszego zespołu.
W Serie A to może być druga młodość dla Albańskiego Szwajcara. Większość drużyn zwłaszcza tych słabych, nie pressują wysoko, jest miejsce i czas żeby przyjąć i popatrzeć.
Profilowo on jest skrojony na granie we Włoszech.
Żałuję że nie wzieliśmy go już 2 lata temu.
Jak Leverkusen płaciło 15 + 5 Arsenalowi. Tylko przyszedł kapeć Musah w podobnych pieniądzach. Czy Loftus.
Zero zachwytu nad tym Langiem.
Ale jak sie wybiera polityke transferowa pt. zobaczymy, kogo da sie kupic za 20 mln, niewazne, czy obecny trener go potrzebuje, to pozniej lapimy takie "okazje".