Rafael Leão na swoim profilu na Instagramie opublikował post, w którym pożegnał się ze swoim wieloletnim partnerem z drużyny Theo Hernándezem, który w najbliższych dniach dołączy do ekipy Al-Hilal.
"Mój bracie, mój towarzyszu w wielu bitwach, wspólnie przeżyliśmy wiele pięknych i trudnych chwil, ale to była przyjemność móc dzielić z tobą szatnię i boisko, mój bracie. Życzę ci wszystkiego najlepszego na świecie w tej nowej przygodzie. Będzie mi cię bardzo brakowało, ponieważ przez lata stałeś się dla mnie ważną osobą. To nie miało się tak skończyć, ale życie jest pełne wyzwań. Powodzenia w tej nowej podróży, jak zawsze będę trzymać kciuki za ciebie i za nas! THEAO".
Piłkarzem jest doskonałym co pokazał wiele razy w Milanie ale zeszły sezon pokazał że drogi powinny się rozejść już rok temu.
#RedBirdOUT
Czym szybciej się z tym pogodzicie że ten klub ma zarabiać na siebie i na udziałowców tym lepiej Wam będzie, czas się obudzić i przywitać z rzeczywistością...
Niech on się nawet nazywa Brzęczyszczykiewicz, ale niech Milan wreszcie przejmie właściciel, którego zarząd będzie umiał sprzedawać szrot i kupować dobrych piłkarzy, a nie na odwrót.
Nie - oczekujemy kogokolwiek, kto wie jak prowadzić klub sportowy. Kogoś, kto wie, że sport nie jest biznesem działającym na zasadzie - włożę 30 mln, popracuje dwa lata, wyciągnę 50 mln. Kogoś kto nie będzie zapatrzony w "system" (pamiętacie, jak było opisywane, że RB ma kupić zawodników według szczególnych analiz? No właśnie to wychodzi - z zakupionych przez RB zawodników chyba tylko Reijnders i Pulisić są w przeważającej mierze pozytywnymi transferami). Chcemy właściciela, który nie będzie robił setki gównotransferów za 20 mln (bo to nie jak z żartem z amareną, że jest dobra bo jest tania xd) licząc, że co 5 wypali i się go sprzeda z zyskiem pokrywającym koszty pozostałych, co nie wypalili. Kogoś, kto nie będzie kupował byle jakich zawodników z PL dając im pensje nieproporcjonalne do reszty zespołu. Kogoś kto wreszcie postawi stadion - bo na tym realnie się zarabia.
Im szybciej się ludzie pogodzą z Twoim myśleniem tym szybciej klub stanie się gównośredniakiem - i to nie na miarę europejską a włoską.
Holandia - podobny układ - też 3 zespoły przewyższające resztę, w tym Ajax.
Niemcy - BVB zdarzyło się wygrać ligę (10/11 i 11/12) a potem stało się (prawie) wiecznie drugim zespołem ligi. Przez wiele lat drugi najlepszy skład w lidze - do tego nie bali się inwestować większych środków. Od dwóch sezonów idzie gorzej, bo brano trenera z przypadku.
Atalanta - top4 max - walki o scudetto kończą się najpóźniej w lutym.
Nie będę się pastwił nad Twoim rozumowaniem - tylko zaznaczę, że inaczej będzie wyglądało działanie Southamptonu (który raczej nie ma aspiracji mistrzowskich) inaczej Porto czy Sportingu (które dominują ligę tak, że wystawienie na ostatni zespół ligi kilku młodzików to żadne ryzyko) a inaczej Milanu, który raczej nie powinien być średniakiem na miarę Clubu Brugge czy Southamptonu, a raczej aspirować w kierunku zbliżenia się do czołówki Serie A tak by walczyć o mistrzostwo. Bo patrz - BVB zarabia - zero sukcesów (chyba, że puchar tymbarku, w sensie Niemiec liczyć za sukces). RedBull - to samo. Southampton - wow, nic. Poważnie chcesz iść tą drogą i liczyć, że za 10 czy 20 lat Juve i Inter zdegradują, Napoli wróci do miejsc, w których było już (6-10), a Roma z Lazio i Fiorentiną będą działały na zasadach amerykańskich (kupić tanio, sprzedać drogo)?
Co do Arsenalu - wielkie xD Arsenal jest winny swoim własnym właścicielom 320 mln funtów (dofinansowania).
Gazidis ładnie wyprostował finanse, ale gdyby nie upór Maldiniego w inwestycje sprzeczne z pomysłami Ivana (Kjaer, Ibra) to nawet ostatniego scudetto by nie było. Sport to nie tylko tabelki finansowe, suche, bazodanowe analizy czy upodabnianie się schematami do innych klubów - a tego ani Ty ani RB nie rozumiecie.
Éder Militão – zakupiony za około €7 mln, sprzedany do Realu Madryt za €50 mln, zysk ~€43 mln
Luis Díaz – kosztował €7 mln (Porto kupiło 80% praw), sprzedany do Liverpoolu za €50 mln + bonusy, zysk ~€43 mln
Otávio – do Porto trafił za nieznaną mniejszą kwotę, a sprzedany do Al-Nassr za około €60 mln, co stanowi największy zysk klubu ostatnio
Enzo Fernández – kupiony z River Plate za €44 mln (z klauzulą), sprzedany do Chelsea za €121 mln pół roku później – zysk nawet ponad €70 mln
Podsumowując dla przykładu Benfikę - zarobki - €743 mln (ostatnie 10 lat)
Takie pieniądze robią wrażenie...
A o uporze Maldiniego mi nie wspominaj bo CDK i Origi sa chyba świetnymi przykładami - pierwszy to przykład genialnych negocjacji trwających 2 miesiące, a drugi - genialnego ruchu transferowego napastnika na lata z długim kontraktem...
Szokiem dla mnie była informacja że Milan pierwszy raz od wielu wielu lat wyszedł na plus. Wyobrażasz sobie prowadzić firmę która przynosi co rok straty? Bo ja nie.
Wiem że jestem może sam albo może jednym z nielicznych co chcą takiego Milanu, szanuje wasze zdanie i checi ale nic w tej chwili nie zmieni wiec serio szkoda nerwów i łudzenia się że pojawi sie ten jeden wymarzony właściciel który kochał Milan i piłkę nożną od kołyski bezgranicznie, nie liczy sie z finansami wcale i od tak zmieni wszystko w tydzień...
W przedmiocie CDK i Origiego wychodzi Twoja znajomość realiów. CDK był ściągnięty jako alternatywa dla planów Maldiniego. W planach był obrońca (Botman) i środkowy pomocnik (co prawda Sanches, ale nie CDK). To RB zmieniło plany, naciskając na transfer do przodu ataku, na zawodnika grającego na 10/PS. To ludzie pod Moncadą (dwóch scoutów, Simic i Ibrahim Ba) przygotowali ocenę i zalecili jego nabycie, co Moncada przedłożył dalej. Do tego Maldini nie mógł klepnąć żadnego transferu bez zgody najpierw Gazidisa a potem Furlaniego.
Co do Origiego - Red Bird był wówczas udziałowcem spółki-właściciela Liverpoolu i dobrze chyba wiedzieli co biorą - bo to oni go klepnęli. Tak jak wyżej - musiała być zgoda Furlaniego - a nie zdziwiłbym się jakby sami na niego naciskali.
Więc tak - Red Bird zaczął swoje rządy od dwóch transferów - jednego niewpasowanego (ale jako zawodnik całkiem niezłego) i drugiego beznadziejnego.
Dalej nie rozumiesz - Porto, Sporting i Benefica mogą pozwolić sobie na takie promowanie - bo prócz nich jest jeszcze Braga, która pewnego poziomu nie przeskoczy - i stado nic nieznaczących klubów. To tak jakby w Serie A zostawić Milan, Juve i Inter, a następnym klubem byłaby Bologna, a reszta to Spezie, Juve Stabie i inne Reggiany. Nie przekładaj kierowania jednymi klubami na drugie. To jest to co właśnie Ci próbuję wytłumaczyć - sport nie jest biznesem, w którym proste przełożenie jednych rozwiązań na inny grunt będzie działać korzystnie.
Co do wychodzenia na plus - po pierwsze, wykazywanie straty na papierze nie zawsze faktycznie jest stratą. To samo jest z zyskiem. Po drugie to, że wyszliśmy na plus jest związane z działalnością Elliott i powrotem na salony (LM, scudetto), a działalność obecnych właścicieli jest z punktu widzenia czysto biznesowego może i zasadna (dywersyfikacja) ale z punktu widzenia sportowego - idiotyczna.
Bądźmy realistami - na oszczędzaniu na trenerze (Fonseca zamiast Conte) i oszczędzaniu na transferach (po 3 Musahów i Chukwueze więcej zamiast 2-3 konkretnych transferów potrzebnych trenerowi) RB wyszedł z Milanem jak Zabłocki na mydle. A potem ratowali się decyzjami podejmowanymi bez głębszego przemyślenia (Conceicao, zakupy zimowe). Potem sprzedają głównego zawodnika w pomocy, bo faktycznie trzeba podkoloryzować budżet. Ci ludzie nie nadają się do zarządzania klubem.
No nie rozumiem, bo porównujesz jakby Milan grał gdzieś w wyrównajej angielskiej PL lub La Liga a my co najwyżej możemy się przyrównać do ligi francuskiej lub niemieckiej - bo wg mnie skoro BVB było stać, PSV, Ajax - który defacto kiedyś był podonie jak Milan - hegemonem w europie, stac na to żeby być zespołem z TOP co roku i być zespołem "trampoliną" z zyskami jednocześnie a ty za wszelka cene - bez jakiejkolwiek próby podjecia rekawic przez Milan i zarząd próbujesz powiedzieć że DNA MILANU jest zupełnie inne i nie można go NIGDY PRZENIGDY zmieniać czyli:
- kupujemy drogo samych kozaków co kosztuja minimum 70 baniek
- zdobywamy dominacje w lidze na następne 10 lat, rok po roku
- wygrywamy LM rok po roku - bo innego scenariusza nie widzisz
- budujemy stadion na conajmniej 80 tyś bo za SanSiro zawsze ma być komplet bo teraz sa komplety
- zbytnio cie nie obchodzi czy klub ma zarabiac ważne zeby wygrywał i przegonił Real w wygranych LM oraz w kwotach wydanych na transfery
BO MUSIMY BYĆ POTENGOM PO WSZCHCZASY !!!!111!!!!! #piesełkoks
Tutaj trzeba pokonać tylko Inter, Juventus i Napoli w bezpośrednich a reszta sama się układa praktycznie przy dobrym zarzadzaniu drużyną i składem z topu. Potem pojawia się taka sama sytuacja jak koniec złotego Milanu, emeryci kupieni po 70 mln odchodzą, młodzieży nie ma bo nie rozwijamy i nie inwestujemy bo mamy kupować same "gotowe produkty za conajmniej 70 baniek", kasy nie ma bo sie przebimbało ją predzej i obijamy się o pozycje 8-10 bo jakiś chinczyk się zlitował i kupił ten klub za grosze, żeby potem znowu ktoś go odebrał za długi, wyprowadził na prosta i sprzedał komus kto się kompletnie nie zna. Potem znowu płacz że nie ma transferów i rycerzy na białym koniu z nielimitowanym budżetem którzy chcą Milan kupić... i tak w kóko.
Skoro masz taka wizje to wyślij tam CV albo zrób jakąś zbiórek na odkup tego zespołu żeby go "uratować" twoim zdaniem, chociaz jak mam sie zrzucic i nie mieć z tego zysków to serio nie wiem czy chciałbym jakiś grubszy hajs w to włożyć...
"No nie rozumiem, bo porównujesz jakby Milan grał gdzieś w wyrównajej angielskiej PL "
No bo nie rozumiesz. Pod względem wypłaszczenia poziomu Serie A jest bliżej do PL niż do innych lig. We Włoszech masz Juve, Inter, Milan, Napoli, Lazio, Romę, Atalantę i od czasu do czasu Fiorentinę lub inny twór walczące o 4 miejsca w LM. Poziom tych drużyn jest często zbliżony i następuje rotacja drużyn grających w LM. Tego nie można powiedzieć o lidze portugalskiej, niemieckiej czy holenderskiej. Tam pewniaczki są 2-3 i tyle. Ba, liga hiszpańska jest mniej wyrównana od Serie A, bo tam prócz R.M, FCB i Atletico to czwarta drużyna jest na dokładkę w każdym sezonie inna. Jak spojrzysz na tabelę Serie A za ostatnie 10 lat to jedyny klub jaki prawie cały czas gra w LM to Juve (prawie, z jednym sezonem przy zielonym stoliku wyłączając) - a tak grało i Lazio, i Roma, i Napoli, i Atalanta, i Milan - i to w różnych konfiguracjach.
"Jak ja pisałem że Origi był transferem prezenetem uzgodnionym z góry od Liverpoolu to mnie wyśmialiście a teraz Ty opierasz teorie na tym że RB wiedział co milan kupuje i tak jakby to musiało sie tak skończyć bo klepnął to Gazidis."
Nie wiem co pijesz, ale przestań. Po pierwsze ja pisałem o tym, że Origiego ściągał RB już dawno temu. Dziwne bowiem było wstrzymanie wszystkich rozmów transferowych (w szczególności Botmana) a jednocześnie klepnięcie Origiego w pierwszych dniach urzędowania nowej kadry RB.
Co do podpisywania - Maldini musiał mieć kontrasygnatę - wpierw Gazidisa, potem Furlaniego.
co do reszty Twojego "blablabla" to powiem, że zanim napiszesz i opublikujesz to przemyśl, przeczytaj poprzednie posty i napisz na brudno, daj komuś do przeczytania, żeby stwierdził, czy post ma sens i czy jest na temat. Bo póki co widzę, że nie wiesz o czym piszesz. Nigdzie nie napisałem, że trzeba kupować piłkarzy po 70 mln i to bez młodych (jak to Ty twierdzisz). Jak znajdziesz gdzieś fragment na którym się opierasz to daj znać, bo może nie wiem co napisałem. Albo czas do okulisty, jeśli jest problem z czytaniem, ewentualnie jak się słyszy głosy to gdzieś indziej.
Napisałem, że klub powinien mieć własny stadion (nie podałem jakiej wielkości, bo to zależy od zapotrzebowania klubu) - bo to jest podstawa do zarabiania, którą wie każdy.
Napisałem, że pójście drogą BVB czy Ajaxu jest spisane na porażkę - bo Serie A to nie Bundesliga sprzed kilku lat czy Eredivisie. Tu jak staniesz się dostarczycielem piłkarzy na zewnątrz to nic wielkiego nie osiągniesz. Juve nie produkowało piłkarzy na sprzedaż a Bologna tak - i kto gra dziś w LM i ma większy budżet? Przede wszystkim wszystko trzeba wyważyć - a tego nie RB nie robi. Nie da się zbudować klubu na samych staruszkach (a raczej da radę, ale krótkoterminowo) i tak samo nie da rady zbudować klubu na samych młodych piłkarzach. Tak samo nie da rady wymienić 20 zawodników, żeby to się wszystko zgrało. Nie da się zbudować drużyny na top4 ściągając tylko zawodników w pułapie 15-25 mln.
Podstawą biznesu jest plan, inwestycja i praca - w przypadku RB nie ma ani planu, ani inwestycji, a praca jest tylko PR-em i marketingiem.
Kibicuje od dawna temu klubowi i widze jakie są cykle tego klubu i Ty dalej chcesz zeby takie były czyli:
- wywalanie hajsu na transfery aby w ciągu tygodnia były efekty
- brak zakupu mało doświadczonych zawodników lub przyszłysz gwiazd za małą kasę co by mogli grać gdy ci doświadczeni i dający sukces od razu zawiodą
- projekt budowy stadionu żeby w końcu zarabiać
- obiecany sukces przychodzi natychwiast - SA i LM są na wyciągniecie reki, KIBICE CHCĄ WIECEJ
- nie wychodzi
- brak opcji na zostanie kluczowych gwiazd bądź emerytura tych piłkarzy
- próba uratowania jak namniejszym kosztem zespołu
- wychodzi z tego 8-10 pozycja w lidze
- rozpaczliwa próba ratunku
- sprzedaż klubu
POWTÓRZ
Ja też marze o wielkim Milanie za czasów Silvio ale zostanie to tylko snami bo piłka nożna się zmienia dynamicznie i Milan też sie musi zmienić żeby dalej istnieć, bo nas nie stac żeby być hegemonem europejskim. Nawet PSG i City zrezygnowały z jednostkowych transferów za 100-150 mln na rozsądne układanie składu i przemyslane ruchy.
"Podstawą biznesu jest plan, inwestycja i praca - w przypadku RB nie ma ani planu, ani inwestycji, a praca jest tylko PR-em i marketingiem." - może aktualnie nie w przypadku RB ale jak nie nazwać inwestycji w zespół tym żeby kupować młodych piłkarzy którzy mogą wybuchnąć formą i sa nieoszlifowanymi diamentami których można poźniej o wiele drożej sprzedać? To sa inwestycje a nie branie chłopa 29+ za min. 30 mln bo dobrze gra i sprawdzi sie w Milanie, później płaczecie że przyszedł ten i ten - wydali 30 mln i nie odpalił i co teraz zrobić...
Jestem przekonany że przy dobrym balansie doświadczenia z młodością w pierwszym składzie Milan może być drużyna bijącą sie co sezon o mistrza i jednocześnie zarabiającą na sprzedaży utalnetowanych piłkarzy
Jeżeli chodzi o przegląd ligi - Lazio, Roma mają 1 na 17 sezonów dobry a w wiekszości to sa przeciętniaki których lejemy. Jak Nam zależy na majstrze to do pokonania w dwumeczach są Inter, Juve i w tej chwili Napoli. Jeżeli uważasz że Serie A jest bliżej piłkarsko do PL faktycznie to wyrównanie ligi szczególnie widać po pozycjach w LM.
Ty wierzysz w swoją wizje, ja wierze w swoją. Z racji tego że może to wyglądać różnie zalecam na przyszły sezon zakupic worek melisy do oglądania meczy ;)
Jeszcze raz:
Gdzie ja napisałem o " branie chłopa 29+ za min. 30 mln bo dobrze gra i sprawdzi sie w Milanie"?
Gdzie ja napisałem o "cykle tego klubu i Ty dalej chcesz zeby takie były"?
Dziwisz się, że się denerwuję, gdy próbujesz mi wmówić słowa, których nie napisałem?
Jak znajdziesz, to mi zacytuj. Na poprzedni post też mi nie zacytowałeś. To, że sobie w głowie projektujesz co niby ja twierdzę, nie znaczy, że tak jest. Wystarczy czytać ze zrozumieniem.
I tak - chciałbym, żeby Milan nawiązał do czasów Silvio ale każdy wie, ze to nierealne. Nie znaczy to, że droga, którą obraliśmy jest prawidłowa - bo nie jest. Od objęcia Milanu przez RB lecimy w dół - i to jest efekt braku umiejętności zarządzania klubem. Zobacz - ściągnięci przez RB to w większości odpad lub zapchajdziura - i to niezależnie czy młodzi, starzy czy w idealnym wieku (Musah, Chukwueze, RLC, Royal, Okafor, Morata; Pavlović jeszcze do oceny, ale ja w nim topa nie widzę).
To RB wpędza Milan w kolejną karuzelę - bo zamiast zainwestować w zespół przy utrzymaniu kluczowych zawodników tuż po scudetto - to zaczęto robić szopki - sprzedaż Tonalego, ściąganie zawodników w granicach 20 mln i danie kilku pensji powyżej sensownego pułapu (RLC, Chukwueze), ściąganie zawodników. których nikt nie chce i nikt normalny, nawet wśród kibiców, by nie kupił (Royal), rezygnacja z rozmów kontraktowych z Theo, Maignanem i Calabrią, letnie szopki ze sprzedażą Theo, próba sprzedaży Theo do Como zimą, wyrzucenie Calabrii, zatrudnienie Fonseki zamiast Conte, wymiana Fonseki na Conceicao, zimowe paniczne kupowanie Gimeneza czy wypożyczanie Felixa.
Każdy chciałby, żeby biznes sam się kręcił i nie trzeba było czynić nakładów. Ale niestety mało który czołowy klub sportowy tak działa - dobrym przykładem jest Arsenal, który ma 320 mln długu u własnego właściciela. Czasem po prostu musisz zrobić inwestycję.
"Milan też sie musi zmienić żeby dalej istnieć, bo nas nie stac żeby być hegemonem europejskim"
To nie kwestia stania czy nie - to kwestia doboru trenera, kadry - i wzmacniania a nie osłabiania zespołu. Sprzedając co roku czołowego zawodnika i kupując 3 zawodników za 20 mln nikt Ci gwarancji nie da, że choćby jeden z nich wypali i zastąpi sprzedanego. Zobacz jak robił to Marotta - niby kluczowy Lukaku, a w rzeczywistości najbardziej kluczowi zawodnicy (Barella, Bastoni, Hakan) zostali.
Jeśli dalej nie rozumiesz, że Serie A jest bliżej do PL pod względem spłaszczenia poziomu drużyn - to ja Ci nie pomogę. Jak nie rozumiesz, że to nie wystarczy wygrać z Interem i Juve (tylko mieć najbardziej równy sezon, grając też z drużynami pokroju Bologny czy Torino, o Spezii czy Lecce nie wspominając), a przez ostatnie 10 lat to myśmy byli rzadziej w top4 niż Atalanta, a Roma czy Lazio to nie Espanyol czy Las Palmas - to serio - spójrz na tabelę Serie A za ostatnie 10 lat, spójrz na La Ligę, na Bundesligę i na PL. I zobacz która ma największe rotacje na czołowych pozycjach.
Powiem tak - w dawnych czasach (Juve dominator) Serie A przypominała Bundesligę. Aktualnie - nie.
Twoje - "Podstawą biznesu jest plan, inwestycja i praca - w przypadku RB nie ma ani planu, ani inwestycji, a praca jest tylko PR-em i marketingiem."
Odpowiedź: - może aktualnie nie w przypadku RB ale jak nie nazwać inwestycji w zespół tym żeby kupować młodych piłkarzy którzy mogą wybuchnąć formą i sa nieoszlifowanymi diamentami których można poźniej o wiele drożej sprzedać? To sa inwestycje a nie branie chłopa 29+ za min. 30 mln bo dobrze gra i sprawdzi sie w Milanie, później płaczecie że przyszedł ten i ten - wydali 30 mln i nie odpalił i co teraz zrobić...
Twoje: "Jeszcze raz:
Gdzie ja napisałem o " branie chłopa 29+ za min. 30 mln bo dobrze gra i sprawdzi sie w Milanie"?"
Odpowiedź - nie wprost ale tutaj: "Chcemy właściciela, który nie będzie robił setki gównotransferów za 20 mln (bo to nie jak z żartem z amareną, że jest dobra bo jest tania xd) licząc, że co 5 wypali i się go sprzeda z zyskiem pokrywającym koszty pozostałych, co nie wypalili."
Twoje: "kupując 3 zawodników za 20 mln nikt Ci gwarancji nie da, że choćby jeden z nich wypali i zastąpi sprzedanego."
Odpowiedź - no a sprawa z Tijanim jak sie ma do tego? Był diamencikiem już prawie oszlifowanym, my tylko dołożyliśmy polerke i poszedł - to było pewne jak przychodził gdy wybrał Milan a nie Barcelonę.
Za Ligę angielska zwracam honor, sprawdziłem- jeśli chodzi o rywalizację i rotację mistrzów. Jeśli skupiamy się na równości klubów w środku tabeli i stabilnych strukturach, to jednak Bundesliga jest najbardziej podobna.
Rozumiem frustrację, ale patrząc chłodno – RedBird to nie żadne „szopki”, tylko przemyślana strategia:
Finansowo Milan pierwszy raz od 17 lat ma zysk, a przychody przekroczyły 400 mln €. Płace są pod kontrolą, klub nie żyje na kredyt jak Inter.
Transfery? Tak, nie każdy wypalił, ale wcześniej ci sami ludzie dali nam Leão, Kalulu, Bennacera, Thiawa.
Musah, Okafor czy Chukwueze to młodzi gracze, potrzebują czasu – to inwestycje, nie gotowce.
Sprzedaż Tonalego była okazją, nie sabotażem – 75 mln za zawodnika, który nie mogł grać z powodu uzależniena od hazardu. Uwielbiam Sandro ale u Nas pewnie też by dostał bana....
Fonseca to był wybór z chłodną głową, a nie za 8 mln dla Conte i demolowanie projektu po sezonie.
RedBird inwestuje nie tylko w piłkarzy, ale w stadion, infrastrukturę i dane, budując klub przyszłości. To nie zjazd – to nowy fundament.
Chcesz sukcesów? One przyjdą – ale nie przez wracanie do Silvio, tylko przez stabilny rozwój.
Chcesz inwestycji? RedBird właśnie inwestuje – tylko nie w emerytów na 2 lata, ale w strukturę, infrastrukturę, scouting i analizę danych, by nie być zdanym na widzimisię jednego właściciela czy transferowego kaprysu.
Podsumowując – Ty widzisz "zjazd", ja widzę budowę solidnych fundamentów, na których można coś realnie zbudować. Możemy się nie zgadzać, ale warto patrzeć nie tylko przez pryzmat emocji i nostalgii, ale też twardych danych i długofalowego celu.
A i jeszcze jedno - używanie inteligentych słów nie czyni mądrym...
Nie było.
Miał być cytat twierdzący " branie chłopa 29+ za min. 30 mln bo dobrze gra i sprawdzi sie w Milanie"
Nie ma.
Cytatu na "cykle tego klubu i Ty dalej chcesz zeby takie były" też nie ma.
Powtórzę jeszcze raz - to, że sobie coś ubzdurasz nie znaczy, że to jest prawdą. I nie próbuj wmawiać komuś słów, których nie napisał albo nie powiedział - bo IRL możesz dostać od kogoś niepotrzebnie po buźce.
Dalej twierdzę, że nie rozumiesz co czytasz.
"Chcemy właściciela, który nie będzie robił setki gównotransferów za 20 mln (bo to nie jak z żartem z amareną, że jest dobra bo jest tania xd) licząc, że co 5 wypali i się go sprzeda z zyskiem pokrywającym koszty pozostałych, co nie wypalili."
Gdzie widzisz to, że optuję za robieniem wyłącznie transferów za 70 mln? GDZIE?
Nie krytykuję transferów za 20 mln jako takich - tylko przyjęcie ogólnej zasady robienia takich transferów - na 11 transferów z dwóch ostatnich lat pomiędzy 10 a 25 mln wypaliły DWA! A dwa można jeszcze oceniać w miarę pozytywnie. Rozumiesz to? Cztery pozytywne transfery na jedenaście. Przepalono ponad 100 mln, z których pytanie czy klub będzie w stanie odzyskać choćby 50%. I to mam na myśli, że ze sprzedaży tamtych niepasujących - a nie Tijaniego i Pulisicia.
Co do Tijaniego - i raz do roku trafi się ślepej kurze ziarno. Ale patrz wyżej - nakupowali zawodników za 20 mln i teraz problem jest pozbyć się ich choćby po kosztach.
Co do transferów "Transfery? Tak, nie każdy wypalił, ale wcześniej ci sami ludzie dali nam Leão, Kalulu, Bennacera, Thiawa."
Sorry - ale wymieniłeś transfery Elliott Management. Nie Red Birdu. Pamiętasz chyba, że Gerry Cardinale kupił klub, wywalił Maldiniego itd.?
Okafor i Chukwueze to młodzi gracze? 25 i 26 lat. Chłopie, ja rozumiem, że we włoskiej zawodnicy późno potrafią odpalić, a czterdziestodwuletni Paweł Brożek to nadal młody talent - no ale bez przesady. Oni już powinni być wartością dodaną - a nie są. Co do Musaha można by się zgodzić - w końcu ma 22 lata - ale gdy wypożyczaliśmy Kessiego z Atalanty to ten już coś grał - Musahowi do poziomu Kessiego w wieku 22 lat niestety ale brakuje.
Sorki - jeśli chodzi o podobieństwo to jednak Serie A jest dużo uboższą wersją PL niż Bundesligi. Bo musisz patrzeć na to gdzie klub aspiruje - jeśli Twoim celem jest bycie średniakiem Serie A (czyli tożsamo Bundesligi) to proszę bardzo, RB może dążyć do tego celu jak najbardziej, bo to im akurat super wyszło przez ostatnie dwa lata. Jeśli natomiast chcesz aspirować do top4 SerieA (czyli tożsamo top4 PL) to raczej trzeba patrzeć w innym kierunku.
RedBird dostał klub wyprowadzony na prostą. Żeby uzyskać dodatni bilans wystarczyło nie kupować RLC, Musaha i Chukwueze a zostawić Tonalego.
I teraz idąc tropem Tonalego - majstersztyk (czyli RB to najwięksi oszuści pod słońcem) czy fart (i RB to po prostu pazerne na Geld Schweine)? Bo jak twierdzę, że RB wiedziało i wypchnęło Tonalego po to, by się go pozbyć, bo wiedzieli, że nie pogra to 3/4 osób tutaj twierdzi, że niemożliwe. Moim zdaniem to tak pół na pół - RB jest pazerne na kasę i wiedzieli. Dlatego przyjęli ofertę i żegnali bez żalu.
Co oczywiście nie znaczy, że Tonali, który siedział na trybunach to nadal nie byłby lepszy deal niż RLC, Musah i Chukwueze.
"Fonseca to był wybór z chłodną głową, a nie za 8 mln dla Conte i demolowanie projektu po sezonie."
Fonseca to był paniczny ruch po tym jak kibice zbojkotowali Lopeteguia. Zarząd potrzebował potakiwacza, któremu niewiele potrzeba i będzie ciągnął klub tak jak jest zbudowany, bez żadnych większych przebudów - byleby przetrwać (co, jak widać się nie udało). Conte natomiast przedłużył umowę i działa dalej w Napoli, więc argument o demolowaniu projektu po roku jest inwalidą - do tego zdobył scudetto, a większość zbudowanych przez niego drużyn może być prowadzona przez dotychczas średniego trenera (patrz Juve, Inter, etc.) i będzie osiągała przez następny sezon zadawalające wyniki.
"RedBird inwestuje nie tylko w piłkarzy, ale w stadion, infrastrukturę i dane, budując klub przyszłości. To nie zjazd – to nowy fundament."
O stadionie słyszymy już tyle lat, a żaden właściciel nie wkopał choćby pierwszej łopaty. Red Bird też się do tego nie spieszy - chce to zrobić po kosztach, byleby podnieść wartość klubu i go spieniężyć. A, że niestety takiej możliwości póki co nie ma - to jest jak jest.
Nie wiem jakie dane buduje RB, ale powtórzę - z pozyskanych piłkarzy dobrych jest 2, pozytywnych kolejnych 2. Jeden nijaki. Nie powiedziałbym, że mają dane.
O infrastrukturze mówiąc - masz na myśli zasłonki Ibry? Bo większych inwestycji nie było.
I teraz przejdę to creme de la creme, truskaweczki na torcie jakby to inni powiedzieli:
"Odpowiedź: - może aktualnie nie w przypadku RB ale jak nie nazwać inwestycji w zespół tym żeby kupować młodych piłkarzy którzy mogą wybuchnąć formą i sa nieoszlifowanymi diamentami których można poźniej o wiele drożej sprzedać? To sa inwestycje a nie branie chłopa 29+ za min. 30 mln bo dobrze gra i sprawdzi sie w Milanie, później płaczecie że przyszedł ten i ten - wydali 30 mln i nie odpalił i co teraz zrobić..."
Gdzie masz te młode nieoszlifowane diamenty?
CDK został wypchnięty. Musah się nie sprawdza póki co. Royal to nie młody talent, Chukwueze i Okafor - to samo. Branie pięciu młodych zawodników + odpady z innych klubów to szansa 1/5, że któryś wypali - albo się odbuduje. Zwłaszcza, gdy nie masz trenera z topu, który wyciąga z zawodników 110% normy. To owszem jest inwestycja - ale wysokiego ryzyka. Przepal 100 mln, żeby jednego zawodnika sprzedać za 60. Pomysł RB nie działa, Milan żeby promować zawodników musi być w top4 i grać w LM - tego nie zrobisz sprzedając głównych piłkarzy i kupując w to miejsce 10 innych młodych. Tijani i Pulisić natomiast to piłkarze już nie młodzi, jeden z nieznanego środowiska i dopiero co wypłynął na szersze wody, drugi natomiast był zniszczony kontuzjami i klubem, z którego przyszedł. Nie powiedziałbym że to młode, nieoszlifowane diamenty.
I to jest to do czego piję - RB zaczęło myśleć o uzupełnianiu kadry doświadczonymi piłkarzami w tym sezonie - szkoda tylko, że to jest Modrić, który w Realu rozegrał średnio 47 minut na spotkanie i łącznie 2500 minut w sezonie. Dobra drużyna powinna składać się z doświadczonych zawodników do których powinni być dokoptowywani piłkarze młodzi - by się od nich uczyli, by wchodzili w ich buty. Zobacz na Bayern czy City - masz dwudziestodziewięcioletnich czy trzydziestoletnich zawodników często jeszcze jako podstawowych graczy i obok nich młodych, którzy ich zastępują i powoli wchodzą w ich buty.
Jeśli chcesz iść drogą Ajaxu czy BVB to Milan niczym nie będzie się różnił od Fiorentiny - która sprzedała przecież i Chiesę i Bernę z Deski i Vlahovicia do Juve za grube pieniądze - a dalej są średniakiem Serie A, który czasem powalczy o jakiś ogryzek ze stołu (czyli LKE ew. LE). Tego chcesz dla Milanu?
"A i jeszcze jedno - używanie inteligentych słów nie czyni mądrym..."
Nie mój problem jeśli potrzebujesz słownika. Ogólnie robię się opryskliwy jak ktoś próbuje mi wmówić słowa, których nie powiedziałem lub nie napisałem. Nie lubię insynuacji - jeden użytkownik tej strony już się o tym przekonał.
"Nie lubię insynuacji - jeden użytkownik tej strony już się o tym przekonał." - Owszem może nie napisałeś wprost że tak coś jest, ale nie napisałeś też wprost że tak nie jest - zostawiajac pole do domysłów oraz własnych interpretacji do których każdy jak i ja mam prawo. Jeżeli moje argumenty wyprowadzają Cię z równowagi to ja nie zamierzam ich zmieniać tylko dlatego by ktoś poczuł się lepiej. Wiec jeżeli mnie straszysz to uwierz - cytując Kapitana Amerykę - "Mogę tak cały dzień"
"tyle że ja chce długofalowej stabilizacji klubu, zapewnienia płynności i nie zachłyśnięcia się bogactwem jak Malaga czy PSG, czy tonięcia w długach jak Inter oraz co roku pojawiania się w LM - ty zaś chcesz tytułów "ad choc""
Nie zgodzę się. Może z Twojej oceny to wygląda na długofalową perspektywę rozwoju - z mojej przepis na zagładę. Zobacz, że nawet nasze scudetto zdobyte jedną z najmłodszych kadr w Serie A - miało Kjaera, Girouda, Ibrę itd. - czyli piłkarzy doświadczonych. To co Ty proponujesz - to prosta droga do przepadnięcia w Serie A na miejscach 6-12. Patrz Fiora, patrz Bologna, patrz Torino. Oni sprzedawali i sprzedają za dobrą kasę, ale przez brak konkretnych wzmocnień nie są wstanie wyjść "ze strefy komfortu" (żarcik xD), jakim są miejsca poza LM.
I nie, nie mówię, że ściąganie piłkarzy by ich sprzedawać jest z założenia złym pomysłem. Ale do tego musisz mieć pewność, że będziesz w stanie ich wypromować - czyli czołowa lokata w Serie A, gra w LM, dobry trener, ludzi co się znają na sporcie i dobry skład, który uzupełniasz. Tego nie masz w Milanie - i dopóki RB będzie prowadziło klub tak jak dotychczas, a Serie A będzie się dalej wypłaszczało - to będziesz miał jedną sprzedaż za większą kasę i ściąganie 10 zawodników za grosze - a nuż któryś wypali. I celem klubu raczej winno być nie tyle kupić by sprzedać drożej - a walczyć o trofea. Sport nie jest biznesem w wydaniu amerykańskim - właściciel nie powinien przedkładać corocznych zysków do własnego portfela nad walkę o trofea - bo w końcu nie będzie ani trofeów, ani kibiców ani zysków. Czasem trzeba robić inwestycje, aby biznes działał. Wszystko trzeba zbilansować, wyważyć - a RB tego nie potrafi.
Długofalowa perspektywa rozwoju powinna się skupiać na zatrzymaniu najważniejszych piłkarzy, wzmacnianiu kadry nowymi zawodnikami, pozbywaniem się niepotrzebnych i dopiero w przypadku poważnych, dużych ofert lub niemożności przedłużenia piłkarza - sprzedażą. A nie na odwrót - RB sprzedaje najpierw ważnego piłkarza, potem kupuje zawodników, z których połowy nikt inny nie chce, nie wzmacnia zespołu na potrzebnych pozycjach - a potem się dziwić, że kadra liczy 30 zawodników, na boisku gra maksymalnie 18, pozostała dwunastka wypożyczona na niekorzystnych warunkach albo siedzi na ławce i się nie podnosi. A sprzedać za rozsądną kwotę ich nie idzie.
Nie - nie jesteśmy tą samą stroną monety - Ty wierzysz, że RB działa dobrze - ja nie. Ja chcę, żeby klub się wzmacniał bo bez tego nie będzie ani zysków, ani rozwoju sportowego - Ty chcesz, żeby przede wszystkim tabelki były zielone - co w krótkiej perspektywie spowoduje powrót do tego, że klub przestanie faktycznie przynosić zysk bez sprzedaży zawodników - albo stanie się średniakiem - co z resztą może się łączyć.
Zgadza się, że młodzież, sama w sobie, nie jest gwarancją sukcesu. Niemniej jednak, bazowanie tylko na doświadczonych zawodnikach (30+) nie daje szansy na rozwój i długoterminowy sukces. Skoro mówimy o stabilności klubu, to jak długo można polegać na piłkarzach, którzy mogą zakończyć karierę w każdej chwili lub, co gorsza, zacząć prezentować niższy poziom? Przykład Milanu, który zdobył Scudetto z doświadczonymi piłkarzami, potwierdza, że doświadczenie jest ważne, ale nie wystarczy, by utrzymać się na szczycie w długiej perspektywie.
Warto spojrzeć na politykę transferową Redbird z szerszej perspektywy: inwestowanie w młodych piłkarzy to nie tylko sprzedaż za większe pieniądze, ale także budowanie przyszłości. Nawet jeśli część z tych zawodników nie wypali, to ryzyko jest w pełni wliczone w proces rozwoju. Celem nie jest tylko sprzedaż, ale stworzenie silnej, samodzielnej drużyny, która w przyszłości będzie walczyć o trofea.
Masz rację, że nie chodzi tylko o pieniądze i coroczne zyski, ale o trofea. Problem w tym, że w obecnych realiach Serie A, aby walczyć o tytuły, potrzebujesz nie tylko drużyny z gwiazdami, ale także stabilności finansowej. Inwestowanie w młodych zawodników, którzy z czasem mogą stać się gwiazdami, daje Milanowi szansę na przyszły rozwój. Jeśli zainwestujesz tylko w doświadczonych piłkarzy, będziesz zmuszony do ponownego przeorganizowania drużyny, kiedy ich forma spadnie lub odejdą. Stąd konieczność zbudowania równowagi między doświadczeniem a młodością.
Oczywiście, w Serie A są kluby, które nie potrafią wydostać się poza „strefę komfortu” miejsca 6-12. Ale to nie oznacza, że każdy klub, który stawia na młodych zawodników, jest skazany na porażkę. Wiele klubów, które skupiły się na rozwijaniu talentów, zdołało później stawiać czoła wielkim drużynom. Patrz choćby na Atalantę, która przez lata budowała zespół z perspektywą, w końcu bijąc się o awans do Ligi Mistrzów. Milan ma obecnie strukturę, która pozwala mu na konkurowanie w czołówce Serie A, a jednocześnie stawianie na młodych zawodników. Z kolei w kwestii sprzedaży, to nie jest tak, że Milan sprzedaje kluczowych graczy bez zastanowienia. Jeśli klub sprzedaje zawodników, to z reguły za bardzo dobre pieniądze, a celem jest utrzymanie zrównoważonego budżetu.
W kwestii sprzedaży zawodników i zarządzania kadrą - pełna zgoda, że Milan nie może sobie pozwolić na sytuację, gdzie 30 zawodników „walczy” o miejsce w składzie. Niemniej jednak, Redbird nie prowadzi Milanu w sposób chaotyczny, jak sugerujesz. Owszem, czasem są decyzje o sprzedaży kluczowych piłkarzy, ale te decyzje są w pełni uzasadnione w kontekście finansów i przyszłości klubu. Należy pamiętać, że Redbird zainwestowało w Milanie długoterminowo, a ich strategia opiera się na utrzymaniu stabilności finansowej, jednocześnie nie rezygnując z rywalizacji o trofea. Dzięki temu klub ma szansę na sukces w przyszłości, nawet jeśli pewne decyzje o sprzedaży piłkarzy były trudne.
Nie zgadzam się również, że strategia Redbird to „prosta droga do zagłady”. Nie chodzi o to, by unikać inwestycji, ale by robić je w sposób przemyślany. Przekształcanie Milanu w zespół, który bazuje na młodych piłkarzach, to nie tylko kwestia finansów. To także dążenie do stworzenia drużyny, która nie będzie zależna od kilku doświadczonych graczy. Gdyby Milan postawił tylko na tytuły teraz, musiałby inwestować w graczy z górnej półki, co wiązałoby się z ogromnym ryzykiem finansowym.
Twoje obawy są zrozumiałe, ale warto spojrzeć na strategię Redbird w kontekście długoterminowego planu. Milan ma potencjał, by stać się stabilnym, konkurencyjnym klubem, który nie tylko rywalizuje o trofea, ale również zapewnia sobie stabilność finansową. A jak pokazuje historia, kluby, które potrafią znaleźć równowagę między rozwojem młodych piłkarzy a doświadczeniem, w końcu odnoszą sukces.
Inwestycje w młodych zawodników to nie tylko opcja „albo sukces, albo porażka”, ale szansa na zbudowanie drużyny, która za kilka lat będzie mogła regularnie walczyć o tytuły, nie zapominając przy tym o stabilności finansowej.
Mówię, że jesteśmy dwiema różnymi stronami monety - Ty uważasz, że działania RB są prawidłowe - ja nie. Ty uważasz, że opieranie się w głównej mierze na młodzikach się sprawdza w Serie A - ja nie. Ty uważasz, że Red Bird sprzedaje i kupuje piłkarzy z głową - ja nie. Pod tym względem jesteśmy różni. Ja w działaniu RB nie widzę pozytywów - bo widzę za dużo chaosu, za dużo przypadku, za dużo wpatrzenia w aspekt biznesowy a za mało w sportowy.
"Zgadza się, że młodzież, sama w sobie, nie jest gwarancją sukcesu. Niemniej jednak, bazowanie tylko na doświadczonych zawodnikach (30+) nie daje szansy na rozwój i długoterminowy sukces. Skoro mówimy o stabilności klubu, to jak długo można polegać na piłkarzach, którzy mogą zakończyć karierę w każdej chwili lub, co gorsza, zacząć prezentować niższy poziom?"
A kto mówi tylko o piłkarzach 29+? Widzisz jak budowany jest Bayern czy City? Jak nie, to spójrz. Widzisz jak wygląda Barca? Klub nie może składać się tylko z młodych piłkarzy za 20 mln euro - bo to po prostu nie wypali. Co do reprezentowania niższego poziomu - młodzi zawsze się tylko prezentują z roku na rok lepiej, a wypadki losowe (Diogo Jota) się nie zdarzają. Twoja teoria jest abstrakcyjna.
"rzykład Milanu, który zdobył Scudetto z doświadczonymi piłkarzami, potwierdza, że doświadczenie jest ważne, ale nie wystarczy, by utrzymać się na szczycie w długiej perspektywie."
Przykład Milanu jest taki, że jak po scudetto zamiast wzmacniać pozycje, które potrzebują wzmocnień robisz rozpierdziel i zmieniasz kierunek transferowy, potem zwalasz winę na osobę, której najbardziej zależy na klubie, a potem sprzedajesz ważne elementy zespołu, zastępując je średnimi piłkarzami - to w końcu to się może sypnąć.
"Warto spojrzeć na politykę transferową Redbird z szerszej perspektywy: inwestowanie w młodych piłkarzy to nie tylko sprzedaż za większe pieniądze, ale także budowanie przyszłości. Nawet jeśli część z tych zawodników nie wypali, to ryzyko jest w pełni wliczone w proces rozwoju. Celem nie jest tylko sprzedaż, ale stworzenie silnej, samodzielnej drużyny, która w przyszłości będzie walczyć o trofea."
Ryzyko wliczone w proces rozwoju? Raczej w księgi finansowe, bo młodego po średnim/słabym sezonie możesz próbować sprzedać po kosztach. Powtórzę jeszcze raz - nie da się oprzeć klubu na tylko młodych piłkarzach i wymieniać x zawodników co sezon - szansa na to, że to wypali jest mała.
Przykład Atalanty też jest taki sobie - mają zawodników i przed i po trzydziestce (np. Zappacosta przychodził mając 29 lat) a wielu piłkarzy przychodziło do klubu w już dobrym dla piłkarza wieku - 23-26 lat i to często są piłkarze grający już w Serie A od 2-3 czy nawet i 5 lat. Plus Gasp jest specyficznym trenerem - zobaczymy jak teraz będzie wyglądała Atalanta z nową miotłą. I Atalanta póki co nie walczyła na poważnie o scudetto.
"Z kolei w kwestii sprzedaży, to nie jest tak, że Milan sprzedaje kluczowych graczy bez zastanowienia. Jeśli klub sprzedaje zawodników, to z reguły za bardzo dobre pieniądze, a celem jest utrzymanie zrównoważonego budżetu."
Sprzedaje bez zastanowienia. Za Tonalego nie przyszedł żaden konkretny zawodnik do pomocy z nastawieniem defensywnym, a ci co przyszli, przyszli późno (Fofana to nawet nie do końca podobny typ zawodnika). Za Tijaniego też można było chcieć więcej - bo to City było na musiku, żeby kupić, nie my, żeby sprzedać. Cel w postaci zrównoważonego budżetu można też spełnić nie kupując graczy, którzy nie mają racji bytu (Morata, RLC, Royal etc.)
"Należy pamiętać, że Redbird zainwestowało w Milanie długoterminowo, a ich strategia opiera się na utrzymaniu stabilności finansowej, jednocześnie nie rezygnując z rywalizacji o trofea. Dzięki temu klub ma szansę na sukces w przyszłości, nawet jeśli pewne decyzje o sprzedaży piłkarzy były trudne."
RB nie inwestuje długoterminowo. Do sensownej oferty albo aż Elliott przestanie przedłużać pożyczkę. To nie jest właściciel docelowy. Ich celem jest podniesienie wartości i sprzedaż dalej. Nie szukałbym większych celów w tym. Aspekt sportowy jest drugorzędny dla biznesu.
"Nie zgadzam się również, że strategia Redbird to „prosta droga do zagłady”. Nie chodzi o to, by unikać inwestycji, ale by robić je w sposób przemyślany. Przekształcanie Milanu w zespół, który bazuje na młodych piłkarzach, to nie tylko kwestia finansów. To także dążenie do stworzenia drużyny, która nie będzie zależna od kilku doświadczonych graczy. Gdyby Milan postawił tylko na tytuły teraz, musiałby inwestować w graczy z górnej półki, co wiązałoby się z ogromnym ryzykiem finansowym."
Ale RB właśnie unika inwestycji, bo koszty całego przedsięwzięcia pokrywa Milan jako klub, nie wykorzystują nawet dozwolonego dofinansowania przez właściciela. Wszystko pokrywane jest z środków klubu - z tego, co zostaje po sprzedaży graczy. Pominę milczeniem uzależnienie od kilku doświadczonych graczy - jest to argument kompletnie bez sensu. Bo wskazuje, że w klubie powinna być rotacja, tak by nie było w nim doświadczonych graczy - a to jest abstrakcja. I nie - klub nie musiał kupować tylko doświadczonych graczy. Przede wszystkim powinien dokładać cegły do tego co już ma i eliminować elementy zepsute, a nie wyciągać na etapie ósmej linii cegieł z drugiej i trzeciej, które były dobrze osadzone, a w zamian za to zalepić to betonem. Nie da się budować stabilnego klubu gdy masz 3 zawodników na wysokim poziomie, którzy są podstawą klubu - i rokrocznie jednego sprzedajesz. Inaczej by było gdybyś miał takich 12-15 zawodników i ich zastępował kimś młodszym rok po roku. Tak robi City, tak robi Bayern, tak robi każdy normalny klub. Tylko nie my za RB.
"Twoje obawy są zrozumiałe, ale warto spojrzeć na strategię Redbird w kontekście długoterminowego planu. Milan ma potencjał, by stać się stabilnym, konkurencyjnym klubem, który nie tylko rywalizuje o trofea, ale również zapewnia sobie stabilność finansową. A jak pokazuje historia, kluby, które potrafią znaleźć równowagę między rozwojem młodych piłkarzy a doświadczeniem, w końcu odnoszą sukces.
Inwestycje w młodych zawodników to nie tylko opcja „albo sukces, albo porażka”, ale szansa na zbudowanie drużyny, która za kilka lat będzie mogła regularnie walczyć o tytuły, nie zapominając przy tym o stabilności finansowej."
Patrz wyżej - celem RB jest zarobienie. Podniesienie wartości i sprzedaż Milanu. Tu nie ma innych, większych, sportowych celów. Jak się załapiemy do LM - to super, jak nie, to się kogoś sprzeda by w tabelkach był plus - to jest myślenie RB. I to jest groźne dla stabilności. I jeszcze raz powtórzę - każdy poważny klub opiera się i trzyma piłkarzy doświadczonych i uzupełnia kadrę zawodnikami młodymi - a nie na odwrót. A 25-26-latkowie to nie młodziki, to zawodnicy, którzy powinni być w sile wieku i w najlepszym okresie swojego poziomu piłkarskiego.
Dla własnego dobra napisz jakiś otwarty list do władz Milanu o swoich emocjach, niepokojach, odczuciach lub chęci zatrudnienia bo masz ogromne obawy o klub oraz o wiele lepsze pomysły niż oni - o albo niech Twój kolega o którego używanie mnie posądzasz - chat GPT niech napisze to za Ciebie. Myśl że doskonale wiesz jak go używać.
Dodatkowo niech napisze Ci pomysł na zbiórkę "jak wykupić Milan z rąk tych idiotów i partaczy RedBird", bo myślę że możesz posiwieć strasznie zanim ten rycerz na złotym koniu, który urodził się ze smoczkiem AC Milan, kochającym włoską piłkę bardziej niż swoje życie z nielimitowanym portfelem od którego start miała ta rozmowa się pojawi - bo w mojej opinii - jeżeli ktoś chciałby ten klub kupić to pojawił by się zaraz po tym jak Silvio tylko o tym pomyślał i przed chińczykami, i przed Eliotem i przed Cardinale i teraz.
Redbird chce zarabiać na Milanie - i to jest logiczne, bo bez sensu jest pompowanie co sezon kasy do budżetu i nie mieć z tego żadnej stopy zwrotu. Jak uważasz ze to jest fair wobec udziałowców którzy inwestują w ten fundusz, którzy zapewne nie traci tylko ma zyskiwać żeby zdobywać nowych inwestorów to podam Ci mój numer konta i co miesiąc możesz mi przelewać 2000 zł skoro uważasz że wrzucanie kasy bez planowanego zysku w inwestycje jest ok. To jest biznes i czym dłużej Milan w tym biznesie będzie tym dłużej będziemy unosić się jak bojka na określonym poziomie i nie spadniemy na dno z długami. Bo marką może i jesteśmy, nawet światową ale co z tego że jesteśmy piłkarskim dinozaurem który powoli się odradza - to jest droga - proces. Potem właśnie się pojawiają takie zalążki że "wczoraj scudetto - jutro puchar LM", i kibice są wściekli że nie wychodzi to i tamto. Droga jest wyboista i kreta, a zmiennych jest za dużo.
RB chce wyprostować tę drogę oraz postarać się w tej drodze jak najmniej stracić i jako klub i jako marka, więc sory - ale jak nie chcesz się wściekać na przyszły sezon, na to co robi zarząd oraz co się dzieje na boisku to dopóki RB będzie za sterami to trzeba przyjąć rzeczywistość taką jaką jest, lub pisac listy i pisma do skutku ;)
To nie chodzi o to, że nie dopuszczam tego, że ktoś może myśleć inaczej - nie znaczy to, że muszę siedzieć cicho, gdy ktoś plecie androny.
"Dla własnego dobra napisz jakiś otwarty list do władz Milanu o swoich emocjach, niepokojach, odczuciach lub chęci zatrudnienia bo masz ogromne obawy o klub oraz o wiele lepsze pomysły niż oni - o albo niech Twój kolega o którego używanie mnie posądzasz - chat GPT niech napisze to za Ciebie. Myśl że doskonale wiesz jak go używać.
Dodatkowo niech napisze Ci pomysł na zbiórkę "jak wykupić Milan z rąk tych idiotów i partaczy RedBird", bo myślę że możesz posiwieć strasznie zanim ten rycerz na złotym koniu, który urodził się ze smoczkiem AC Milan, kochającym włoską piłkę bardziej niż swoje życie z nielimitowanym portfelem od którego start miała ta rozmowa się pojawi - bo w mojej opinii - jeżeli ktoś chciałby ten klub kupić to pojawił by się zaraz po tym jak Silvio tylko o tym pomyślał i przed chińczykami, i przed Eliotem i przed Cardinale i teraz."
Kwestia zakupu klubu jest inna - to, że kupił to RB nie znaczy, że nie było innych chętnych. Aspekty sprzedaży Milanu do RB są na tyle niejasne (kwestie współudziałowców zrobionych w bambuko przez Elliott, niejasny sposób finansowania - pożyczka udzielona przez sprzedającego kupującemu) jaki aspekt zdecydował za wybraniem tych partaczy. Czy tylko cena (czyli zaoferowali najwięcej) czy też jakieś niejasne powiązania lub inne obietnice finansowe.
"Redbird chce zarabiać na Milanie - i to jest logiczne, bo bez sensu jest pompowanie co sezon kasy do budżetu i nie mieć z tego żadnej stopy zwrotu. Jak uważasz ze to jest fair wobec udziałowców którzy inwestują w ten fundusz, którzy zapewne nie traci tylko ma zyskiwać żeby zdobywać nowych inwestorów to podam Ci mój numer konta i co miesiąc możesz mi przelewać 2000 zł skoro uważasz że wrzucanie kasy bez planowanego zysku w inwestycje jest ok. To jest biznes i czym dłużej Milan w tym biznesie będzie tym dłużej będziemy unosić się jak bojka na określonym poziomie i nie spadniemy na dno z długami. Bo marką może i jesteśmy, nawet światową ale co z tego że jesteśmy piłkarskim dinozaurem który powoli się odradza - to jest droga - proces. Potem właśnie się pojawiają takie zalążki że "wczoraj scudetto - jutro puchar LM", i kibice są wściekli że nie wychodzi to i tamto. Droga jest wyboista i kreta, a zmiennych jest za dużo."
Wybacz, że napiszę dosadnie, bo już zaczynasz znowu sobie wymyślać pod tezę. Jesteś analfabetą funkcjonalnym czy po prostu tępy? Zacznijmy od tego, że klub sportowy winien być samowystarczalny - ale by do tego doprowadzić, trzeba zbudować drużynę, która pozwoli na osiąganie konkretnych celów sportowych i osiąganie konkretnych dochodów - m.in. poprzez sponsorów ale także przez rozpoznawalność marki (marketing). Do tego niestety potrzebne są inwestycje. I nigdzie nie napisałem o (parafrazując) "pompowaniu co sezon kasy do budżetu by nie mieć z tego żadnej stopy zwrotu.". Znowu sobie dopowiadasz. Nie rozkręcisz żadnego biznesu bez włożenia w niego pieniędzy - nie rozumiesz tego? Kluby sportowe są na tyle specyficznym typem biznesu, że nie zawsze da się go rozkręcić raz na zawsze. Czasem inwestycję trzeba ponowić, bo inaczej klub zaczyna marnieć. Tak było z Chińczykami (choć tam nie trafili z transferami - i to mimo, że byli tam młodzi zawodnicy, ale niestety nie najlepszy trener) i tak było z Elliottem. 190 mln w jednym oknie, 200 mln w drugim, 150 mln w trzecim (przy 190 z sprzedaży przez te 3 okna). Wydano 350 mln po to by klub zaczął walczyć o top4, zagrał w LM i powoli wracał do bycia rozpoznawalnym - bo od tego w dużej mierze zależą kontrakty sponsorskie i kasa z marketingu. Red Bird swoimi krokami doprowadził do tego, że zamiast iść do przodu zrobiliśmy parę kroków w tył.
Zatem twierdzenie "RB chce wyprostować tę drogę oraz postarać się w tej drodze jak najmniej stracić i jako klub i jako marka, więc sory - ale jak nie chcesz się wściekać na przyszły sezon, na to co robi zarząd oraz co się dzieje na boisku to dopóki RB będzie za sterami to trzeba przyjąć rzeczywistość taką jaką jest, lub pisac listy i pisma do skutku ;)" jest o kant dupy potłuc - tak dosadnie. Oni nie prostują niczego tylko jeszcze bardziej komplikują, doprowadzając do tego, że albo będą zmuszeni sprzedać klub po cenie zakupu (bo zacznie tracić na wartości i nikt go nie będzie zbytnio chciał, a Elliott upomni się o zwrot pożyczki) albo będą zmuszeni zainwestować znacznie większe pieniądze na raz (patrz przykład wyżej).
A co do:
"To jest biznes i czym dłużej Milan w tym biznesie będzie tym dłużej będziemy unosić się jak bojka na określonym poziomie i nie spadniemy na dno z długami. Bo marką może i jesteśmy, nawet światową ale co z tego że jesteśmy piłkarskim dinozaurem który powoli się odradza - to jest droga - proces. Potem właśnie się pojawiają takie zalążki że "wczoraj scudetto - jutro puchar LM", i kibice są wściekli że nie wychodzi to i tamto. Droga jest wyboista i kreta, a zmiennych jest za dużo."
To tak patrząc - wiele klubów ma pożyczki etc. Krótko lub długoterminowe; bankowe lub od właściciela. Najważniejsze to nie doprowadzić do sytuacji, w której koszty kredytu stają się niemożliwe do spłacenia (Milan też ma pożyczki i zadłużenie) i przewyższają osiągane zyski. Milan nie został kupiony przez Arabów by być na czysto - więc nie chwalmy tak bardzo RB, bo z długów jeszcze nie wyszliśmy. Natomiast Milan to nie dinozaur, który się odradza - myśmy od pierwszego pełnego sezonu Piolego wyszli z marazmu i osiągnęliśmy pewien poziom (top4) który spokojnie z naszą kadrą powinien być osiągnięty. Ale jak się bierze partacza za trenera i drugiego w jego miejsce gdy ma się specjalistę od Serie A pod ręką - to nie ma co się dziwić. Ja na początku, zanim jeszcze sezon ruszył napisałem coś w stylu "Napoli powalczy o scudetto, a my będziemy się modlić o top4". I miałem rację - nie trzeba było być prorokiem, żeby przewidzieć taki rozwój wypadków. RB dostało po Elliotcie Milan z całkiem niezłą kadrą, którą trzeba było uzupełnić o kilku graczy - obrońcę, defensywnego pomocnika, środkowego b2b, prawoskrzydłowego, napastnika i prawego obrońcę. A kupiono kogo w pierwszym oknie? CDK xD, dołożono Thiawa, wykupiono Messiasa, Florenziego i wypożyczono Vranckxa. Wydano 59 milionów, a wzmocnień jak nie było tak nie było. Trzeba było słuchać Maldiniego i brać tego Botmana.
I nie, kibice nie są wściekli, że klub nie walczy o puchar (LM, jak rozumiem?). Kibice są wściekli, bo z drużyny walczącej o scudetto zrobiono drużynę walczącą o utrzymanie szans na pozycję w top4. Nawet już nie o top4 a o utrzymanie szans. Polityka RB prowadzi nas do punktu wyjścia - czyli tego, co mieliśmy przed Elliottem. A tego nikt z nas nie chce, prawda?
Szkoda, że coś nie zagrało na linii piłkarz - klub. Jeśli nie było szans na realne porozumienie, to oczywiście rozumiem, że sprzedaż w tym okienku była jedyną rozsądną opcją.
Dał nam dużo radości, przyczynił się do wielu dobrych chwil. Forza Theo!
Przypomnę, że Reijnders łatał dziurę za sezon z LM, więc teraz minus finansowy będzie większy.
No szkoda, żegnaj Theo.
Edit; Dodam jeszcze, że zastąpienie go, z czysto sportowego punktu widzenia będzie mega trudne. Brak jest sensownych nazwisk, a te które się co chwilę pojawiają, nie napawają mnie optymizmem. Sądzę, że jego następca to będzie spory downgrade.
Szkoda, bo go bardzo lubiłem, nawet jeśli nie raz, nie dwa, zachował się dosyć nieodpowiedzialnie to raczej był takim bad boyem z charakterem i dużymi umiejętnościami.
Obawiam się, że z takim przysposobieniem ofensywnym (sprzed MŚ 2022) to lewego obrońcy już w Milanie za swojego życia nie zobaczę, ale nie musi to oznaczać, że nie będziemy mieli jakościowego lewego obrońcy.
Jak tam wszystko wtedy chodziło. Obrona zdecydowana, M16 wyczyniajacy cuda w bramce, Tonali i Kessie osbierajacy piłkę.
A przede wszytkim gra Leao i Theo na lewym skrzydle.
To co robił Rafa z obrońcami to była magia.
Rafa, wróć.
Dzięki Theo.
Forza Milan!