Podczas czwartkowego wydarzenia obecny był również Igli Tare, nowy dyrektor sportowy Milanu, który udzielił kilku wypowiedzi na mediów: "Jak idzie praca? Jestem bardzo zaskoczony organizacją klubu: od samego początku czułem, że wszyscy chcieli zapewnić mi i Maxowi jak najlepsze warunki, aby ten projekt dobrze się rozpoczął. Wciąż mamy długą drogę przed sobą, jesteśmy na wczesnym etapie: musimy być pewnie siebie i umiejętnie wnieść odpowiednie doświadczenie, mentalność, to coś ekstra, co jest potrzebne, aby reprezentować tak wspaniały klub jak AC Milan".
"Historia wyboru Allegriego? Razem z klubem podjęliśmy decyzję o tej zmianie. Potrzebowaliśmy natychmiastowej, zdecydowanej reakcji, z doświadczonym szkoleniowcem o zwycięskiej mentalności, takim jak Max. I nie było wątpliwości: po rozmowie telefonicznej między nim a mną, Giorgio i ja pojechaliśmy do Lugano, aby spotkać się z Allegrim. To było przyjemne spotkanie, ponieważ w ciągu tych dwóch, trzech godzin zdaliśmy sobie sprawę z synergii, ale przede wszystkim z chęci kontynuowania tej przygody. Jesteśmy tu wszyscy trzej i staramy się zrobić wszystko, co w naszej mocy".
Tare niech działa, najlepiej z dużą sugestią Maxa, oby Furlani jak najmniej się wcinał, a Moncada i Zlatan zostali odcięci od decyzyjności.