marzy mi się dokładnie to samo - LM tylko dla mistrzów; finał Liverpool - Totenham, gdzie obie drużyny łącznie przez jakieś 90 lat nie zdobyły krajowego mistrzostwa to była farsa uwłaczająca zamysłowi pomysłodawców rozgrywek

w LE gdyby grały po 2-3 kluby z najlepszych państw też byłoby ciekawie, może nawet ciekawiej niż w LM, wystarczyłoby to odpowiednio dofinansować, bo ta przepaść jest zbyt duża

i zyskałby też na tym prestiż krajowych rozgrywek, bo więcej klubów statałoby się grać o mistrzostwo kraju, a nie o to nędzne top 4

Najbardziej mnie boli to, że krajowe rozgrywki schodzą na dalszy plan. Serie A to piękna liga, kocham ten klimat. Ale wszyscy mówią tylko o tym, by się dostać do Ligi Mistrzów. Scudetto już nie jest tak istotne jak kiedyś. Nawet się cieszę, że odpocznę sobie od LM. Nie mogę się doczekać nowego sezonu po włosku. Mamy bardzo trudny terminarz na start. Tym razem nie ma już wymówki w postaci europejskich wieczorów.

zacząłem kibicować Milanowi jeszcze za czasów Pucharu Europy - wygrywaliśmy wtedy mistrzostwa Włoch, Puchar Europy, byliśmy prawdziwym włoskim i europejskim hegemonem, a Berlusconi był prezydentem, którego odpowiednikiem jest w tym momencie Perez, klub był po prostu najważniejszy! żeby grać w PE trzeba było być albo najlepszym w kraju, albo obrońcą europejskiego trofeum, to był prawdziwi wyznacznik siły danego klubu; teraz w LM często i gęsto grają kluby, które tracą po 20-30 punktów do mistrza, chore to i słabe

Bo to jest gównoturniej dla widzów. Dla klubów to jest kupa siana. Taki sam powód dla czego kluby grają krajowe puchary u arabów czy w stanach

pitolicie, biadolicie, narzekacie, że Milan taki biedny, że nie zagra w pucharach i nie zarobi, że na transfery nie ma i trzeba wyprzedawać... a jak można by zarobić za miesiąc gry prawie tyle, co za cały sezon w LM to też wam kuźwa źle!!! XD

najśmieszniejsze, choć w sumie najbardziej żałosne jest to, że gołodupiec poprzez swoje zarządzanie i decyzje w minionym sezonie wypisał nas z kolejnego turnieju KMŚ, bo żeby w nim zagrać to musielibyśmy w ciagu najbliższych trzech (czyli dopiero kolejnych dwóch) lat LM wygrać, bo nie damy rady zbudować w Europie takiego rankingu, który będzie nas uprawniał do startu; Chelsea za zarobione pieniądze ściągnęła sobie choćby Joao Pedro, Gittensa czy Estevao, a u nas dramat, że jakiś Brown za 8 baniek nie przyszedł

co do widzów - oglądałem większość meczy i naprawdę fajnie było to oglądać; dużo bramek, faworyci z Europy ogrywani przez drużyny z południowej Ameryki no i na koniec nieoczywisty zwycięzca, bo Chelsea raczej nie była typowana do wygrania finału; sam mecz finałowy też nie rozczarował, bo pomimo wyniku sugerującego łatwe zwycięstwo sytuacje były i w jedną, i w drugą stronę

ruskie lepsze?

Ja również nie oglądałem ani minuty xd

Głównie z tego powodu ze transmisję były na DAZN.. gdyby na jakimś eleven czy canal + to pewno jakiś meczyk bym obejrzal

Ja nawet zainstalowałem ich apke i miałem szczerą ochotę coś obejrzeć, ale nie wyszło.

możesz żałować, finał był naprawdę godny finału LM; a to co pee$że robiło po drodze z Atletico czy Realem to była masakra

Faktycznie go obalił, padł jakby go zestrzelił snajper ;) najbardziej mnie bawi że pierwsze dwie bramki Chelsea niemal identyczne.

Donek go obalił? Przecież to Enrique....

Kto bogatemu zabroni.