Po wypożyczeniu do Romy Alexis Saelemaekers wrócił do Milanu, ale tym razem, by zostać. Doświadczenie zdobyte w stolicy Włoch ukształtowało belgijskiego skrzydłowego, który jest teraz gotów odegrać kluczową rolę: być jokerem w nowym zespole Milanu pod wodzą Maxa Allegriego – pisze na swoich łamach MilanNews.

Saelemaekers wrócił tego lata do Milanello z zupełnie nową świadomością, nie tylko swoich możliwości. Od pierwszego dnia zgrupowania 26-letni Belg zdał sobie sprawę, że nie jest już tylko zawodnikiem rezerwowym, ale piłkarzem, który potrafi oferować cenne taktyczne rozwiązania w różnych częściach boiska.

I to właśnie ta wszechstronność przekonała Maxa Allegriego, który od zawsze opiera swoją filozofię futbolu na równowadze i elastyczności. W obecnym składzie Saelemaekers to jeden z nielicznych graczy, którzy w pełni ucieleśniają te cechy. Belg może grać jako skrzydłowy, boczny obrońca (tzw. piąty pomocnik), a nawet jako mezzala w określonych sytuacjach.

Podsumowując: to idealny prototyp zawodnika dla Allegriego: taktycznie inteligentny, zaangażowany w fazie defensywnej, a jednocześnie zdyscyplinowany w wykonywaniu powierzonych mu zadań. Nieprzypadkowo był jednym z tych, którzy najbardziej przekonali trenera w pierwszych meczach sezonu.

Przy wciąż otwartym oknie transferowym i kilku niewiadomych, zwłaszcza jeśli chodzi o grę na skrzydłach, pozostanie Saelemaekersa nabiera podwójnej wartości – zarówno sportowej, jak i ekonomicznej. Posiadanie w składzie zawodnika pewnego i gotowego do gry to ogromny atut, szczególnie dla zespołu takiego jak Milan, który potrzebuje solidnych fundamentów, by wszystko zacząć od nowa.