Telenowela z udziałem Ardona Jashariego definitywnie i pozytywnie zakończona, teraz Milan może skupić się na poszukiwaniach napastnika. Sytuacja jest dość klarowna: mimo bardzo dobrej przedsezonowej formy, Noah Okafor wciąż jest bliski odejścia, a w przypadku rozstania ze Szwajcarem, Max Allegri miałby do dyspozycji jedynie Santiago Gimeneza jako klasycznego środkowego napastnika, pomijając ewentualne wystawienie Rafaela Leão na tej pozycji. Alternatywa dla Meksykanina jest zatem pilną potrzebą, ale po dużych wydatkach na wzmocnienia w środku pola klub nie zamierza robić niczego szalonego.
Droga prowadząca do Darwina Núñeza była nieosiągalna z powodów ekonomicznych. Urugwajczyk jest już niemal pewny przenosin do Arabii Saudyjskiej, gdzie będzie grał dla Simone Inzaghiego w Al-Hilal. Klub zapłaci Liverpoolowi 53 miliony euro plus bonusy, a sam zawodnik będzie mógł liczyć na zarobki rzędu 20 milionów euro rocznie.
Dwa najgorętsze nazwiska to: Rasmus Højlund, łączony z niemal wszystkimi czołowymi klubami Serie A w tym okienku transferowym i zaoferowany także Milanowi, który byłby zainteresowany jedynie wypożyczeniem z opcją wykupu. Duńczyk nie zdołał się przebić w Manchesterze United (26 goli w 95 meczach od 2023 roku), a zbliżający się transfer Benjamina Šeško do drużyny jeszcze bardziej ograniczy jego szanse na grę. W Casa Milan jego nazwisko cieszy się zainteresowaniem z wielu powodów: jest młody (22 lata), ma przeszłość w Serie A z Atalantą i dużą motywację, by się odbudować.
W tle pozostaje oczywiście Dušan Vlahović. Sytuacja Serba jest powszechnie znana: jego kontrakt wygasa za rok i Juventus chętnie by się go pozbył, ale obecne warunki stawiane przez klub z Turynu (sprzedaż definitywna za około 20 milionów euro) nie pokrywają się z oczekiwaniami Milanu, który liczy na bardziej korzystne warunki w ostatnich dniach letniego mercato.
Duet Højlund – Vlahović? Bardzo trudny do zrealizowania, a możliwy tylko w przypadku odejścia Santiago Gimeneza. Meksykanin, który właśnie wrócił z wakacji do Milanello, zostanie dokładnie oceniony przez Allegriego. W każdym razie, jak już wspomniano, klub nie zamierza rujnować budżetu i chce, by nowy napastnik trafił do zespołu na możliwie najlepszych warunkach. Z tego względu ostateczny ruch, w którąkolwiek stronę, zostanie wykonany dopiero w drugiej połowie sierpnia, kiedy presja na sprzedaż zbędnych zawodników może pomóc Igli Tare w ostatecznych negocjacjach. Tymczasem Massimiliano Allegri cieszy się ze swojego zupełnie nowego środka pomocy.
Z czysto sportowego punktu widzenia to Vlahovic jest dużo lepszy. Hojlund narąbał całe 9 goli w serie A w sezonie 2022/23 no i oczywiście mistrzowie topienia pieniędzy z United łyknęli go licząc, że będzie nowym Ruudem..
Dajmy se z nim spokój, tym bardziej, że gdybym się pomylił i strzeliłby tych goli dla nas z 15 to United zawoła za niego z 60mln
Ja tam wierze w Gimeneza.
Jeśli założeniem jest, że koszt Leao kosztuje 12 mln to kiedy transfer Vlahovicia przy pensji 6 mln to musiałby przyjść za darmo albo za max 10 mln by mieć ~14 mln euro utrzymania i lekko nagiąć zasady
przy 20 mln za transfer wychodzi ponad 17 mln euro rocznie
Liczba 26 bramek w 95 meczach i dwóch sezonach nie jest faktycznie dobra, ale też nie jest taka tragiczna, jaką tutaj bywa przedstawiany Duńczyk.
Tym bardziej wolałbym młodszego Hojlunda, który na dodatek mógłby do nas przyjść na preferencyjnych warunkach - wypożyczenie plus opcja wykupu.
Vlahović to jednak raczej definitywny transfer, poza tym zapewne droższy w utrzymaniu. I dlaczego mamy pomagać Juventusowi?
Hojlund ------>Vlahović.
Wypożyczenie z opcją Hojlunda wydaję się rozsądniejsze, jak odpali można go wziąć za 30-35 mln lub zwrócić do Anglii. Trochę nie pasuje mi profilem, więc wolałbym za takich zasadach pozyskać Zirkzee, który świetnie rozgrywa i gra tyłem do bramki.
Z doświadczonych graczy wyciągnąłbym Raula Jimeneza, który świetnie rozumie się z naszym Gimenezem, a zaoszczędzone środki wpakowałbym w sprowadzenie Singo, który dałby nam różne opcje jako PO/ŚO.
A Vitinha?
A nie czekaj... ;]