Z Anglii napłynęła ważna wiadomość w sprawie Rasmusa Højlunda. Po kilku dniach doniesień i spekulacji, jakoby Duńczyk chciał mimo wszystko pozostać w Manchesterze United (nawet po przyjściu Benjamina Šeško z RB Lipsk), wydaje się, że teraz zmienił zdanie i otworzył się na możliwość przenosin do Milanu. Informuje o tym Manchester Evening News, dodając, że Czerwone Diabły są przekonane, iż wkrótce uda się osiągnąć porozumienie z Milanem w sprawie byłego napastnika Atalanty.

W porównaniu do sytuacji sprzed kilku godzin, gdy z różnych stron podkreślano, że Højlund pragnie zostać w United mimo licznych wzmocnień w ofensywie, teraz coś najwyraźniej się zmieniło w głowie Duńczyka. Możliwe, że zdał sobie sprawę, iż nie ma już dla niego miejsca w zespole po meczu towarzyskim z Fiorentiną: po raz pierwszy w tym okresie przygotowawczym Højlund spędził cały mecz na ławce rezerwowych, a trener Amorim postawił od pierwszej minuty na Masona Mounta, który nie jest typową "dziewiątką", jako środkowego napastnika United.

To mogło spowodować zmianę nastawienia Højlunda, który teraz otwiera się na możliwy transfer do Milanu. Nie wiadomo jeszcze, w jakiej formule miałby zostać sfinalizowany ten ruch: według ostatnich doniesień, zawodnik wolałby odejść na zasadzie transferu definitywnego, podczas gdy Milan rozmawia z Manchesterem United na temat wypożyczenia z opcją wykupu. Manchester United wycenia go na mniej-więcej 35 mln euro.

Z kolei poniedziałkowe wydanie La Gazzetta dello Sport donosi, że Igli Tare chce wrócić do Mediolanu z "tak" od duńskiego napastnika, który jest obecnie głównym celem Milanu na wzmocnienie ataku prowadzonego przez Maxa Allegriego. Klub z via Aldo Rossi nie może jednak w nieskończoność czekać, aż gracz zdecyduje się odejść z Manchesteru United, dlatego dyrektor sportowy Rossonerich dał sobie maksymalnie tydzień na zamknięcie transakcji. W przeciwnym razie rozważane będą inne alternatywy.