Wczoraj podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Milanello Koni De Winter został zaprezentowany jako zawodnik Milanu. Oto jego wypowiedzi:
Między Belgią a Milanem – możemy nazwać to lato wyjątkowym?
"Tak. Podpisałem kontrakt z Milanem i grałem dla mojego kraju. To na pewno wyjątkowe lato".
San Siro to arena, która może stać się twoja, po tym jak bywałeś tam jako rywal?
"Myślę, że jak dotąd zawsze dobrze prezentowałem się w meczach na San Siro. To stadion, który bardzo lubię: publiczność, atmosfera... To świetna sprawa grać w takim otoczeniu i na tym obiekcie".
To były błyskawiczne negocjacje? Co cię przekonało, by wybrać Milan?
"Wszystko potoczyło się bardzo szybko. Byłem z rodziną, zadzwonił mój agent i powiedział mi o zainteresowaniu Milanu. Kiedy taki klub jak Milan się zgłasza, naprawdę trudno powiedzieć nie".
Jak odrodziła się twoja relacja z Allegrim?
"Z Allegrim przeżywałem moje pierwsze chwile w piłce profesjonalnej. Miło go znowu spotkać. Rola? Wcześniej nie byłem zadowolony, bo wystawiał mnie na boku obrony, teraz może mnie ustawić, gdzie chce – ważne, żeby grać (śmiech)".
Czy można powiedzieć, że Milan wyrwał cię Interowi?
"Czytałem różne rzeczy na ten temat, ale z mojej strony nigdy nie było nic konkretnego ani poważnego".
W czym cały blok defensywny musi się poprawić po ostatnim sezonie?
"To nie tylko kwestia obrony, to gra drużynowa. Bronimy się również jako zespół, nad tym pracujemy. Myślę, że trener jest w tym bardzo dobry, więc pracujemy i zobaczymy, jak będzie".
Jak bardzo ciąży koszulka Milanu? Jakie cele sobie stawiasz na ten sezon?
"Gra w barwach Milanu to wielkie wyzwanie. To koszulka o wielkiej wadze, ale wspaniale jest móc ją zakładać. Jeśli chodzi o cele, zawsze nakładam na siebie dużą presję, mam duże ambicje, ale staram się podchodzić do sprawy mecz po meczu, dobrze grać i być do dyspozycji drużyny. Myślę, że wtedy reszta przyjdzie sama".
Debiut w Lidze Mistrzów przeciwko Chelsea Loftusa i Pulisica?
"Nie spodziewałem się tego, to był dla mnie piękny moment. Nie rozmawiałem z Loftusem ani Pulisicem. To był dla mnie wyjątkowy moment, a teraz, kiedy mi o tym przypomniałeś, muszę im o tym powiedzieć".
Co dała ci praca w Vieirą?
"Myślę, że trener stworzył bazę, strukturę, która była jasna dla wszystkich. Widać było, że bardzo pomagał zawodnikom, także mnie. Pomagał całej drużynie".
Co najbardziej uderzyło cię w tych pierwszych dwóch tygodniach w Milanie?
"Mam bardzo pozytywne odczucia. Myślę, że tutaj niczego nie brakuje, wszystko jest dostępne. Jako piłkarz czujesz, że klub robi wszystko, abyś czuł się dobrze. To moje pierwsze wrażenia".
Czy czujesz, że trafiłeś do Milanu w odpowiednim momencie?
"Tak. Myślę, że wszystko robiłem krok po kroku, a kiedy patrzę wstecz, widzę, że wszystko przychodziło w odpowiednim czasie – i ten etap także przyszedł we właściwym momencie".
W czym chcesz się najbardziej wyspecjalizować?
"W moim mniemaniu jestem środkowym obrońcą. Oczywiście mogę grać też na innych pozycjach i zrobię to z wielką przyjemnością, ale moją naturalną pozycją jest środek obrony i w tym się specjalizuję".
Czy ma dla ciebie znaczenie gra w systemie z czterema czy trzema obrońcami?
"Nie, nie ma to większego znaczenia, bo w wielu drużynach grałem w obu systemach. Dostosowałem się do jednego i drugiego, więc nie stanowi to dla mnie problemu".
Czy będzie można wykorzystać twoją skuteczność przy stałych fragmentach gry?
"Widziałem jakość podań zawodników, których mamy w drużynie, więc dobrze się to zapowiada".
Co sprawia, że belgijscy piłkarze są tak wyjątkowi w lidze włoskiej?
"Myślę, że nie tylko w lidze włoskiej. Myślę, że my, Belgowie, potrafimy bardzo łatwo się dostosować i to jest nasza siła".