W niedzielnym meczu z Bologną Christopher Nkunku zadebiutował w barwach Milanu, wchodząc na boisko w 85. minucie za Santiago Gimeneza. Mimo niewielu minut, jakie miał do dyspozycji, Francuz zrobił świetne wrażenie: wywalczył nawet rzut karny, którego jednak w zaskakujący sposób nie przyznano.
Po niełatwym lecie w Chelsea, gdzie nie znajdował się w planach trenera Enzo Mareski, Francuz trafił do Mediolanu w ostatnich dniach sierpnia, będąc jeszcze daleki od optymalnej formy. Po kilku tygodniach pracy jego dyspozycja wyraźnie rośnie, ale jutro wieczorem w Udine zacznie jeszcze na ławce. Natomiast we wtorek, w meczu Pucharu Włoch przeciwko Lecce na San Siro, Nkunku może już wystąpić od pierwszej minuty – podsumowuje MilanNews.
MM, Tomori, Gabbia, Pavlović, Estu, Ricci, Modric, Rabiot, Pulisic, Nkunku, Leao
Po pierwsze nie mamy aż takiej szerokiej kadry, a po drugie częstotliwość tych spotkań nie będzie klopotem.
A przynajmniej nie powinna być.
A Allegri będzie miał za punkt honoru ugrać tam jak najdalej.
Zdziwiłbym się mocno, gdybym zobaczył tam Athekame czy Odogou, bez uprzedniego przetrzebienia kadry poprzez kontuzje.