Trener Milanu Massimiliano Allegri wziął w sobotę udział w konferencji prasowej, która została zorganizowana w Milanello przed niedzielnym meczem 10. kolejki Serie A, w której Rossoneri na San Siro podejmą ekipę Romy.

Ciężar absencji: "Straciliśmy kilku zawodników po przerwie reprezentacyjnej, ale takie rzeczy się zdarzają. Musimy dobrze się zregenerować, bo w zasadzie grają ciągle ci sami. Przed nami piękny mecz przeciwko Romie, która spisuje się świetnie. Gasperini od razu nadał drużynie charakter i styl. Mają bardzo dobrych zawodników. Wygrali więcej meczów wyjazdowych niż ktokolwiek inny w tym sezonie. To drużyna z największą liczbą czystych kont w lidze, stracili tylko cztery gole. My natomiast straciliśmy bramki w ostatnich meczach: musimy odwrócić ten trend".

Sytuacja odnośnie kontuzjowanych: "Leão jest w formie i trenował wczoraj. U Tomoriego wykluczono problemy z kolanem, ale ma spory krwiak na udzie. Grał już wcześniej z urazem, zobaczymy, czy będzie gotowy, ale to raczej trudne. Myślę, że Pulisic wróci przed Parmą. Rabiot raczej nie zagra. Gimenez ma problem z kostką. Jeśli będzie dobrze, pojedzie z nami. Estupiñán jest już zdrowy, Jashari raczej nie znajdzie się na ławce".

Nkunku w podstawowym składzie przeciwko Romie? "Nkunku jest w dobrej formie fizycznej i może wystąpić, bo ma świetną technikę. To będzie mecz, w którym trzeba zagrać zespołowo, eliminując błędy w detalach. Musimy poprawić się w defensywie. Roma ma bardzo wysoką skuteczność w stosunku do liczby tworzonych okazji".

Roma: "Mają świetnych zawodników w ofensywie. Stracili tylko cztery gole i zawsze sprawiają wrażenie, że potrafią strzelać. Nie wiem, czy utrzymają się na szczycie, bo w czołówce jest duży ścisk i potrzeba regularności. My musimy odzyskać zawodników, by po przerwie, po meczu z Parmą, być w jak najlepszej dyspozycji".

Zagrożenie ze strony Dybali: "Nie odkrywamy tutaj nic nowego: Dybala to piłkarz o bardzo wysokiej średniej strzeleckiej. Umie grać w piłkę i gdy strzela, rzadko się myli. Musimy uważać też na Soulé, Cristante i Pellegriniego. Roma ma ogromną jakość techniczną i nie bez powodu jest liderem tabeli".

Nkunku i Leão razem? "Moim zdaniem Nkunku może grać jako napastnik, podobnie jak Leão. Można grać nawet bez klasycznej dziewiątki. Musimy dobrze wchodzić z drugiej linii. Leão z Nkunku? Sam jestem ciekaw, jak będą wyglądać razem. Czasem w piłce znajdujesz kombinacje, których się nie spodziewasz. Obydwaj świetnie grają w piłkę i mogą występować razem".

Zarządzanie Modriciem? "Modrić? Czuje się dobrze. W pierwszej połowie w Bergamo popełnialiśmy wiele błędów technicznych. Od 18. do 22. minuty wyglądało to, jakby piłka była bombą – my oddawaliśmy ją im, oni nam. W drugiej połowie się poprawił, jest punktem odniesienia. Uderzyła mnie jego pokora i gotowość do gry dla drużyny. Świetnie radzi sobie jako defensywny pomocnik, rozumie grę, wie, komu podać zanim dostanie piłkę i gdzie piłka trafi zanim tam dotrze".

Pulisic i Rabiot w reprezentacji: "Zobaczymy, czy uda się ich odzyskać. Myślę, że Pulisic będzie gotowy na Parmę. Współpracujemy z selekcjonerami, rozumieją oni momenty i stan fizyczny zawodników – im też zależy, by mieli zdrowych piłkarzy. Jesteśmy z nimi w kontakcie i poinformujemy o stanie zdrowia naszych graczy".

Krótka ławka? "Jutro z nami pojadą Castiello, Sia i Sala z drużyny U-23. To zawodnicy, którzy w razie potrzeby mogą nam pomóc, tak jak zrobili to już w Dublinie. Ważne, by zagrać z zaangażowaniem, to może zadecydować o wyniku".

Zastępca Rabiota? "Każdy zawodnik ma swoje cechy. Oczekiwanie od innych tego, co daje Adrien, byłoby błędem. Z dostępnymi zawodnikami staramy się grać inaczej. Fofana bardzo się rozwija, zarówno w defensywie, jak i przy wejściach w pole karne. Może być jeszcze lepszy".

Juve mistrzem ze Spallettim? "Życzę mu powodzenia. Jeśli chodzi o walkę o tytuł, Napoli i Inter są przed wszystkimi, ale potem jest grupa drużyn walczących o Ligę Mistrzów: Roma, Milan, Juve, Atalanta, Bologna i Como. W pierwszej dziesiątce jest wiele zespołów blisko siebie. Naszym celem jest miejsce w Lidze Mistrzów. Musimy zachować równowagę, nie popadać w depresję ani w euforię w zależności od wyników. Jutro to kolejny krok, by w marcu walczyć o pierwszą czwórkę. Pierwsze sześć miesięcy to czas, by zbudować podstawy na końcówkę sezonu. Wygrać ligę włoską jest bardzo trudno. Trzeba mniej mówić, więcej robić. Jeśli spojrzymy na tabelę dziś, widać ścisk w pierwszej dziesiątce – to dobrze dla ligi. Ostatecznie wygra najlepszy".

O remisach: "Żeby robić wynik, nie można tylko wygrywać. Ważne jest utrzymanie ciągłości rezultatów. Punkty się sumują, a naszym celem jest strefa Ligi Mistrzów".

Na temat Leão: "Wejść do głowy Leão jest bardzo trudno. Myślę, że zatrzymała go kontuzja, ale teraz odzyskuje formę, ma pewność siebie, a drużyna mu pomaga. Nie jest jeszcze w 100%, ale pokazuje właściwe, pozytywne nastawienie".

Mecz z Romą jako punkt zwrotny? "Nie, absolutnie nie. Jutro gramy z drużyną, która w roku 2025 wygrała najwięcej meczów wyjazdowych. Gasperini zrobił wiele przez te miesiące. My nie możemy tracić z oczu celu końcowego".

Rozwój Bartesaghiego: "To jeden z zawodników uważanych za podstawowych w kadrze Milanu. Musi być bardziej aktywny na ostatnich 30 metrach, bo ma bardzo dobrą nogę i może zrobić różnicę".

Loftus-Cheek jako rozwiązanie ofensywne: "Można go rozważać zarówno jako pomocnika, jak i napastnika. Muszę to dziś ocenić. Mam trzech: Leão, Nkunku, Loftusa i może Saelemaekersa".