Po wyszarpanym zwycięstwie nad Romą w ubiegłą niedzielę, do Mediolanu powrócił entuzjazm, który nieco osłabł za sprawą wcześniejszych remisów z Pisą i Atalantą. Rossoneri nie tracą kontaktu z czołówką i muszą teraz pójść za ciosem, choć zadanie na pewno nie będzie łatwe, bo - parafrazując klasyka - w Serie A nie ma już słabych drużyn. W ramach 11. kolejki rozgrywek ligi włoskiej zespół Massimiliano Allegriego uda się do Parmy, aby tam zmierzyć się z ekipą Crociati, dla których każdy punkt będzie na wagę złota.
Gospodarze sobotniego starcia pod wodzą hiszpańskiego trenera Carlosa Cuesty balansują tuż nad strefą spadkową i prawdopodobnie do końca sezonu będą walczyć o utrzymanie. Parmeńczyków dopadła prawdziwa plaga kontuzji - Almqvist, Circati, Estevez, Frigan, Ondrejka, Oristanio, Valeri to długa lista nieobecnych z powodu urazów, a dodatkowo zawieszony jest Ordonez. Jakikolwiek punkt będzie więc dla Parmy jak manna z nieba. Na placu gry w szeregach drużyny z regionu Emilia-Romagna zobaczymy natomiast co najmniej dwóch zawodników, którzy znaleźli się w kręgu zainteresowań Milanu. Mowa o japońskim bramkarzu Zionie Suzuki, potencjalnym zastępcy Mike'a Maignana, oraz argentyńskim napastniku Mateo Pellegrino. W barwach Crociati na boisko wybiegnie też stary znajomy milanistów, Patrick Cutrone.
Trener Max Allegri może się cieszyć z powrotu Christiana Pulisica, który powinien zasiąść na ławce i pomóc zespołowi jako zmiennik w razie takiej konieczności. Wciąż niegotowi do gry są Adrien Rabiot oraz Santiago Gimenez, który musi doleczyć uraz kostki. W wyjściowym składzie zobaczymy praktycznie takie samo zestawienie jak w poprzednim meczu z Romą, z jednym znakiem zapytania przy nazwisku De Wintera, gdyż wstępne doniesienia mówiły o powrocie Tomoriego. W tej chwili jednak bardziej prawdopodobny jest występ Belga od pierwszej minuty. Podobnie rzecz ma się z Samuele Riccim i Rubenem Loftusem-Cheekiem - aktualnie bliżej gry jest Włoch, powołany (wraz z Gabbią) na nowo do kadry narodowej przez selekcjonera Gennaro Gattuso. Mimo trudności w meczu z Romą trener Allegri wciąż ma zamiar postawić na Bartesaghiego kosztem Estupiñána.
Każdy inny wynik niż zwycięstwo Milanu w tym meczu byłby niespodzianką. Rossoneri będą dążyli do pozytywnego zamknięcia kolejnego odcinka sezonu przed listopadową przerwą na mecze reprezentacji narodowych oraz następującymi po niej derbami Mediolanu. Ekipa Allegriego jest niepokonana w lidze od drugiej kolejki, a ewentualna wygrana pozwoli znów przynajmniej na chwilę zasiąść na fotelu lidera Serie A. Milan zwyciężył w siedmiu z ostatnich dziesięciu meczów z Parmą, choć w zeszłym sezonie poniósł zaskakującą wyjazdową porażkę 1-2 po golach Mana, Cancellieriego oraz Pulisica. Jeśli szukać jeszcze otuchy w statystykach, to trener Allegri nie przegrał z Parmą od 10 lat i na pewno nie zamierza tej passy przerywać.
Początek spotkania 11. kolejki Serie A pomiędzy Parmą a Milanem w sobotę o godzinie 20:45 na stadionie Ennio Tardini w Parmie. Sędzią głównym tego meczu będzie Marco Di Bello z Brindisi. Transmisja w polskiej stacji Eleven Sports 2. Zapraszamy!
Przewidywane składy:
Parma (4-4-2): Suzuki; Delprato, Ndiaye, Valenti, Britschgi; Sorensen, Hernani, Keita, Bernabe; Cutrone, Pellegrino. Trener Cuesta.
Milan (3-5-2): Maignan; De Winter, Gabbia, Pavlović; Saelemaekers, Fofana, Modrić, Ricci, Bartesaghi; Nkunku, Leão. Trener Allegri.
