Pierwsza połowa zdominowana przez Milan, choć chwilę trzeba było poczekać na konkretne akcje. W 8' dobrze zapowiadająca się kontrę dla Milanu zepsuł Leao, który na środku boiska zwlekał z podaniem do Nkunku, który mógł wyjść sam na sam z Suzukim, ale podanie Portugalczyka niecelne. W 9' kolejna dobra akcja Milanu, Leao z prawego skrzydła po ziemi mocno w pole karne do Nkunku, ale w ostatniej chwili podanie przerwał Valenti. W 13' Milan w końcu dopiął swego. Alexis zza pola karnego po ziemi, Suzuki nie sięgnął piłki, która wpadła do bramki. W 17' Parma wyrównała za sprawą trafienia Cutrone, jednak bardzo szybko sędzia anulował trafienie z uwagi na pozycję spaloną strzelca gola. W 21' znowu bohaterem Alexis, który najpierw ograł w polu karnym Lovika, a po chwili został sfaulowany przez Ndiaye. Do jedenastki podszedł Leao i pewnym płaskim strzałem pokonał Suzukiego. W 33' kontra Milanu. Fofana rozciąga na prawe skrzydło do Alexisa, który już po chwili mocno dośrodkowuje w pole karne, gdzie jest m.in. Nkunku, ale znowu jeden z obrońców go uprzedza i wybija piłkę. W 37' zza pola karnego uderzał natomiast Modrić, ale za lekko i Suzuki pewnie złapał piłkę. W 39' Delprato strzelał głową, po dośrodkowaniu z prawej strony, i zmusił Maignana do wysiłku, jednak ten bez większych problemów poradził sobie z uderzeniem. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem 2-0 dla Milanu, to Bernabe z prawej strony pola karnego uderzył po dalszym słupku dokręcając piłkę. Maignan nawet nie drgnął a futbolówka idealnie wpadła w samym górnym rogu bramki.
Pierwszy kwadrans drugiej połowy to dominacja Parmy, która zepchnęła Milan do defensywy, a ten nie potrafił przejąć inicjatywy. Pod bramką Milanu zagotowało się już w 50', kiedy to Cutrone zagrał wzdłuż bramki do Pellegrino, ale ten upadł dwa metry przed bramką razem z Estupinanem. Gracze Parmy wskazywali na rzut karny, gdyż piłka odbiła się od wspomnianej dwójki i trafiła w rękę Ricciego, jednak sędzia nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki. W 53' z lewej strony pola karnego z ostrego kąta uderzał Delprato, ale Maignan mądrze zostawił przy bliższym słupku nogę. W 57' Dośrodkowanie w pole karne na głowę Delprato, który na szczęście źle trafia w piłkę i wychodzi z tego strzał niecelny. W 62' Delprato jednak już się nie myli. Dośrodkowanie z prawej strony, Maignan wychodzi przeciąć podanie, ale uprzedza go właśnie zawodnik Parmy pakując piłkę do bramki. Od tego momentu Milan nagle się przebudził. Zanotował masę okazji, ale wszystkie kolejni gracze solidarnie marnowali. W 76' sam na sam z Suzukim znalazł się Pulisic, po znakomitym dograniu piętą Leao, ale posłał piłkę obok słupka. W 79' kontra Milanu, Leao pod polem karnym podaje do Alexisa, który jednak w ferworze dryblingu z jednym z obrońców traci piłkę. W 81' odgryzła się Parma. Rzut wolny z lewej strony boiska, uderza Hernani a piłka przechodzi przez piłkarzy stojących w polu karnym i zmierza do bramki, ale na szczęście w ostatniej chwili zadziałał refleks Maignana. Po chwili kontra Milanu, po której sam na sam z Suzukim staje Alexis, który zwodem "położył" Suzukiego, ale mając przed sobą jednego z graczy Parmy w bramce oddaje strzał nad bramką - w ostatniej chwili przeszkadzał mu jeszcze Sorensen. W 90' z 17 metrów uderzał Modrić i choć Suzuki miał pewne problemy z uderzeniem to złapał finalnie piłkę. W doliczonym czasie gry Milan nadal naciskał, ale nie udało mu się strzelić zwycięskiego gola. Kolejna strata punktów stała się faktem. Parma 2-2 Milan.
PARMA CALCIO (3-5-2): Suzuki; Ndiaye (46' Troilo), Valenti, Britschgi; Delprato, Bernabè (81' Hernani), Keita, Sorensen, Lovrik (68' Valeri); Cutrone (90+1' Cremaschi), Pellegrino.
Rezerwowi: Corvi, Rinaldi, Benedyczak, Valeri, Begic, Hernani, Cremaschi, Djuric, Troilo, Trabucchi, Pilicco, Cardinali, Tigani, Konate
AC MILAN (3-5-2): Maignan; De Winter (87' Athekame), Gabbia, Pavlovic; Saelemaekers, Fofana, Modric, Ricci (70' Pulisic), Estupinan(70' Bartesaghi); Nkunku (60' Loftus Cheek), Leao
Rezerwowi: Terracciano, Torriani, Tomori, Odogu, Bartesaghi, Athekame, Loftus-Cheek, Jashari, Pulisic
Bramki: Saelemaekers 13', Leao 25' (k.), Bernabe 45+1', Delprato 62'
Żółte kartki: Modrić 70', Sorensen 86'
Arbiter główny: Marco Di Bello
Miejsce: Stadio Ennio Tardini (Parma)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***

A okazją jaką miał Pulisić to "sztuką było nie zdobyć gola". Kolejna strata punktów i potem tych kilku punkcików będzie brakować w tabeli.
Gorzki weekend
Chociaż z drugiej strony na wzmocnienie pomocy wydano ok. 70 dużych baniek, a też trzyma się na zapałki dzięki tytanicznym wysiłkom 40-letniego dziadzi Modricia.
Niestety, nie spodziewam się zmiany ustawienia. Jedno co wiem to że Mini-miliano Allegri jest uparty i będzie dalej grał ustawieniem kastrujacym Leao.
Edit: zapomniałem pojechać po Estupianie, ale w sumie mi się już nie chce. Eh
Przed użyciem nie musisz konsultować się z trenerem ani specjalistą, gdyż każdy piłkarz pokroju Fofany, zagraża klubowemu życiu i zdrowiu.
I podobnie jak to tragiczne ustawienie w którym wciaz kastrujemy Leao.
Nadal nie mogę pojąć czemu sprzedaliśmy Theo arabom za marny grosz. Już bym wolał go mieć na ten rok niz wydawać podobny pieniadz na bezużytecznego Ekwadorczyka.
Zdarza nam się zbyt dużo momentów w których dajemy się zdominować rywalom. Tutaj mogło to faktycznie się skończyć znacznie gorzej, bo Parma miała co najmniej jeszcze dwie okazje w których mogli nam wcisnąć bramkę. Wiadomo, że szkoda kontr i sytuacji jakie mieli Pulisic, a zwłaszcza Alexis który naprawdę powinien po prostu strzelić na bramkę, a nie kombinować jak koń pod górę z mijankami i szukaniem momentu w którym będzie miał pusty prześwit bo rywale nie będą czekać aż sobie idealnie ułoży piłkę.
To nie jest jeszcze jakiś kryzysowy moment, ale da się odczuć że straciliśmy impet. Remis z Pisą u siebie, teraz remis z Parmą. Zawsze to lepsze niż porażki, ale to były mecze w których prowadziliśmy i mieliśmy w teorii wszystko pod kontrolą. Brakuje dojrzałości i instynktu killera. Nie umiemy grać tak, żeby przeciwnikowi się nawet nie marzyło o dobrym wyniku. Za dużo wypuszczamy z rąk. Max musi nad tym mocno popracować.
To jak dzisiaj Parma potrafiła na nas usiąść i doprowadzić do remisu wyglądało wręcz komicznie...
Dobranoc czyt Zlanoc :/
Od razu piszę że jestem mega fanem Leao , zawsze go będę bronił. Pod warunkiem, że będzie rozliczany za grę na lewym skrzydle.
352 kastruje Leao - piszę już to od sierpnia.
W lecie także pisałem , że Allegri musi wybrać - albo Saele, na fajnej dla niego pozycji albo Leao na fajnej dla niego pozycji i mniej zabezpieczone tyły.
Gdyby nie Leao to przegralibyśmy z Piszą, Fiorentiną, i patrząc na wykonywane przez nas rzuty karne, to i dzisiaj mogliśmy przegrać z Parmą.
Gdyby nie Leao, to nie byłoby zwycięstwa z Romą.
No wiem , że nie Leao,
tylko 352
Kumpel mi obstawił zwycięstwo M i gol Leao (aplikacja chyba superbet).
Przy stanie 0:2 uznano zwycięstwo:)
Także mimo debilnego remisu chociaż tak wygrałem :)
W tamtych 5 meczach stracilismy 3 bramki , ja nie moge tego pojac naprawde
Marze o scudetto ale jednak wiem ze jeszcze duzo pracy przed Maxem , top 4 powinnismy zajac
Owszem można je...ć wiecznie obrońców za stracone gole, ale to co od...li w ofensywie Pulisic i Salemakers to kryminał.
Bartesaghi powinien grać a nie Espumisan.
Cofnięcie się przy 0-2 rozpędziło Parmę.
Poza tym -kkkkur.... oni grają raz w tygodniu...
Mam wrażenie, ze indywidualnie to co mecz można kopiować i wklejać wypowiedzi, bo z grubsza jedni gracze są u nas na poziomie, inni (jeszcze?) - nie...
Ricci póki co rozczarowuje i chyba tylko De Winter jest na boisku bardziej nijaki od Włocha... Athekame za to jest jakiś, ale to w jego przypadku nie znaczy, że dobry.
Estupinian zawalił dwa kluczowe pojedynki - przy obu golach dla Parmy, chociaż przy drugim oczy bolały patrząc na "krycie" Fofany, który tuż przed dośrodkowaniem stał pewnie z 10 metrów bliżej naszej bramki od Delprato biegnącego w jego strefę, a w momencie strzału już stał z 5 metrów za strzelcem. Kluczowe w tej sytuacji jest właśnie to, że Fofana praktycznie STAŁ.
Ogólnie Fofana może i cokolwiek daje w fazie obronnej ale to co robi w fazie z piłką jest na serio tego nie warte...
Nkunku (przynajmniej narazie) wygląda tak, ze wolałbym jednak Loftusa Cheeka jako partnera dla Leao... A już w ogóle (powtórzę się z pewnie z zeszłego sezonu albo sprzed dwóch lat) to bym wolał Cutrone grającego obok Portugalczyka z przodu.
Za dużo słabych elementów żeby myśleć o stabilnym dominowaniu spotkań...
Inna sprawa, że Parma w pierwszej połowie wyglądała prawie tak słabo jak my przez 35 minut przeciwko Romie i gdyby Estupinian po prostu kopnął piłkę w aut przed przerwą to gospodarzy pewnie nic by do gry nie podłączyło, a tak przy o drobinie szczęścia to mogli to nawet i wygrać...
Eh... Paskudny nastrój na przerwę reprezentacyjną...
Zgadza się. Ale trenerka Maxa zazwyczaj opiera się o żelazną obronę, a przy tylu "odstających" poziomem jednostkach to nastawienie zwyczajnie jest kruche. Ultradefensywne nastawienie miałoby sens gdyby elementy tej układanki były mocne. Przy ananasach w różnych sektorach boiska to nastawienie - tak jak mówisz - generuje potencjalne błędy.
Poza tym miałem na myśli, że w tych meczach, w których rozczarowujemy w tym sezonie w zasadzie da się powtarzać to samo "dlaczego" - cofnięcie się plus te same jednostki.
Teraz pora na polskich kopaczy
Nie ma mamy instynktu killera, nie potrafimy zamykać meczów. Z takim podejściem top4 to MAX co może być.
Był kilka lat temu też taki zespół co golił tzw frajerów a nie potrafił wygrać żadnego spotkania z top 6 w lidze
jak skończyli i kto był trenerem :)
po jaki ciul my sie stresujemy , i placimy zeby ich ogladac jak to sa milionerzy a my zwyklymi ludzmi , co nam to da
No coz ale tego nie da sie wytlumaczyc , poprostu jest sie za klubem na zawsze
Nie jestem w stanie pojąć, jak to jest mozliwe ze wygrywamy sobie na luzaku 2:0 i zamiast dociągnąć mecz na własnych zasadach, dokopać, doklepać czy jakkolwiek to nazwać musimy się cofnąć na 30 metr i czekać aż strzela kontaktową...
Nkuku fofana lawa niestety
Loftus lub rabiot in
No i kurde snikers hak z pisa tylko tam mogl podsc w lewo i prawo dzis prsekombinowal i pulisic szkoda