Z Santiago Gimenezem wciąż w słabej formie i bez choćby jednego ligowego gola, Milan zaczyna poważnie rozglądać się za napastnikiem z prawdziwego zdarzenia, którego można byłoby sprowadzić już w styczniu. Jednym z nazwisk, które wzbudza największe zainteresowanie w Casa Milan, jest Franculino – napastnik Midtjylland i reprezentacji Gwinei, rocznik 2004, który w tym sezonie zdobył aż 19 bramek dla duńskiej drużyny.
Jego cena jest już wysoka, mówi się o około 40 milionach euro, ale operacja może stać się realna, jeśli Milan zdecyduje się rozstać z Gimenezem, o którego coraz mocniej zabiega West Ham. Oprócz Franculino, na liście Rossonerich znajdują się również inni napastnicy: Pellegrino z Parmy, Dowbyk z Romy oraz Panichelli ze Strasbourga – informuje dzisiaj Tuttosport.

A co do młodego - wielu o niego pyta, ale większość stać na ryzyko. Nas nie za bardzo.
tak serio to ta cena z kosmosu 20 mln to będzie dobrze ;]
https://www.transfermarkt.pl/superliga/transferrekorde/wettbewerb/DK1
a rynek "9" jest po prostu popsuty co już pisałem kiedyś, za 40 mln to masz prospecta albo kogoś po przejściach bez gwarancji, że odpali
Ten wygląda na drogi i niskokaloryczny węgiel.
Franculino nie kosztuje 40 baniek.
Ogolnie z tych nazwisk wiadomo Panichelli najciekawszy i na ten moment najlepszy z wyborów jakie są. Trzeba jednak zaznaczyć że to mało realny transfer bo bez sprzedaży Gimeneza nie wyłożymy znowu 30-40mln na napastnika.
Pellegrino najbardziej realny typu low cost transfer.
Jeśli chcemy kupować kogoś w styczniu to na pewno ze sporym doświadczeniem lub przynajmniej ogranego w lidze. Kogoś kto z miejsca wniesie poziom i pomoże w walce o scudetto. Tutaj nie ma czasu na kilkumiesięczną aklimatyzację.
Panichelli 190cm
Super strzelec z Duńskiej ligi będzie lepszy, już to widzę.
To Francuza starałbym się pozbyć natychmiast, bo chłopak kompletnie nie wgrał się w system Allegriego. A dodatkowo jest starszy, i droższy w utrzymaniu.
A tego Franculino można dziś podpatrzeć, bo Duńczycy grają z Romą w LE.