Temat ten jest skazany na to, by z upływem tygodni stawać się coraz gorętszy i bardziej aktualny, zwłaszcza w świetle występów Maignana, który na boisku serwuje jedną perłę za drugą. Kontrakt Mike'a to drażliwa kwestia, którą Milan próbuje rozwiązać bezskutecznie. I tak na pomoc klubowi Rossonerich przychodzą również koledzy Francuza. Dzień po zwycięstwie nad Lazio publicznie zabrał głos, zwracając się bezpośrednio do Mike'a, Matteo Gabbia. Nie byle kto, lecz jeden z młodych "senatorów" szatni, który w tym sezonie już nie raz dał dowód wielkiej mądrości i dojrzałości.
Po meczu Matteo opublikował na Instagramie: "Dzięki San Siro. Jesteście wyjątkowi, Forza Milan! Świetne zwycięstwo, chłopaki" – klasyczny pomeczowy komunikat, na który odpowiedziało kilku kolegów z drużyny. Wśród nich Maignan, który użył dwa razy emotikony mózgu, jakby chciał powiedzieć: trzy punkty zdobyte dzięki głowie. Wtedy Gabbia odpowiedział mu krótko i bezpośrednio, używając słów "Proszę" oraz ikony długopisu. Proszę, Mike, podpisz (kontrakt). Jasniej się nie da!
Pozostaje teraz zrozumieć, czy apel kolegi (opatrzony setkami polubień) przyniesie efekt. Przed meczem z Lazio podsumowania sytuacji dokonał dyrektor sportowy Tare: "Mike ma się dobrze, dokładnie tak, jak przewidywaliśmy. Rozgrywa świetny sezon. Na początku rozgrywek zawarliśmy między sobą pakt, idziemy naprzód bez wywierania na siebie presji. Rozmawiamy spokojnie, dziś skupiamy się na meczu, a potem zobaczymy, jak potoczą się sprawy".
Niepewność dotycząca przedłużenia kontraktu powraca wraz ze zbliżaniem się stycznia, miesiąca, w którym Maignan będzie mógł formalnie negocjować z dowolnym klubem w sprawie transferu jako wolny zawodnik. Chelsea pozostaje głównym kandydatem do jego pozyskania: londyński klub – jak wielokrotnie podawano – miał go praktycznie zabezpieczonego latem 2025 roku, po czym wyhamował, gdy Milan zdecydował, że go nie sprzeda. Bardziej w cieniu, ale wciąż obecny, jest Juventus, który monitoruje rozwój sytuacji i jest gotowy wkroczyć, jeśli bramkarz faktycznie pod koniec czerwca 2026 roku będzie miał swoją kartę w ręku.

Bądźmy też obiektywni, Maignan przez ostatnie 2 sezony nie grał jak lider drużyny czy zawodnik który może dostać kontrakt na 5 baniek na sezon.
Co by też nie mówić bramkarz to pozycja na boisku która można najłatwiej zastąpić (Maignana też zastąpił Dolara i w sumie nikt po Włochu nie plakał) ja wciąż jestem za zostaniem Maignana ale jeżeli odrzuciłby propozycje kontraktu na poziomie około 4.5 miliona na sezon to bym to odpuścił (zresztą Mike może też chce spróbować gry w innej lidze czy w innym klubie) i skupił się na kupieniu zastępcy, chociażby Caprile z Cagliari
Dlaczego kibice mieliby słyszeć o przeprosinach wewnątrz klubu?
bronił*