Nużące pierwsze 45 minut meczu Lazio z Milanem. Stroną, która stworzyła sobie więcej akcji, było niewątpliwie Lazio, ale trudno powiedzieć, aby były to jakieś 100% szanse. Gra głównie toczyła się w środku pola, gdzie obie ekipy notowały sporo niedokładnych podań. Jednocześnie nie potrafiły za bardzo zbliżyć się do bramki przeciwnika. W 6' Zaccagni szalał lewym skrzydłem, minął jego z milanistów, ale po chwili obrońcy wybili mu futbolówkę. W 10' De Winter źle wyprowadza piłkę spod własnego pola karnego, którą przejmuje Guendouzi i podaje do Castellanosa, ale ten szybko zablokowany przez De Wintera. W 22' zamieszanie pod bramką Milanu. Isaksen uderzał z prawej strony pola karnego, ale piłka podskoczyła po interwencji jednego z obrońców i o mały włos nie trafiła do Basicia, który stał blisko Maignana. W 24' znowu aktywny Basić. Tym razem uderzał zza pola karnego, ale obok słupka. W 33' błąd Alexisa pod własną bramką i znowu piłka trafia do Castellanosa, ale uderzenie słabe w środek bramki nie sprawia problemów Maignanowi. W 37' w końcu w miarę konkretna akcja Milanu. Estupinan z lewej strony dośrodkowanie w pole karne, gdzie do piłki dochodzi Loftus-Cheek, ale źle trafia i spada ona pod nogi Alexisa, który szuka podania zamiast strzelać, a po chwili już znajduje się ona w rękach Mandasa. W 45' rzut rożny dla Lazio, dośrodkowanie i błąd Maignana, który źle wybija piłkę, przez co trafia ona do Basicia, który od razu uderza z powietrza, jednak trafia wprost w Maignana. Do przerwy bez bramek.
Milan w drugą połowę wszedł bardziej zmotywowany i pierwsze minuty drugiej odsłony to on dyktował tempo gry, przy czym, jak w pierwszej odsłonie, i tym razem nie było zbyt wielu konkretnych akcji. W 51' Estupinan dośrodkowywał w pole karne do Loftus-Cheek, ale ten uderzeniem głową przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 60' Alexis uderzał zza pola karnego uderzyć po tzw. dalszym słupku, ale Mandas wyczuł intencje i złapał piłkę. Chwilę później przejęcie piłki na połowie boiska, Leao ruszył do przodu, ale za późno poszukał podania prostopadłego do Alexisa i rywale odczytali intencje. W 67' obudziło się Lazio. Zaccagni z lewej strony groźnie w pole karne, ale De Winter wybija piłkę na rzut rożny. W 69' dobra okazja Milanu. Rabiot z lewej strony pola karnego przerzuca piłkę na prawą stronę, gdzie akcję zamyka Loftus-Cheek, ale jego strzał głową wpada do statystyki niecelnych. W 71' najlepsza okazja dla Milanu. Jashari z głębi pola za obrońców do wbiegającego w pole karne Estupinana, ten na wślizgu zgrywa do środka do Leao, jednak ten z bliska posyła piłkę wysoko nad bramką. W 80' niestety dla Milanu na prowadzenie wyszło Lazio. Rzut rożny, dośrodkowanie w pole karne, gdzie na szóstym metrze niekryty Zaccagni uderza głową i pokonuje Maignana. W 85' mogło być 2-0, ale strzał Noslima z okolic piętnastego metra fenomenalnie obronił Maignan. W doliczonym czasie gry Milan przypuścił szaleńcze ataki. Jeden z nich mógł się skończyć nawet golem, gdy Bartesaghi spod "chorągiewki" dośrodkował w pole karne, Leao przepuścił piłkę, którą z woleja w kozioł uderzył Pulisic, ale Mandas popisał się dobrą interwencją parując piłkę na rzut rożny. Na tym koniec. Milan przegrywa 0-1 z Lazio i odpada z Pucharu Włoch.
S.S. LAZIO (4-3-3): Mandas; Marusic, Gila, Romagnoli, Pellegrini (71' Tavares); Guendouzi, Vecino (57' Dele-Bashiru), Basic; Isaksen (83' Cancellieri), Castellanos (58' Noslin), Zaccagni (83' Pedro)
Rezerwowi: Provedel, Furlanetto, Lazzari, Patric, Tavares, Provstgaard, Belahyane, Dele-Bashiru, Dia, Noslin, Pedro, Cancellieri
AC MILAN (3-5-2): Maignan; Tomori, De Winter, Pavlovic; Saelemaekers (64' Nkunku), Ricci, Jashari (81' Pulisic), Rabiot, Estupinan (87' Bartesaghi); Loftus-Cheek (81' Modrić), Leao
Rezerwowi: Terracciano, Torriani, Gabbia, Odogu, Bartesaghi, Sala, Modric, Pulisic, Nkunku
Bramki: Zaccagni 80'
Żółte kartki: Pavlović 2', De Winter 84'
Arbiter główny: Marco Guida
Miejsce: Stadio Olimpico (Rzym)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***

Brakuje ewidentnie pazura z przodu. Leao wiemy jaki jest - różny się może wylosować. Loftus to nie napastnik ani nawet podwieszony napastnik. Nkunku to jest obecnie poziom Serie B. Facet co mecz wchodzi i nie ma nie tyle zagrożenia z jego strony, co nawet nie bierze udziału w akcjach. Piłkarz widmo. Pulisic dopiero wraca po kontuzji. Gimenez kontuzja a jak gral to również bez formy. Pomocnikami Modricem czy Rabiotem nie napedzimy przez cały sezon naszej ofensywy. Alexis też co mecz nie będzie kluczowy na wahadle.
Moim zdaniem właśnie wąska kadra jest powodem tego że gramy jak gramy, bo nawet nie ma jak Allegri zmienić ustawienia po zmianach z ławki, która jest okrojona.
Pozostaje nam w tym sezonie jedynie już Serie A. 100% skupienia na tych rozgrywkach i oby bez kontuzji, oby też dokonał się cud i Nkunku wrócił na jakiś poziom. Niech strzeli gola choćby dupą, może on doda mu pewności siebie.
Gimenez to samo. Niech zaliczy jakoś występ z golem, albo dwoma. Niech dadzą ci zawodnicy sygnał innym że można z nimi grać. Że można im ufać. Wtedy może skończą się fartowne wygrane (na których nie da się jechać cały sezon) albo tak oddane mecze jak ten dzisiejszy (wyjściowa jedenastka świadczyła o tym że dziś chcemy bardziej nie przegrać niż wygrać w tych 90 minutach).
Trzeba wierzyć. To jest Milan. A w jakim okresie i erze tego klubu byśmy nie byli to zawsze potrafią oni zaskoczyć. Również pozytywnie.
dograć mecz na 0:0 do końcówki spotkania
wbić bramkę w końcówce, aby przeciwnik nie miał czasu na odrobienie.
Plan wykonany idealnie. Szkoda tylko, że przez Lazio.
Mnie to pasuje :)
- 2017/18 - Hellas Verona. Najpierw 3:0 dla Milanu w CI, żeby przegrać 0:3 w lidze
- 2024/25 - Bologna - wygrana 1:0 w lidze, żeby przegrać w finale CI
- 2025/26 - Lazio - wygrana 1:0 w lidze, żeby przegrać w CI
Ironia jest taka, że zawsze wygraliśmy pierwszy mecz, a przegraliśmy drugi.
Nkunku - mistrz treningów, w meczu tragedia
Ricci - duuużo biega, ale nic nie wnosi do gry w akcjach ofensywnych
De Winter - brakuje mu gry, troche elektryczny jak Thiaw
Reszta zagrała na swoim poziomie więc nie wypowiadam się.
Wszystkie ekipy mające za sobą trudy w LM jakoś powygrywały swoje mecze, i przechodzą dalej walcząc o ten Puchar. Tylko w Milanie się bagatelizuje ten Puchar, twierdząc po meczu w którym NIC nie pokazaliśmy, że tak naprawdę nie ma on znaczenia.
Nie cierpię takiego podejscia do rzeczy i minimalizmu..
Jednak Milan ma na głowie tylko rozgrywki ligowe, dlatego też uważam ten wynik za dużą porażkę.
Allegri cały czas mówi byle do marca, i wtedy zobaczymy... I te ostatnie 12 kolejek fizycznie możemy dominować nad konkurentami
Ja tu nie widzę jakiegoś większego planu, wygrywamy na styl, dość szczęśliwie, podobnie jak za późnego Piolego.
Dobry wybór.
- nikt w klubie moment widać wyraźnie nie przejmował sie PW , wiec ja sie ciesze ze meczyk bedzie mniej
- Nie ma obrońcy na zmianę i tu by sie chyba przydał T.Silva na zmianę
- nie mamy zmiennika Alexisa kompletnie, co dzisiaj aż za bardzo bylo widać
- Ricci jest tragiczny w ataku , Fofana nie jest dużo lepszy ale jednak cos tam potrafi sie znaleźć
- nie mamy SN , wiec w styczniu przydałby sie nawet znowu Giroud na ataku
Cieszy dobra dyspozycja pomocników, martwi za to jakość zmienników. Wystarczy wyjąć Gabbię i obrona jest zagubiona. Z przodu oprócz Leao i Pulisica nie ma pół jakościowego gracza, rezerwowi wahadłowi nie powalają. Wypadałoby wzmocnić kadrę w styczniu, bo wystarczy kilka kontuzji i leżymy.
była lepsza od tego meczu.
Zmarnowałem czteropak.
Dobranoc.
Szkoda zmarnowanego czasu, mogłem obejrzeć jakiś serial zamiast tego gniota.
Najgorszy dzisiaj to Leao, Nkunku. Z wyróżnieniem, że wszyscy grali stojanova
Pamietacie sytuacje z meczu ligowego jak sedzia cofnal roznego nam ? To czego tu mu nie powiedzieli , czego var nie robi nic z tym
Na awansie zależało tylko jednej ekipie, więc w sumie dość uczciwe, ze to właśnie ten zespół przechodzi dalej.
Był to kolejny wolny i spokojny mecz do 80 minuty. Granie na alibi do najbliższego nie zawsze popłaca.
Jeszcze tylko pykąć Napoli w meczu o superpuchar i potem lecimy
Nadzieje ze Allegri ich napierdoli w szatni
Lucas Biglia lubi to.
De Winter to jest przepenis.