kamilus (ostatnio aktywny: 4 dni temu, 2025-05-15)
3 kwietnia 2013, 15:56
Moratti niczego się nie nauczył na błędach Milanu - bo Chelsea chciała Pirlo za 30 mln funtów, City Kakę za 100 mln euro, a i na Seedorfie można by było zarobić kilkanaście milionów odpowiednio go sprzedając.
Szkoda mi teraz trochę tego Interu ponieważ z taką polityką nie mają szans na jakąkolwiek wygraną w jakichkolwiek rozgrywkach.My taką też mieliśmy ale to już przeszłość:).FORZA MILAN
Mario widać że u nas jest zadowolony z gry,oby tak dalej,a w Interze mu sie grać nie chciało, też kibicuje włoskim druzynom w pucharach,podobnie jak polskim.
0
Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25)
3 kwietnia 2013, 12:31
W tej kwestii rozumuję podobnie jak Misterio. Jestem kibicem Milanu a nie Serie A (choc siłą rzeczy najbardziej interesuje mnie włoska liga i ją darzę największym sentymentem). A do wielkich rywali Milanu (Juve, Roma, Inter, Napoli) odczuwam antypatię od dziecka :-) Antypatię zdrową i rozsądną, bez nienawiści czy zawziętości, oczywiście.
0
3 kwietnia 2013, 12:26
Nie jest to jedyny problem Interu - oddanie za bezcen Sneidera czy Coutinho pasuje do ich ostatniej polityki transferowej ktora jak zywo przypomina ta Milanu sprzed kilku lat.. czyli emeryt party. Nie nasz problem :) mnie osobiscie cieszy ze wczoraj Juventus oberwal (gdzies mam miejsca w LM - jesli jestesmy silni to to miejsce i tak wywalczymy) i mam nadzieje ze w Turynie oberwie jeszcze mocniej..
0
kamilus (ostatnio aktywny: 4 dni temu, 2025-05-15)
3 kwietnia 2013, 12:23
Zgadzam się z Maxim. Sytuacja Interu z Balotellim była trochę podobna do tej naszej z Cassano z ubiegłego lata - niby zawodnik miał ważny kontrakt, ale tak naprawdę to zbytnio mu nie zależało na dobrej grze.
A że dodatkowo kosztował naprawdę ładne pieniądze, to na jego sprzedaży klub mógł tylko zyskać - i finansowo, i psychologicznie (stabilizacja sytuacji).
0
Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25)
3 kwietnia 2013, 09:37
Błąd? Nie sądzę. Inter był niejako zakładnikiem Balotellego. Mario, będąc kibicem lokalnego rywala, po prostu miał niepoważny stosunek do ówczesnego miejsca pracy. Nie szanował kibiców Interu ani jego władz. Trzymanie go w Interze byłoby z punktu widzenia Nerazzurich bezsensem. To była tykająca bomba zegarowa, i najlepszym na nią sposobem było pozbyć się jej i spróbować na niej jak najwięcej zarobić...