Allegri to dziwny przypadek - najpierw robi z Boatenga trequartistę, a następnie w roli jego zastępcy widzi Emanuelsona. Efekty tego mamy choćby dzisiaj...
Dobrze, że chce mieć chłop swój styl (rygiel przed stoperami, dziura między pomoca a atakiem, nowe spojrzenie na pozycję trequartisty), ale nie wróżę mu osobiście rewolucji w futbolu, jakiej dokonał np. Guardiola