Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25)
15 czerwca 2013, 18:03
* ''Z miażdżącą'' miało być, nie wiem, dlaczego mi ucięło...Przepraszam...
0
Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25)
15 czerwca 2013, 18:01
Michale:
Zgadza się... :-)
żdżącą częścią Twojej rozprawy zgadzam się w szczególności. Zgadzam się - to mało powiedziane. Wątpię, bym z równą łatwością dokonał tak drobiazgowego rozbioru szkieletu naszej drużyny :-)
Słowa niekłamanego uznania.
A że brak intelektualnych prowokacji był zamierzony, co fajnie wyjaśniłeś, podwyższam moją ocenę
do 8, 5 :-)
Pozdrawiam...
0
Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25)
14 czerwca 2013, 14:47
Zaiste, obszerne dzieło Michał spłodził :-)
Brawa przede wszystkim za naprawdę drobiazgową analizę poszczególnych formacji Millanu. Miejscami (mówię raczej o pierwszej i drugiej części) bywało dość nużąco, ale to raczej moja przypadłość (szczegółowe rozbiory zawsze mnie jakoś męczyły, tu miałem i tak nieduże problemy z koncentracją) niż niedoskonały warsztat Autora.
W sumie dobra robota, rzetelnie i z zębem - oraz z pomysłem - wykonanana. Jeśli czegoś mi w niej zabrakło, to intelektualnych prowokacji, drażnienia Czytelnika, dezorientowania go, zmuszania do dociekań...
Jednym z nielicznych takich zagrań było chyba rozważanie ewentualnej sprzedaży Faraona. I tu się oczywiście nie zgadzam. Po pierwsze, to jednak byłoby ujmą zapewnianie kibiców, że budujemy nową jakość, nową tożsamość, wychowując sobie od piłkarskiego oseska nowych mistrzów, by sprzedawać sztandarową postać tego projektu, który to projekt w wypadku sprzedaży Szarego byłby tylko kolejnym pustym hasłem włodarzy ACM.
. Po drugie, kwota 40 milionów nie rzuca na kolana, biorąc pod uwagę, że myśmy płacili za niego bodaj około 20 milionów, a wtedy jeszcze był totalną niewiadomą, z króciutkim stażem w drugiej lidze.
Po trzecie, nie ma dziś we Włoszech owego ''kogoś innego'', który rokowałby na przyszłość lepiej niż El Shaarawy...
No i dodam tak na zupełnym marginesie (już odnośnie samego felietonu, nie zaś Szarego), że jako zagorzałego antymilitarystę raziła mnie ta terminologia wojskowa i cytaty ze ''Sztuki wojny'' :-)
Takie hasła (podobnie rzecz ma się z ideałami danych epok, gdzie na przykład cnoty średniowieczne, uwiecznione w literaturze to były czystość, pokora, cnota, honor i męstwo, a ta epoka aż nużała się w sprośności, zepsuciu, zboczeniach, fałszu, chciwości) to tylko próby uszlachetniania danego zjawiska, dorabianie ideologii i wyższych idei do czegoś, co z ideami nie ma nic wspólnego.
Wojna to barbarzyństwo. Wojna to gwałty. Wojna to masowe morderstwa. Wojna to głód. Wojna to zacofanie. Wojna to zawsze ogromne ofiary wśród cywilnej ludności. ZAWSZE.
Nie można sprawić, by istniał jeden cel - od szeregowca po władcę. Szeregowiec chce przeżyć, władca chce zwycieżyć. Żywy szeregowiec na nic władcy, jeśli przegra wojnę i straci wpływy. Szeregowcowi na nic wpływy i tryumfy władcy, kiedy sam zginie marnie i brzydko, zostawiając rodzinę na pastwę losu. Zawsze tu były i zawsze będą sprzeczności i przepaście interesów.
Ale, wracając do sedna, ten tekst to naprawdę dobra, szczegółowa robota. Skoro już oceniacie w tej skali 1 - 10, daję 7, 5 :-)
Bardzo przyjemnie się czytało, w mojej ocenie 8/10.
Mam nadzieję, że nie zaprzestaniesz pisania felietonów na tej stronie, tak jak zrobiłeś z komentarzami ;)
0
Barthezz99 (ostatnio aktywny: 3 lat temu, 2022-07-04)
13 czerwca 2013, 23:02
strasznie slaby artykul i beznadziejny tytul do tego :)
Oj Michale jakbym chciał by Berlu przeczytał i zrozumiał tego piątego karniaka :P
0
rafal996 (ostatnio aktywny: 3 lat temu, 2022-08-11)
13 czerwca 2013, 17:13
Sam Michale piszesz, że piłka jest dla ludzi powyżej 21 roku życia, z czym się zgadzam. Nasz Stephan już poniżej tego wieku pokazał więcej niż wystarczająco, aby w niego wierzyć i dać mu szansę. Co innego, gdyby w następnym sezonie się kompletnie nie rozwijał... ale to nadal będzie zaledwie 22 letni piłkarz z wielkim potencjałem. Po prostu nie znajduję usprawiedliwienia dla sprzedania go, a jestem człowiekiem raczej twardo stąpającym po ziemi w sprawie piłki, nie wzruszają mnie aż tak bardzo symbole, deklaracje miłości itd. No, chyba że Milanowi by naprawdę groziło bankructwo, ale raczej nie ma takiego problemu.