Nie rozumiem tych, co zabraniają piłkarzom Milanu robić sobie fryzur. Kurczę, mają kasę, to niech sobie robią, to ich sprawa. Ważne, żeby sumiennie trenowali i dawali z siebie wszystko na meczach, a na głowie mogą mieć afro, irokezy czy inne wariactwa.
Jak Boateng się ogarnie, przestanie robić sobie różne fryzury tylko się weźmie do roboty, to wydaje mi się że faktycznie nadchodzący sezon może mieć dużo lepszy niż ten ostatni. Mam taką nadzieję, bo pokazał że potrafi grać.