Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

MASSIMILIANO ALLEGRI: "ODCHODZĘ Z MILANU"

31 grudnia 2013, 23:06, stasq_acm Główne newsy

R E K L A M A





90 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
ACstach
ACstach
4 stycznia 2014, 21:27
sebah1989 No to teraz już się całkowicie zgadzamy hehe. A co z Niangiem się działo to pewnie nawet sam Allegri nie wie. Ja się zastanawiam oglądając poczynania naszych piłkarzy na boisku za jego kadencji czy on w ogóle kontaktuje:P
0
sebah1989
sebah1989
4 stycznia 2014, 21:23
ACstach No zatrzymać go wtedy nie może, ale wymóc na nim odejście już tak ;) A Niang jest na wypożyczeniu od stycznia tego roku. Co się z nim działo przez całą jesień? ;)
0
ACstach
ACstach
4 stycznia 2014, 21:15
sebah1989 Tak tylko jak wpłynie oferta odstępnego to klub nie ma nic do gadania i musi się zgodzić na transfer i jedynie piłkarz już wtedy decyduje o swoim losie i co za tym idzie oczywiście może pozostać nadal w swoim klubie. Jeśli chodzi o Nianga to jest on obecnie na wypożyczeniu we Francji;)
0
sebah1989
sebah1989
4 stycznia 2014, 21:01
ACstach Wenger właśnie tyle chce sypnąć ;) Wola piłkarza wchodzi w grę jeśli klub da mu wolną rękę: czy woli zostać, czy odejść (tak u nas z Faraonem było. City dawało ofertę, która zadowalała Milan, ostateczna decyzja należała do Faraona, który powiedział, że chce zostać). Jeżeli władze Atletico postanowią, że chcą go sprzedać to raczej nie będzie miał wyjścia (tutaj nasuwa mi się bodajże Niang, który miał zostać sprzedany, ale się nie zgodził na odejście i jakoś dziwnie rzadko widujemy go teraz na boisku, no i 'zapomniano' go wpisać do LM).
0
ACstach
ACstach
4 stycznia 2014, 20:51
sebah1989 Costa ma właśnie wpisane w klauzuli odejścia jakoś 38 czy 39 mln więc jak Wenger tyle sypnie to pozostanie już wtedy jedynie wola samego piłkarza;)
0
sebah1989
sebah1989
4 stycznia 2014, 20:29
ACstach To jedna strona medalu, druga jest taka, że Atletico nie jest w najlepszej kondycji finansowej. Nie jest może tragicznie, nie muszą pozbywać się gwiazd na siłę, ale jestem pewien, że jako klub, rozważą każdą większą ofertę jaka do nich wpłynie. A co do Arsenalu, to oni walczą też o mistrzostwo Anglii, ich napad się kurczy przez kontuzje, a Wenger ostatnimi czasy zachowuje się jak szejk i nie żal mu wydać dużych pieniędzy na wzmocnienia ;) Dlatego ja taki transfer uważam za prawdopodobny.
0
ACstach
ACstach
4 stycznia 2014, 20:11
sebah1989 Wątpię żeby doszło do tego transferu w tym okienku, gdyż Costa przechodząc do Arsenalu nie mógłby grać w LM dalej. Ani dla niego ani dla obu klubów nie jest to do końca dobra wiadomość. Ale kto wie.
0
Paolo Zatonelli
Paolo Zatonelli
4 stycznia 2014, 20:02
kamilus - problem w tym, że Milan jest psem tropiącym czołówki Serie A :D kogo tylko wyszukamy i chcemy kupić, inni za darmo korzystają z okazji i zaczyna się rywalizacja... Jeszcze nie wiedziałem, że D'Ambrosio może być zaklepany przez Milan, a dzisiaj Di Marzio powiedział to właśnie. :P O Jorginho widziałem ten sam news co Ty + jeszcze jakiś z włoskich stron Milanu. Mercato się już zaczęło i nie sądzę, żeby np Viola DOPIERO zaczynała sondowanie tego gracza. Już wiele klubów z czołówki obserwuje go wiele miesięcy, wystarczy kasa i jeden ruch ręką...
0
sebah1989
sebah1989
4 stycznia 2014, 18:17
Skoro już mowa o plotkach transferowych: podobno głównym celem Arsenalu, w tym okienku, jest Diego Costa z Atletico Madryt. Taki transfer byłby nam bardzo na rękę ;) http://sport.fakt.pl/costa-zagra-w-arsenalu-,artykuly,437280,1.html
0
kamilus
kamilus
4 stycznia 2014, 17:04
@ACGreiff Można prosić o źródło informacji o Jorginho? Bo jedyne co widziałem, to news o tym, że Fiorentina dopiero zamierza sondować pozyskanie gracza Hellas. Zresztą ostatnio pisałeś, że Roma podbiera nam D'Ambrosio, a tymczasem było zupełnie inaczej. -_-
0
Paolo Zatonelli
Paolo Zatonelli
4 stycznia 2014, 16:51
Newsy z ost. chwili GdMarzio donosi, że zaklepaliśmy sobie D'Ambrosio i dni dzielą nas od podpisania kontraktu. Viola podbiera nam Jorginho, a naszych to nie rusza - więc po co nam Sogliano z Verony ? Chłopie - działaj !
0
Beduin09
4 stycznia 2014, 14:57
DaRo_7 Obejrzałem ten filmik, bardzo dobrze pokazuje wszystkie walory Nainggolana. Generalnie bardzo ciekawy zawodnik, dobry w odbiorze, niezły technicznie, waleczny, obdarzony mocnym strzałem, bardzo dobrze podaje. Szczególnie podobają mi się jego zagrania z głębi pola. Ja bym go widział u nas, z pewnością by się przydał. Taka pomoc z Kaką, Hondą, Montolivo, De Jongiem, Nainggolanem, (El Shaarawym? bo podobno ma teraz bardziej na pomocy grać) to już by było coś. Tym bardziej, że wzmagają się jeszcze pogłoski o powrocie Pirlo, który chyba byłby gotów wrócić do Milanu bez Mistera, a z Seedorfem na ławce.
0
DaRo_7
DaRo_7
4 stycznia 2014, 13:46
FX, Właśnie mam nadzieję, że Belg jest na tyle charakternym zawodnikiem i pomoże nam wyjść z tego marazmu. Tak samo liczę na Hondę i Ramiego, że pomogą odbić się od dna, bo niestety, ale wg mnie jesteśmy go co raz bliżej. Ktoś musi rozruszać tych zawodników skoro Max nie potrafi tego zrobić. Tak jak widać na tym filmiku Nainggolan potrafi ładnie odebrać i niezłym podaniem bądź przerzutem uruchomić akcję. Ma też całkiem niezłe uderzenie z dystansu czego nie można powiedzieć o naszych obecnych pomocnikach ( chyba, że Max zabrania im strzelania zza 16 ). Czasami ich strzały wyglądają jakby uderzali zza pola karnego raz na tydzień ;/
0
Jhn
Jhn
4 stycznia 2014, 08:00
Joey Barton hehe , ja wam powiem tak że graczem tym może byc Honda :) Jedynym problemem bedzie to jak wkomponuje sie w Włoską piłke... P.S ponoc Essien jedną nogą w Interze...koszt?6 mln funtow
0
Michał Nowak
3 stycznia 2014, 20:03
gimlordzie, jasne, jak dożyję, to na emeryturze mam zamiar organizować dzieciakom zajęcia na pobliskim orliku :) (o ile jeszcze będzie się nadawał do gry...) A tak serio, to nie byłoby moim zdaniem źle, gdyby te wszystkie łamagi, które z powodu lewych zwolnień nie ćwiczą na w-fie, miały w zamian kursy trenerskie z poszczególnych dyscyplin. Nie możesz praktycznie - poznaj chociaż teorię, może się to komuś przyda. Pozdrawiam, MN
0
gimlord123
3 stycznia 2014, 19:45
Michał Nowak Myślałeś kiedyś nad jakimiś kursami trenerskimi? :)
0
Michał Nowak
3 stycznia 2014, 19:27
Rafale, ależ ja się zgadzam, że nie widać w grze Milanu płynności i podstawowych schematów. Co ciekawe, moim zdaniem im dalej w sezon, tym tych automatyzmów było jakby coraz mniej. I tłumaczę to sobie, m. in. kiepską indywidualną dyspozycją pewnych graczy. Tak, jak piszesz, rossoneri bardzo często grają piłkę skrzydłami (konkretnie przez bocznych obrońców), co zresztą wprost wynika z zestawienia środka pomocy, który składa się z dwóch pół-skrzydłowych, asekurowanych przez centralnie ustawionego rygla. Taki system powoduje naturalne zwężenie tej formacji i gra skrzydłami możliwa jest właśnie poprzez bocznych obrońców lub bocznych napastników. Ze względu na urazy, sprzedaż Boatenga i kompletne zagubienie się Nianga tych drugich Allegri jednak do dyspozycji praktycznie nie miał. Niestety, cyklicznie wypadali mu również boczni obrońcy, którzy po powrotach prezentowali się kiepsko - byli wyraźnie mniej dynamiczni i zagubieni. Dobrze obrazował to ostatni występ De Sciglio, który nie tylko nie wytrzymał meczu z Interem kondycyjnie (to po kilku akcjach jego flanką nerazzuri przejęli inicjatywę w końcówce i choć gola zdobyli ostatecznie atakując drugą flanką, to konieczność zwrócenia przez De Jonga i Zapatę większej uwagi na prawą stronę boiska miała, wg mnie, decydujące znacznie), ale co rusz miał problemy z nadążeniem za Nagatomo i praktycznie nie istniał w ofensywie zachowując się dokładnie w opisany przez Ciebie sposób. Ostatnie uderzało mnie to tym bardziej, że zazwyczaj dysponował znacznie lepszymi opcjami do rozegrania piłki, ponieważ partnerzy - jak nigdy - niemal nieustannie pokazywali mu się na pozycjach. Cholera! chłopak nawet autu nie potrafił dobrze wyrzucić, wiecznie szukając nie wiadomo jakiego rozwiązania, zamiast szybko wznowić grę i spróbować zaskoczyć rywala. Za powyższe winię w pierwszej kolejności sztab szkoleniowy. Nawet bowiem, kiedy w wyjściowej jedenastce wystawia się nie do końca przygotowanego lub nie będącego w odpowiedniej formie zawodnika, to w czasie spotkania, gdy wyraźnie zaczyna odstawać, trzeba go zdjąć. Przede wszystkim jednak, należałoby moim zdaniem takiego piłkarza raczej wprowadzać z ławki. W pierwszej kolejności zaś mierzyć siły na zamiary - w ostatnich derbach to Inter był gospodarzem, zatem dysponując wyraźnie podmęczoną kadrą trzeba było im oddać prowadzenie bezcelowego ataku pozycyjnego. Drugi, mocno wpływający na poprzedni, czynnik powodujący przysłowiowe sypanie piasku w tryby milanistów, to moim zdaniem psychika poszczególnych graczy, a przez to całej ekipy. Niby wszyscy deklarowali zaangażowanie, koncentrację, poparcie dla siebie nawzajem, sztabu szkoleniowego i zarządu itd. itp., ale jak przychodziło co do czego, to oddawali przeciwnikom bez większej walki dobrze rozpoczęte przez siebie spotkania. W poprzednim sezonie było dokładnie odwrotnie (oczywiście po pierwszym okresie wielkiego chaosu), kiedy często zdarzało się drużynie nie dojechać na mecz, lecz z każdą minutą, cierpliwie budowała swoją obecność na boisku odwracając losy spotkania po przerwie i zazwyczaj kończąc je przy dużej kontroli wydarzeń boiskowych. Pewnie, Allegri jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy, ale większe pretensje mam w tym zakresie do samych piłkarzy, szczególnie tych bardziej doświadczonych, którzy zostali sprowadzeni właśnie do trzymania grupy w ryzach. Tu szczególnie zawiódł mnie Montolivo (w końcu nowy kapitan), lecz De Jong i Kaka wcale nie byli lepsi, choć ich broniła przynajmniej forma sportowa. Żaden z nich nie potrafił pomóc trenerowi poruszyć kolegów na murawie: krzyknąć, klepnąć, uszczypnąć czy choćby zmrozić wzrokiem lub rozpogodzić uśmiechem. Indywidualnie tak: walczyli, starali się, szarpali (choć Riccardo za często się wycofywał, unikał gry ofensywnej), lecz nie przekładało się to nawet na ich najbliższe otoczenie, przez co pressing był zwykle niekonsekwentny (o ile w ogóle był), asekuracja spóźniona, powrót mało dynamiczny, a wychodzenie na pozycje niechętne. Z drugiej strony, jak już zespół miał zapał, walczył, to brakowało spokoju, nie było komu w kluczowym momencie trzeźwo dograć, przerzucić, uderzyć, po czym nierzadko następowała strata, kontra i już było w plecy, a duch w zespole upadał całkowicie. Tak przebiegło jedno spotkanie, drugie, trzecie, aż wreszcie morale siadło na dobre i tylko pojedyncze przebłyski tego czy innego indywidualisty dawały jakieś punkty. Na domiar złego ci, którzy teoretycznie mogliby kolegów poderwać spędzali kolejne tygodnie na bieganiu po piasku i innych zajęciach rehabilitacyjnych. Umówmy się, na poziomie mentalnym obecna kadra Milanu naprawdę nieznacznie różni się od ekip środka czy dołu tabeli. No, bo ilu mamy prawdziwych mistrzów, ludzi którzy walnie przyczynili się do sukcesu zespołów, którym postawiono jakieś ambitne cele? Kaka i Abbiati. Reszta to dzieciaki, solidni rzemieślnicy drugiego planu bądź ludzie, którzy sami grając dobrze, jednak przegrywali trofea. Gdyby na samym starcie kilka razy uśmiechnęło się do nich szczęście (choćby do Matriego w rywalizacji z Bologną, kiedy miał multum co najmniej dobrych sytuacji), niewykluczone, że zaliczyliby podobną serię co Roma, która wcale nie zaczęła wielce cudownie, ale robiła wyniki i pojechała na entuzjazmie nawet, gdy zaczęło się robić pod górkę. Allegri sam w sobie nie potrafił wyciągnąć drużyny z marazmu, choć udało mu się chociaż pomóc jej nie odpaść z LM (nota bene, z Ajaxem Montolivo znów nie wytrzymał presji). Być może to, co się wydarzyło w ostatnich 4 miesiącach ich wszystkich wzmocniło. Może to już przetrawili lub z pomocą obecnego sztabu przetrawią, ale mam przeczucie, że niestety tak nie będzie. Decyzja o pozostawieniu Maxa już jednak zapadła i nie ma sensu tego roztrząsać. Oby Honda okazał się więc tą iskrą, która poderwie ofensywę, a Rami ostoją, na której będzie się mogła oprzeć defensywa. Chętnie widziałbym jednak jeszcze jakiegoś lidera środka pola i to niekoniecznie pod względem technicznym (szczególnie nie w typie Pirlo - cichego geniusza) - zabijaka a'la Gattuso czy Van Bommel byłby ok (taki Joey Barton na przykład ;) ), bo choć Mutari też grywa ostro, to jednak nie ma za grosz charyzmy. Tylko gdzie takiego szukać? Pozdrawiam, MN
0
DaRo_7
DaRo_7
3 stycznia 2014, 18:33
Spokój bo chyba czekamy na powrót Wujka F. zza oceanu gdzie szuka wzmocnień albo uzgadnia coś z nowym trenerem CS :P
0
MilanistaKamil
3 stycznia 2014, 18:11
3 dzień na rynku transferowym a u nas jak narazie spokojnie, spokojniej niż przed otwarciem :D
0
biedrus
biedrus
3 stycznia 2014, 10:30
Chyba zrozumiał, że w Serie A jest posprzątane i czas skupić się na Pucharze Włoch oraz LM
0
rafal996
rafal996
3 stycznia 2014, 09:03
Michał, ja w pełni rozumiem zmiany pozycji, formacji, konieczność skakania po boisku, różne dziwne zadania, które poszczególni piłkarze dostawali. Ale mówimy, jeszcze raz podkreślam, nie o pięknej grze całej drużyny, a poszczególnych małych jej elementach. Z kim miał ćwiczyć wymiany Poli? Z każdym! Bo to jest podstawa gry drużynowej. Nie ważne, czy akurat trafiło się, że obok jest Balotelli czy Bonera, oni powinni z zamkniętymi oczami robić takie rzeczy. Jeszcze raz zaznaczam, nie mówię tu o błyskotliwych rozegraniach, obiegach, wyjściach na pozycję, wymianie pozycji itd., bo to się robi już faktycznie pod konkretne ustawienie i funkcję na boisku. Mówię o tym, że stoi trzech piłkarzy, jeden z nich ma piłkę, są atakowani pressingiem i nie potrafią wymienić trzech podań, zagrać ładnie w dziadka, żeby spod tego pressingu wyjść. Znamienny obrazek z wielu meczów - piłkę dostaje zawodnik przy linii, rozgląda się bezradnie i podaje do przodu w gąszcz, na trudne przyjęcie w asyście kilku przeciwników, gdzie oczywiście następuje strata. To jest bez sensu, ale alternatywą dla naszych grajków jest tylko oddanie piłki do tyłu. Moim zdaniem nieważne, czy na tej pozycji znalazł się akurat Poli czy Balotelli, każdy z nich powinien potrafić coś wymyślić. Zgadzam się w pełni, że Villas-Boas by był bardzo kiepskim pomysłem dla Milanu. Abyss, przypominasz bardzo bolesny czas dla mnie. Jak sobie pomyślę jak blisko scudetto byliśmy... Ale powiem Ci co się stało. 25 marca mieliśmy 4 punkty przewagi nad Juve, natomiast 28 marca graliśmy wyniszczający, prestiżowy pierwszy mecz z Barceloną. 0:0 w pierwszym meczu dawało jakąś tam nadzieję, więc oszczędzaliśmy się w meczu z Catanią. Potem znów ogromna strata sił, porażka na Camp Nou i wtedy się wszystko tak naprawdę posypało. Pokonała nas Fiorentina, potem zremisowaliśmy z Bolonią. Dało się to jeszcze uratować wygrywając derby, ale też zabrakło sił. Bramka Muntariego nie tłumaczy nas bezpośrednio, ale nie dziwię się trenerowi, że to wspomina. Graliśmy dobry sezon, brakowało za to wtedy zwycięstw z czołówką. Zakładając, że ten gol dałby Milanowi zwycięstwo nad głównym rywalem, mógłby to być punkt zwrotny dla całego sezonu. A tak, to uleciało nam mnóstwo pary. Na usprawiedliwienie trenera warto też dodać jedną rzecz. Podkreśla się, że mieliśmy wtedy gwiazdy i filary w postaci Zlatana i Thiago. Tak, z tym że ten drugi opuścił np. oba pojedynki z Barceloną, a więc ten kluczowy moment sezonu. Podobnie boki obrony, gdzie grali Bonera i Antonini. Nie było też Van Bommela no i oczywiście Pato, a Robinho i Boateng swoim zwyczajem krążyli między MilanLabem a boiskiem. Ale i tak ten sezon można dziś wspominać z łezką w oku. Milan wtedy konsekwentnie ciułał punkty, nie bałem się kiedy wychodzili na boisko przeciwko Cesenie czy Cagliari. Obecnie drżymy przed pojedynkiem z Atalantą.
0
Eravier
Eravier
3 stycznia 2014, 02:21
@Michał Nowak Także nie uważam go za szczyt marzeń, ale jednak jest to na pewno wyższy poziom niż Seedorf, a do września nasza kadra może wyglądać z goła inaczej. Przyznam szczerze, że oprócz wyników i skrótów Tottenhamu nie oglądałem, więc moja wiedza na jego temat nie jest kompletna. Z trenerów dostępnych latem oczywiście jednym z lepszych kandydatów byłby Prandelli. Czytałem też niedawno, że Carletto chętnie wróciłby na stare śmieci (w bliżej nieokreślonej przyszłości, ale jeśli nie pójdzie mu w Realu to stamtąd dosyć łatwo wylecieć). Po MŚ jeszcze może się kilku trenerów pojawić, z resztą do czerwca daleka droga i nie ma co spekulować. Tak czy inaczej wolałbym kogokolwiek, ale od zaraz.
0
waldo
3 stycznia 2014, 02:03
Według mnie ciężko jest porównywać okresy przygotowawcze w poszczególnych sezonach. To Allegri był trenerem, który w jednym sezonie pożegnał senatorów - bardzo duża liczba zawodników. W tym część z nich miała zagwarantowany podstawowy skład. Trzeba było wszystko budować od nowa. Praktycznie cały szkielet. W dodatku dwóch kluczowych zawodników odeszło - Zlatan i Thiago Silva, a ten duet naprawdę gwarantował dużo. Także jestem w stanie zrozumieć nieudany poprzedni start sezonu, bo po prostu nie dało się tego wszystkiego od razu dobrze poukładać. Wybuchł talent Stephana El Shaarawy'ego, drużyna pomału zaczynała funkcjonować. W zimę doszedł Balotelli, który pomógł nam ostatecznie zająć rzutem na taśmę 3 miejsce. Zima jednak była w naszym wykonaniu bardzo dobra. Dlatego moim zdaniem nie ma usprawiedliwienia dla trenera za obecny sezon, chociaz ja też to rozumiem, że łatwych warunków to Allegri nie miał. Ale teraz oczekiwało się właśnie tego, że nie prześpimy kolejnego z rzędu początku sezonu. Drużyna już wydawała się poukładana i ułożył się szkielet, na podstawie którego mieliśmy budować Milan.- błąd. No i również podpisuje się pod wypowiedzią rafała - 4 lata w jednej drużynie, a ja również nie widzę jakichś wypracowanych schematów, które pomogłyby drużynie, zamiast tego jest po prostu chaos (celny przykład ze stałymi fragmentami)
0
Michał Nowak
3 stycznia 2014, 00:47
Eravier, wybacz, ale Villas-Boas na ten moment wydaje się niereformowalnym oszołomem, który wierzy ślepo w swój ukochany system (4-3-3 z bardzo wysoko ustawioną linią obrony), do tego stopnia, że dał się dla niego zwolnić z ostatnich dwóch klubów. A dodajmy, iż Chelsea i Spurs miały nieporównywalnie większe możliwości zaspokojenia jego zachcianek transferowych, niż dzisiejszy Milan i fakt, iż aktualni lokatorzy Milanello absolutnie do jego taktyki nie pasują (z wysoko ustawioną linią defensywną bralibyśmy regularnie w łeb w Serie A, a Atletico mogłoby w dwumeczu wbić nam dwucyfrówkę). Nie, portugalski rudzielec to zdecydowanie nie byłoby dobre rozwiązanie, nawet na pół roku. Pozdrawiam, MN
0
Kukiss
3 stycznia 2014, 00:07
Abyss, straciliśmy 4 pkt do Juve, ale gdyby gol Muntariego był uznany, to wtedy Juve odejmujemy 2 pkt a nam dodajemy 2 pkt. Wychodzi na to, że byśmy mieli tyle samo punktów i decydujący byłby pierwszy mecz z Juve, którego wyniku nie pamiętam. Chociaż nie wiadomo jakby to było, prawidłowy gol Matriego również został nieuznany. Nawet gdybyśmy prowadzili 2-0 to Juve i tak mogłoby to odrobić, a że potrafią to przekonało się Napoli, gdzie wysoko prowadzili a jednak przegrali/zremisowali (nie pamiętam). Masz rację, że Scudetto przegraliśmy w wymienionych przez Ciebie meczach.
0
Eravier
Eravier
2 stycznia 2014, 23:02
Abstrahując od wątpliwych umiejętności trenerskich Allegriego myślę, że największym problemem jest aktualnie tzw 'zmęczenie materiału'. Oglądając naszych zawodników w akcji wydaje się, że oni, tak jak my, czekają z utęsknieniem na zmianę trenera. Tym bardziej dziwi mnie, że mamy się z nim męczyć do końca tego sezonu. Potrzebny jest natychmiastowy impuls. Może to być jakiś większy transfer, ale dużo łatwiej i skuteczniej byłoby zmienić trenera. Druga sprawa, to o ile Seedorfa w tym momencie przyjąłbym z otwartymi ramionami to po sezonie spodziewałbym się już bardziej doświadczonego szkoleniowca. Aktualnie najważniejsza jest sama zmiana, bez względu na to co zmienimy, ale jeśli już patrzymy tak daleko w przód to chyba warto zaangażować w ten 'projekt' kogoś obytego ze stanowiskiem trenera. Oczywiście nie jest przesądzone, że Clarence sobie nie poradzi, ale powiedzmy sobie szczerze - ma na to mniejsze szanse niż choćby, wymieniany ostatnio wśród kandydatów na następcę Allegriego, Villas-Boas. Mimo całej mojej sympatii do Allegriego, bo od początku widziałem (chciałem widzieć) w nim lepszego trenera niż w rzeczywistości był, to on jest skończony w Milanie. Nie poprowadzi nas już do żadnego sukcesu. Jeśli jakimś cudem dojdziemy do finału CI, albo zajmiemy miejsce w szóstce Serie A, to raczej dzięki jakiemuś nadzwyczajnemu szczęściu i może zreflektowaniu się takich piłkarzy jak Balotelli, który się specjalnie do swojej pracy nie przykłada. Ciekaw też jestem co będzie jeśli odpadniemy z LM z Atletico, a w lidze będzie nam szło tak jak teraz, albo gorzej. Wtedy zwolnimy trenera i damy łaskawie nowemu powalczyć o utrzymanie ?
0
Mateusz1899
Mateusz1899
2 stycznia 2014, 22:04
Allegri jest słaby, nie brońcie go!! Z takimi zawodnikami, jakich mamy w składzie ( grają w czołowych reprezentacjach europejskich, więc nie mogą być słabi!!) to nawet Fornalik osiągałby przyzwoite wyniki i nie przegrywał z ogórkami ! Allegri musi odejść, nie będę za nim tęsknił, a dzień w którym go zwolnią, będzie najszczęśliwszym dniem w dziejach Milanu, od pamiętnego 2007 roku, kiedy ostatni raz sięgneliśmy po Puchar Europy!
0
KibicMilanu
2 stycznia 2014, 20:52
Ogolnie to brakuje mi Kamilusa wypowiedzi :( niewspominając o Michale Nowaku..
0
Paolo Zatonelli
Paolo Zatonelli
2 stycznia 2014, 20:03
News z ost.chwili Roma tymczasem podbiera nam D'Ambrosio...
0
Oxidosis
Oxidosis
2 stycznia 2014, 20:02
a zwalanie winy już kolejny rok na kontuzję, tak powinno być.
0
Oxidosis
Oxidosis
2 stycznia 2014, 20:01
Michał Idąc Twoim tokiem myślenia Ficcadenti czy Ventura muszą być trenerami wybitnymi, skoro potrafią ze składem kilkanaście razy gorszym ( może inaczej - mniej wartym, jednak wartość w znacznej ilości przypadków przekłada się na umiejętności ) osiągąć lepsze rezultaty niż Milan. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla Allegriego, a zwalanie winy już kolejny rok jest absurdem nad absurdami. Jestem przekonany, że trener posiadający wysokie umiejętności ( a takie powinna posiadać osoba zasiadająca na stołku wielkiego klubu ) poradziłby sobie znacznie lepiej. Poza tym odnosze wrażenie, że co poniektórzy myślą tutaj, że tylko my się zmagamy z kontuzjami, kiedy inne zespoły będące wyżej od nas w tabeli też się z nimi zmagały. Fakt, komfortowych warunków Allegri nie miał i nie ma, jednakże mimo wszystko powinien poradzić sobie znacznie lepiej, dlatego też wspominanie o kontuzjach uważam za absurd.. mógłbym jeszcze to jakoś zrozumieć gdybyśmy byli na 6 czy 7 miejscu, bo ekipy wyżej mają faktycznie lepsze bądź porównywalne drużyny, ale my znajdujemy się ledwie 4 punkty nad strefą spadkową! a kącik satyrystyczny uważam również za bardzo ciekawe urozmaicenie strony i kompletnie nie rozumiem oburzenia co poniektórych osób, skoro klub potrafi się z nas śmiać to dlaczego my nie możemy się nabijać z klubu...;]
0
rafal996
rafal996
2 stycznia 2014, 17:28
Kamilus, Gabriel potrzebuje gry, owszem. Ale pytanie brzmi, czy jest możliwe zagwarantowanie mu wypożyczenia z pewnym miejscem w składzie? Wiemy jak to wygląda w większości przypadków, znowu Petagna przychodzi mi do głowy - on by chyba więcej pograł zostając w Milanie (przy założeniu, że byśmy nie kupili Matriego). Moim zdaniem ilość minut, jaką dostaje Gabriel jest obecnie całkiem niezła. Abbiati nie gwarantuje w tej chwili stabilnego zdrowia i będzie wypadał coraz częściej, na Amelii postawiono już chyba krzyżyk. Tak że odejście Gabriela wiązałoby się moim zdaniem z koniecznością sprowadzenia nowego bramkarza, a tu już nie widzę najmniejszego sensu. Wolałbym ogrywać do końca sezonu Gabriela i czekać, co będzie pokazywać w czerwcu. Wtedy ewentualnie można go wypożyczyć, jeśli coś pójdzie nie tak. Co do Saponary, bardzo często mówi się o sprzedaży, ewentualnie oddaniu połowy karty. A biorąc pod uwagę, że z tego co pamiętam posiadamy właśnie tylko połowę, to moim zdaniem jest to równoznaczne z pozbyciem się go na stałe. Michał, jak zwykle ciekawy wpis, ale uderza mnie jedno. Mianowicie nadal bronisz Allegrego, do czego ja już nie mam zdrowia. Zgadzam się w pełni, że ma bardzo trudne warunki, kiedy klub zmienia mu z dnia na dzień filozofię drużyny, no i kiedy nie ma dostępnych wszystkich graczy. Ale mimo wszystko, do cholery, jest trenerem czwarty rok, a u nas nie ma nawet zrębów drużyny. Nie ma nic, żadnej automatyki, żadnego zazębiania się, po prostu jest luźna zbieranina. Oczywiście trudno mówić o jakiejś wielkiej taktyce, skoro filozofia zmienia się co 5 minut, ale mimo wszystko ja nie widzę nawet podstaw piłkarskiego abecadła. Płakać mi się chce, kiedy widzę nas grających ze średniakami Serie A, którzy wszyscy bez wyjątku mają lepiej zgraną i lepiej rozumiejącą się drużynę, niż my. Mogę zrozumieć dlaczego ten Milan nie ma stylu, ale nie rozumiem dlaczego nie potrafi ustawić się przy stałym fragmencie i to zarówno w obronie jak i w ataku. Nie rozumiem, dlaczego nie potrafimy wyjść z kontrą, to jest wręcz żenujące. Zawodnik dostaje piłkę, którą stara się holować ile się da, nie ma komu zagrać i traci albo podaje niecelnie, ewentualnie odgrywa do tyłu. I znowu, przeciętniacy Serie A potrafili nas rozklepać klasyczną kontrą z dwoma - trzema mądrymi podaniami, bo tam piłkarze po prostu wiedzą gdzie i jak mają biegać. Milan wymienia miliony podań w poprzek boiska, godzinami pracuje nad posunięciem się 30 metrów do przodu, żeby potem zajść w ślepą uliczkę i w sekundę wycofać do bramkarza, zaczynając wszystko od nowa. Ilość sytuacji, jakie sobie stwarza ta drużyna jest wręcz skandaliczna. Narzekamy na Mario czy głównie na Matriego, ale do cholery ile piłek w polu karnym oni dostają? U nas nie ma podstaw, prostych i automatycznych schematów rozegrania piłki w parze, w trójkącie, oni nie mają pojęcia jak wychodzić spod pressingu, jak przerzucić ciężar gry itd. Bazują wyłącznie na własnych umiejętnościach i jakichś strzępach taktyki wyniesionych z własnych doświadczeń. Naprawdę nie wolno nam wierzyć, że gdyby Max nie miał kontuzji, to by to wszystko nadrobił.
0
Paolo Zatonelli
Paolo Zatonelli
2 stycznia 2014, 16:57
Mecze z udziałem Traore to wybryk natury :D czysty przypadek, co mówilibyście, gdyby to samo było z Mesbahem ? Również nie zachwycam się wypożyczeniem/sprzedażą Gabriela, to Amelię powinni wywalić a nie młodziana. Będzie, jak z Petagną, że nie dostanie szans... Saponara - mówicie, że zaprezentował się kilkadziesiąt minut i nic nie możecie powiedzieć ? A co zrobił w Serie B ? Chyba nie pamiętacie, ile klubów zazdrościło nam pozyskania tego talentu z Serie B. Powinien dostawać coraz więcej szans, w marcu powinien wejść fizycznie dobrze w mecze i będzie pociecha z niego. Nie ma to natomiast związku z Szarym, jak wyjaśnia niżej Kukiss - to, że Szary leży z kontuzją, oznacza, że Matri/Robinho nie zostaną sprzedani na 99% w tym okienku, a jest to chyba ostatnia szansa na sprzedaż tych 2. zawodników i co najważniejsze - uzyskania w miarę dobrych, jak na nich pieniędzy... Petagna wracaj !
0
Maximilanista
Maximilanista
2 stycznia 2014, 16:52
Michale: Z braku czasu do Twoich słów się dziś niestety nie odniosę. Ale na szybkiego stwierdzę, że masz chyba intuicję albo jesteś telepatycznym medium :-) Wczoraj bowiem przeglądałem sobie archiwum i kilka razy natknąłem się na długie i ciekawe (moim zdaniem) polemiki między nami. Napełniło mnie to nutką nostalgii :-) Mam nadzieję, że wzmożesz choć trochę swoją aktywność na tej stronie (mam też nadzieję, że kamilus, który chyba z powodów ambicjonalnych ograniczył radykalnie swoją tu obecność, również zaliczy come back). Pozdrawiam.
0
2 stycznia 2014, 16:26
W lato pożegnamy Abate... jednak nie za darmo. Najpierw przedłuzymy z nim umowe by potem sprzedać go prawdopodobnie do PSG. Taki ma być plan. Ogólnie na bokach obrony wiele się zmieni i to już w styczniu ,przyjść ma D'Ambrosio odejść Constant. W lato natomiast czeka nas jeszcze więcej możliwych transferów odejdzie ,wspomiany już Abate (jest to ostatnia szansa aby sprzedać go za dobre pieniądze). Przyjść za to mają Ricardo Rodriguez z VFL i jeśli uda go przekonać również Sagna. Mamy wówczas mogących grać na prawej obronie De Sciglio ,Sange ,D'Ambrosio i na lewej Rodrigueza ,Emanuelsona ,D'Ambrosio i De Sciglio. Wbrew pozorom nie będzie zbyt wielu piłkarzy na tych pozycjach ponieważ Seedorf widzi Emanuelsona w pomocy ,a nie defensywie. Możliwe ,że przed rozpoczęciem nowego sezonu Milan opuści także Mexes ,który jak twierdzą wielcy rossonerich zarabia dużo ,a mało pokazuje...
0
Qba69
Qba69
2 stycznia 2014, 15:59
Absurdow w tym klubie ciag dalszy... Ten sezon jest na straty niestety... I zamiast teraz zatrudnic nowego trenera i dac mu pol roku na zgranie i eksperymenty- bedziemy czekac az do czerwca. A w listopadzie znowu bedzie gadka ze nowy trener (Seedorf?) mial malo czasu, ze nalezy mu dac kolejne pol roku i wtedy go oceniac... Tyle bylo szumu o dymisjach i zmianach i na szumie sie skonczylo... Emeryt Braida, zapewne pod presja, sklada rezygnacje i koniec, cisza. Debilizmu ciag dalszy, czasami mam wrazenie ze warzywniak moich znajomych jest lepiej zarzadzany niz nasz wielki klub. Nawet 5-letnie dziecko wie ze najwiekszym bledem jest brak dzialania- trzeba COS robic, podejmowac decyzje... Zle czy dobre- to juz oceni historia. Nie mozna tak jak obecny zarzad tylko gadac bo to do niczego nie prowadzi... Osobnym tematem jest trener- ciamajda, taki sam podczas meczy jak i poza boiskiem... Jak czlowiek z jego charyzma jest w stanie zarzadzac grupa 30 zawodnikow? Jest to dla mnie zagadka porownywalna z tajemnica Trojkata bermudzkiego i slynnych rysunkow z Plaskowyzu Nazka...
0
Kacapa7
Kacapa7
2 stycznia 2014, 14:20
Odchodzisz z Milanu? Tutaj powinienem zacytować Jana Tomaszewskiego co powiedział o przyszłości Smudy w naszej reprezetancji. To na pewno będzie jeden z piękniejszy dni w tym roku jak Milan na stałe pożegna się z Allegrim, a powinien pożegnać się już dzisiaj. Szczęśliwego nowego roku dla wszystkich, pamiętajcie szczęście jest ważnie, doskonale się o tym przekonałem podczas tego sylwestra :)
0
rafal996
rafal996
2 stycznia 2014, 13:35
Jak już musi być ten Seedorf, to niech będzie. Wielu mówi, że Sacchi i Capello też byli trenerami znikąd, chociaż dziwne, że nikt nie podaje przykładu np. Leonardo ;) Ale cóż, zobaczymy. Może to będzie TEN człowiek... chciałoby się w to wierzyć ;)
0
dejnio
dejnio
2 stycznia 2014, 13:21
Odchodzę z Milanu... za pół roku.
0
selhaard
2 stycznia 2014, 12:37
po pierwsze - nagłówek jest bardzo mylący. sprawił, że byłam szczęśliwa. ale po przeczytaniu całego newsa jestem jakby mniej szczęśliwa. a więc - po drugie - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU, MILANIE! (tu szloch i głuche tąpnięcia, jakby uderzenia głową w blat biureczka o kolorze lawendowym...)
0
rafal996
rafal996
2 stycznia 2014, 12:24
Kaka ostatnio wypowiedział się o Seedorfie w taki sposób, jak by już wiedział, że jego przyjście jest przesądzone. Wydaje mi się to na razie tragikomiczne, ale w sumie gorzej niż z Allegrim nie będzie. Tylko szkoda, że stracimy jeszcze pół roku z Maxem.
0
Maximilanista
Maximilanista
2 stycznia 2014, 11:38
Nigdy bym nie powiedział, że news zatytułowany ''Allegri: Odchodzę z Milanu'' tak mnie zdołuje. Mamy więc wszelkie powody, by podejrzewać, że Max zostanie w Milanie do końca sezonu, by potem ustąpić miejsca Seedorfowi. Ależ masakra. Dwa tytuły filmów wciąż mi się kojarzą z Milanem: ''Czy leci z nami pilot?''' i ''Spokojnie to tylko awaria''. Pierwsze sformułowanie co i rusz mi się nasuwa w kontekście działań decydentów ACM, drugim to owi decydenci permanentnie mnie częstują... PS. Gratulacje, Leo22. :-) Pierwsza klasa :-) W ogóle bardzo mi się podoba idea kącika satyrycznego, za który robi ostatnimi czasy zdjęcie tygodnia. Mam nadzieję, że ta formuła się utrzyma.
0
Kukiss
2 stycznia 2014, 11:17
rafal996, kamilus na innej stronie pisał, że związku z operacją Szarego Saponara zostanie przynajmniej do końca sezonu.
0
Leonardo 22
Leonardo 22
2 stycznia 2014, 11:10
Hahah widzę, że moje foto tygodnia już wisi :D Majstersztyk.
0
rafal996
rafal996
2 stycznia 2014, 11:09
Czytam różne plotki transferowe i niektórych rzeczy nie jestem w stanie zrozumieć. Że Vergara jest typowany do wypożyczenia to dość naturalne, ale Saponara i Gabriel? Mówi się nawet o transferze definitywnym tych graczy. Szczególnie kwestia Gabriela jest dla mnie szokująca, bo moim zdaniem gra on już teraz na naprawdę dobrym poziomie i może być tylko lepiej, do tego jest ogrywany jako drugi bramkarz, a czasem nawet pierwszy, więc pomysł pozbycia się go to dla mnie absurd. Chyba, że faktycznie szykowana jest bomba typu Casillas, ale nie chce mi się wierzyć. Natomiast Saponara zagrał tylko parę minut, trudno coś o nim wielkiego powiedzieć, ale ze wszystkich stron słychać dla niego pochwały, jest wyceniany na przyzwoitą kwotę i trudno uwierzyć, że tak łatwo go odpuścimy. Owszem, będzie tłok w pomocy, ale mówimy wciąż o graczach pierwszego składu (Kaka, Honda), a oni będą potrzebować zmienników i tu Saponara by był idealny. A przynajmniej powinien dostać swoją szansę do końca sezonu. Mamy przykłady typu Petagna, że wypożyczenie kompletnie nic nie daje.
0
gorylmagila
gorylmagila
2 stycznia 2014, 10:30
Niedawno zobaczyłem, skrót spotkania Manchester U. vs Tottenham. Pewien Duńczyk strzelił bramkę oraz zaliczył asystę. Przypomniałem sobie, że Ericksena mogliśmy kupić, ale wybraliśmy matriego. Skończył się skrót i zrobiło się mi bardzo smutno. Wiem, że to jest płakanie nad rozlanym mlekiem, ale złe duchy powracają przy każdej możliwej okazji.
0
ACstach
ACstach
2 stycznia 2014, 08:42
Do czego to doszło, że w takim klubie jak nasz musimy się rozwodzić nad przydatnością takich zawodników jak Traore;)
0
tommyb1
tommyb1
2 stycznia 2014, 08:18
Zgadzam się z Golem. Są gracze, którzy są zdecydowanie bardziej do odstrzału niż Traore. No i dokładnie jak kolega napisał - jak na swoje możliwości spisywał się o wiele lepiej niż choćby Nocerino
0
pACMan
2 stycznia 2014, 02:43
Och Max tylko nie to...
0
MilanistaKamil
2 stycznia 2014, 02:27
No i z Traore każdy mecz był wygrany !
0
1  2    >







PRZEJDŹ DO PEŁNEJ WERSJI