Trzy lata temu to my wygraliśmy u nich 0:1 i zdobyliśmy mistrzostwo, a Juve daleko (bodajże 8 miejsce). Za trzy lata może być znowu odwrotnie. Skupmy się na budowie zespołu, bo LE to i tak jak dla mnie mizerna opcja. Dajmy pograć młodzieży, odnówmy skład i może być dobrze w przyszłym sezonie. Dzisiaj brakło nam nieco szczęścia, ale szczęście sprzyja lepszym. Mieliśmy co najmniej 2 setki. Z tego powinny być gole. Trudni, gramy dalej! Dziękuję chłopakom, bo serce w mecz włożyli.
Taka prawda. Sprzedaż Zlatana kosztowała nas zmianą w klub z drugiej połowy tabeli. Zlatan w pojedynke potrafil rozlozyc kazdy pieprzony zespol w tej lidze. Kazdy. Po co sprzedawac takiego fenomena... Mamy za to wspaniale 2 lata. Ale złapałem wku*** na ten mecz -.-
0
rafal996 (ostatnio aktywny: 3 lat temu, 2022-08-11)
2 marca 2014, 22:46
Piłka zdecydowanie nie jest sprawiedliwa. Z przebiegu meczu Milan był lepszy bez dwóch zdań, pod względem prowadzenia gry, sytuacji, ogólnego obrazu. Ale w piłce liczy się to, co w siatce. Juventus miał szczęście i zimną krew, Milan zapłacił - o ironio - za brak doświadczenia i opanowania. Zmarnowali swoje znakomite sytuacje i to się zemściło.
Juventus wygrywa bezapelacyjnie i zasłużenie, bo wykorzystał swoje (nieliczne) sytuacje, czego Milan nie zrobił. Ale był to chyba najlepszy mecz Milanu w tym sezonie, chyba pierwsze gdzie naprawdę grał jak drużyna. Imponująca wola walki, znakomity pressing, błyskawiczne przejmowanie piłki na połowie przeciwnika, przytomne rozegranie, w pierwszej połowie także dużo okazji. Można powiedzieć, że płacimy frycowe, że drużyna rodzi się w bólach, ale teraz przynajmniej widzę tam fundament drużyny.
Jeśli ten nowy Milan Seedorfa ma grać w tym stylu, to jestem spokojny. Fundament już jest, a wyniki przyjdą.
Ehh a Berlu zydził 10 mln na Teveza... porazka, wedlug mnie honda strasznie slabo, jak nie zacznie grac w miare swoich mozliwosci to powinni go sprzedac po sezonie za jakies 7-8 mln, saponara tez jakos mnie nie przekonuje oddałbym go na wypozyczenie do slabszego klubu z Serie A i niech tam sie ogrywa, duzy pech, mecz podobny do tego z Atletico duzo szans a bramki zadnej, w dodatku 1 bramka stracona praktycznie z pupy, ale widac progres w grze i tak ma byc, trzeba poprawic skutecznosc no i te wrzutki one sa za slabe bo wiekszosc dzis leciala prosto do koszyczka buffona, nasza ofensywa przy wrzutkach tez jest strasznie niemrawa, powinni bardziej agresywnie w te gorne pilki wchodzic, Montolivo w koncu mecz na poziomie, niech tylko taki poziom zachowa do konca sezonu :) Trening Trening Trening, ale widac progres, w lato zrobic kilka dobrych transferow, sprzedac niepotrzebnych i duzo zarabiajacych pilkarzy i mozna walczyc w przyszlym sezonie :)
Mecz dobry w naszym wykonaniu, ale jest dużo rzeczy nad którymi trzeba pracować. Przede wszystkim defensywa. Nadal popełniamy błędy, których drużyna myśląca o pucharach nie może popełniać.
W tym elemencie jestem bardzo za pomysłem Seedorfa o wprowadzeniu specjalizacji wśród trenerów. Przyda się ktoś kto będzie pracował z obrońcami i ogarniał z nimi abecadło obrońcy, bo nawet w tym się nasi defensorzy gubią.
Inną rzeczą jest oczywiście to, że personalnie ta obrona nie wygląda za dobrze i najlepszym rozwiązaniem byłoby całkowite odświeżenie tyłów z naciskiem na graczy, którzy załapią jak grać w wysokim pressingu bez popełniania głupich błędów.
Co Robnho, co Robinho, to Kaka zawiódł po raz kolejny, Pazzini również niestety. Do reszty ciężko się przyczepić, przy pierwszym golu zawinił Rami.
Szkoda, ale postępy są ogromne w naszej drużynie.
Żenujące dostawać ciągle w dupę od Juve... i tak już od wielu, wielu lat... Bieda w Milanie... Jak była tak jest i długo,. długo będzie...
Mamy darmowe zakupy jak Honda które tylko zapychają ławkę a na boisku jak 4liga... tragedia !!!
Jest mi smutno. Ten mecz zostałby wygrany w pojedynke przez Shevchenkę/Inzaghiego. Czemu brakuje nam klasowych graczy?W sumie Balotelli i El Shaarawy mogliby zmienić naszą skuteczność... ale całe życie polegać na Balo który raz gra jak geniusz a raz mizernie + El Shaarawy który wiosną ledwo strzelał... Hmm... Trzeba się wybrać do kościoła i modlić o Milan.
I znowu scenariusz się powtarza. Gramy dobrą pierwszą połowę, nie wykorzystujemy dobrych okazji i przegrywamy po słabej drugiej połowie. Saponara, Robinho, Honda nic nie wnieśli. Widać, że Riccardo brakuje regularnej gry. Honda bez formy. Robinho- wiadomo. Za to co zrobił Kaka w pierwszej połowie, powinien się jutro wyspowiadać, skoro jest taki bogobojny. Gdyby za pierwszym razem uderzył na bramkę, zamiast podawać do Buffona mecz potoczył by się inaczej. Kto wie, czy byśmy tego nie wygrali.
Ciekawe czy mając piłkę na 10 metrze stojąc przed pustą bramką Robinho skierował ją do siatki, jak dla mnie to raczej futbolówka wylądowała by w pobliskim sklepie ..
W tym sezonie to bramki przeciwników są zaczarowane...
0
gorylmagila (ostatnio aktywny: 4 lat temu, 2021-04-15)
2 marca 2014, 22:41
I na zakończenie weekendu Milan nie sprawił niespodzianki nie zremisował, nie pisząc o wygranej w meczu z Juventusem. Zabrakło skuteczności. Osobiście lepiej czułbym się jakby przegrali, ale bez tych setek, których nie wykorzystali.
Można już napisać, że mecz został przegrany. Mam wrażenie, że Milan dziś zagrał na 120% natomiast Juve na swoim poziomie spokojnie wyczekało nas i wypunktowało. Takie coś cechuje wielkie zespoły. No niestety widać tutaj różnicę klas. Po części to dzięki naszym prowadzącym którzy zamiast na szczyt to prowadzą nas w las. Mieli w garści Teveza a woleli wiadomo kogo...
0
radek14525 (ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-05-03)
2 marca 2014, 22:39
Abyss
To pokazuje jak Milan jest slaby
0
Abyss (ostatnio aktywny: More than a week ago, 2025-04-20)
2 marca 2014, 22:38
Milan nie radzi sobie z drużynami z czołówki, z historycznymi rywalami, w meczach o PRESTIŻ:
* porażka z Napoli 2:1
* porażka z Juventusem 3:2
* porażka z Fiorentiną 0:2
* porażka z Interem 1:0
* remis z Romą 2:2
* porażka z Napoli 3:1
* i dzisiaj porażka z Juventusem 2:0...
Fatalny bilans - nie wygraliśmy żadnego meczu na szczycie...
robert.18
Widać jakie masz pojęcie. Abbiati, stojąc na 5 metrze robi sobie przewagę, przy strzałach na średnim pułapie i strzałach po ziemii, skracając kąt. Strzały o takiej sile i lecących na takiej wysokości są nie do obrony, a szczególnie stojąc na linii. Przykład obrona Buffona przy uderzeniu Kaki. Też stał na 5 metrze i nie miał problemu z obroną. Wystarczyło się wybić.