Seedorf to Seedorf, ma taką a nie inną metalność. Grunt żeby zawodnicy go słuchali i grali taktycznie a nie chaotycznie.
0
rafal996 (ostatnio aktywny: 3 lat temu, 2022-08-11)
10 marca 2014, 19:06
Że dziękował to dobrze, dla mnie to objaw więzi z zawodnikami, coś bardzo ważnego. Allegri miałem wrażenie, że jest w tym sztuczny i ma swoich graczy w dupie. Seedorf się angażuje bardziej. A że nie biega przy linii to cóż, nie każdy trener tak się zachowuje, a to nie znaczy że nie przeżywa meczu.
Mourinho? Doceniam bardzo, ale trzeba też zauważyć, że jego metody najwyraźniej nie sprawdzają się wszędzie. W Realu nic nie osiągnął, a do tego podzielił szatnię i skłócił się z wieloma osobami.
Daleki jestem od takiego zniechęcenia wobec Milanu. Gdyby został Allegri i nic się nie zmieniło, to na pewno by tak było. Teraz traktuję całą sprawę ulgowo, bo po prostu nie wierzę, że da się ten sezon tak naprawdę uratować. Niech się przetrą ze sobą, niech Seedorf wprowadzi do końca swoje porządki, sprowadzi latem swoich ludzi, popracuje w spokoju. I wtedy zobaczymy. Teraz patrzę na to z niepokojem, ze zniesmaczeniem wynikami, ale mimo wszystko bez paniki. Spaść z ligi nie spadniemy, puchary może cudem uda się uratować, a jak nie to już wszyscy się z tym pogodzili, przeżyjemy. Szczególnie, że mimo wszystko widzę oznaki życia u tego trupa ;) Ale od września nie będzie już żadnej taryfy ulgowej.
0
Qba69 (ostatnio aktywny: Więcej niż 6 lat temu, 2019-05-12)
10 marca 2014, 13:32
Ja jestem szczegolnie zniesmaczony postawa Seedorfa podczas meczow. Zero zycia na na lini bocznej, brak emocji. Ja rozumiem ze kazdy ma inny styl ale my juz to przerabialismy przez ostatnie 3 lata... Te usciski i usmiechy podczas kazdej zmiany byly zalosne, dziekowal Robinho jak gdyby ten strzelil conajmniej hattricka.
Seedorf powiela ten sam schemat co Allegri- chce byc przyjacielem pilkarzy. Niestety z ta grupa ten numer nie przejdzie, im jest potrzebny ktos bardziej agresywny, kto krzyknie, zgani i na forum publicznym skrytykuje slaba forme. Ktos w stylu Mourinho. Ktorego osobiscie nie trawie, ale warsztat trenerski, czy mi sie to podoba czy nie, musze docenic...
0
Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25)
10 marca 2014, 12:51
Qba69:
Nie jest jeszcze ze mną aż tak źle (chyba) ;-).
To był tylko (ale w naszej sytacji też i ??aż??) jeden występ, wcześniejszych kilka było trochę lepszych lub znacznie lepszych, więc nie porzucę nadziei tak łatwo. ?
Ale oceniam ten mecz tak surowo i w takim tonie, ponieważ cały nasz zespół zaoferował mi to, czego nie cierpię i trawić nie umiem: brak ambicji, brak zaangażowania, brak woli walki, brak chęci zwyciężenia. Trener ( jakby chciał przypomnieć swój boiskowy pseudonim ze schyłkowych lat zawodniczej kariery) przespacerował się obok meczu; zawodnicy byli na nim nieobecni. A kibice musieli to oglądać.
Nie rozumiem tak zlewającego nastawienia Rossonerich w sytuacji, gdy każdy punkt jest niezwykle cenny. Trzeba nam gonić drużyny przed nami, trzeba walczyć o Ligę Europejską ? to jest tej drużyny obowiązek. A jak do tegoż obowiązku sobie podeszli nasi pupile, tośmy widzieli.
Ja rozumiem, że Seedorf (odpowiedzialny za strategię) ma prawo zagrać w takim momencie va banque, by spróbować uratować nam Champions League, i wystawić kilku graczy drugiego planu. Ale ci gracze mają przeciwko Udinese płuca wypluć, zęby połamać, wypocić parę kilo, pokazać serce i dumę, że sie przywdziewa ten a nie inny trykot. A szkoleniowiec winnien ich do tego odpowiednio nastroić,i opieprzać zdrowo oraz rozliczać surowo każdego, kto nie da z siebie wszystkiego. Jak było, widziałem, i tak mi jakoś smutno i przykro było.To się nazywa dewaluacja wartości.
0
Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25)
10 marca 2014, 10:40
rafal996:
Ja też po ostatnich meczach (paradoksalnie ? najbardziej po tych przegranych) zacząłem patrzeć na ten nasz Milan bardziej optymistycznie. Ale w sobotę byłem nieszczęsnym świadkiem jednego z najgorzych meczów w wykonaniu Milanu, jakie było mi dane w życiu oglądać. To była (poza kilkunastoma pierwszymi minutami) jakaś fizyczno ? mentalno ? taktyczna masakra. Niestrawne to było i tym boleśniejsze, że naprawdę pełen byłem nadziei. Zostałem na żywca zgwałcony. Czuję się ofiarą zbiorowego gwałtu na mojej nadziei, która wszakże żywa jeszcze, ale już przestraszona, już nie tak świeża, nie tak chętna, by sie ze mną dzielić swymi przemyśleniami. .
Wiadomo ? to tylko jeden mecz. Ale naprawdę, postawa całego ??zespołu?? (znów trzeba to słowo oznaczać cudzysłowiem), postawa każdego (z jednym wyjątkiem) indywidualnie piłkarza Milanu, postawa jego trenera, to było coś niezrozumiałego. Dla kogo oni grają? Łachę robią, że w ogóle jadą do Udine, że się fatygują podróżą? Że trzeba wyskoczyć z ciuchów od Armaniego, zostawić w domu żonę ? modelkę, spocić się trochę? Zapomnieli, które miejsce w tabeli zajmują? Ile punktów dotychczas uzbierali? Ile razy już zawiedli nas wszystkich? Tak się rehabilitują? Nie kumam.
0
rafal996 (ostatnio aktywny: 3 lat temu, 2022-08-11)
10 marca 2014, 10:22
Niestety nie mogłem oglądać (a może na szczęście), ale rozumiem że wyglądało to znowu gorzej? Nie spodziewałem się tej samej intensywności co z Juve, ale przynajmniej znaczącej przewagi. Cóż, nie ma się co dziwić że nie mobilizują się na Udinese tak jak na Juventus, ale jak widać nie jest to jeszcze ten poziom, żeby wygrywali przechodząc obok meczu, a tak przecież grał Milan Allegrego przez pierwsze dwa sezony.
Zasmuciła mnie ta porażka i mocno podkopała moją wiarę, że w Madrycie chociaż powalczymy... Tzn. że powalczymy to wiem, ale powodzenie tej walki jest jeszcze bardziej wątpliwe, niż wcześniej.
0
Maximilanista (ostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25)
10 marca 2014, 09:00
No to i ja się wypowiem pokrótce na temat sobotnich zawodów.
Dla mnie ? piszę to w kontekście dyskusji poniżej ? kwestią drugorzędną jest to, czy graliśmy pełnym składem czy też wystąpiło kilku rezerwowych; czy graliśmy mecz ligowy 4 dni przed rewanżem z Atletico w LM czy 50 dni po tym. Bo to jest, proszę państwa, AC Milan, do cholery! A ja jestem kibicem tego klubu i trochę (a przecież moje oczekiwania ostatnimi czasy obniżyły się radykalnie, więc wcale wysokie nie są) wymagam!
Na mecz z jednym z ligowych outsiderów wyszedł zlepek zagubionych, zabłąkanych, nieobecnych duchem pół ? amatorów, powiedziałbym, gdyby nie fakt, że znam tych zawodników dobrze i wiem, że byli to naprawdę gracze pierwszoligowego klubu włoskiego AC Milan, reprezentanci swoich krajów, a nie podszywający się pod nich sobowtóry.
Ci panowie, zarabiający ogromne pieniążki, wyszli sobie na murawę, kilka minut popróbowali grać w piłkę, a później...sobie stali. Ten bezruch był dla mnie zawstydzający i porażający. To już nie był nawet Milan statyczny ? to był Milan anemiczny, bezpłciowy, martwy. I ten Milan stworzył widowisko na poziomie (piszę to z pełną świadomością, lekko tylko prowokacyjnie) polskiej Ekstraklasy. Monotonne, ślamazarne tempo, ambicja na zerowym poziomie, brak kreatywności, gra toczona wszerz boiska, no i przede wszystkim (do znudzenia muszę to powtarzać): statyka, bezruch, apatia. I nie jest żadnym usprawieliwieniem, że zabrakło dwóch czy trzech podstawowych graczy. Tak koszmarnie, tak nędznie AC Milan nie powinien wyglądac nigdy, nawet, gdyby w jego składzie grało sześciu czy siedmiu graczy Primavery. A nie grało...Byli sami seniorzy, sowicie opłacani zawodowi piłkarze jednego z największych klubów świata. I co, oni nie widzieli tych kibiców, którzy z flagami i szalikami tłukli się za swoją drużyną do Udine, by kupić bilet i wspierać swój zespół? Co, nie zdawali sobie sprawy, że przed telewizorami siedzą rzesze ich kibiców, nie tylko w Italii? Czy po prostu mieli to gdzieś? Bo jeśli nie potrafią wykrzesać z siebie podstawowych cech sportowca takich jak ambicja, pracowitość, wola zwycięstwa w każdym meczu, to niech dadzą sobie spokój z tym zawodem, albo niech przynajmniej przeniosą się gdzieś daleko od Mediolanu, by nie obrażać moich oczu i poczucia wartosci jako kibica Rossonerich.
Postawa tych naszych anemików była chyba jednak - przynajmniej w części ? wypadkową podejścia do sprawy trenera. Seedorf ostentacyjnie i demonstracyjnie pokazywał od jeszcze przedmeczowych chwil, z jakim to luzem i dystansikiem podchodzi do meczu w Udine. I nawet po utracie bramki chętnie prezentował swój uroczy usmiech. Tak jawnie lekceważąca postawa musi wpłynąć demoralizująco na piłkarzy, nie będących zresztą ani w dobrej formie fizycznej ani mentalnej. I jakoś to niezbyt pozytywnie rzutuje na otoczkę wielkiego motywatora, w jaką przyozdobił się Clarence. I nie ździwmy się, jeśli taki Balotelli jeszcze nie raz i nie dwa przejdzie sobie z paluchem w nosie obok meczu z takim Chievo, Livorno czy Sassuolo, bo dostał włąśnie naukę od swojego mentora, że są mecze ważne i takie do olania.A Mario (hipoteza wysnuta na podstawie wielomiesiecznych obserwacji) lubi sobie tak pomyśleć, więc w to mu graj.
Z pozytywów to chyba tylko De Sciglio. W końcu widzę w ekipie Milanu skrajnego obrońcę, który dynamicznie, ale mądrze i sprytnie, a nie na siłę, nęka przy linii defensywę rywali, i do tego (ło matko!) raz po raz celnie i niebezpiecznie dosrodkowuje piłkę w pole karne przeciwnika. A że młody Włoch zagrał dość niepewnie w defensywie i nie ustrzegł się kilku błedów, można mu odpuścić, bo raz, że młody wszak chłopak jest, a dwa, że cała formacja defensywna tej drużyny i efekty jej ??pracy?? to po prostu horror, dramat i komedia w jednym. Żałość.
PS. Atletico? No chyba, że cud.
marzenia ściętej głowy,11 kolejek do końca....w tym wyjazdy dwa razy do Rzymu i Fiorentina,inter też nam nie odpuści....jak bardzo chciałbym się mylić....niestety limit szczęścia wyczerpany....z tym zaangażowaniem to jeszcze bym im poobcinał wynagrodzenia,w końcu jesteśmy średniakiem ligi włoskiej....czy oni oglądają powtórki meczów? czy oni się widzą jak kaleczą? czy są egocentrykami i im to po prostu zwisa,bo czasem odnoszę takie wrażenie...wiecznie się tłumaczą że zagrali dobrze,ale czegoś zabrakło! gra się dobrze,gdy wynik jest korzystny,a kiedy zagramy wyśmienicie rozkładając kogoś na łopatki 4:0 ?....kiedy nastąpi ten przełom na który każdy czeka?! chyba wtedy jak dojdzie do podstawowego składu jeszcze co najmniej trzech,czterech entuzjastów Taarabtów bądź ktoś na miarę Shevy,Tomassona,Bierhoffa,Weahy teraźniejszych czasów....bo z tymi leszczami to raczej nie prędko,nic pewnie przypozują dla jakiejś sesji w następnym tygodniu,będą mieli więcej czasu! Frustracja coraz większa! Peace&love! FORZA ACM!
dziękuję Muntari serio dziękuję,podczas tego niecelnego podania od którego to zaczęła się bramkowa kontra nie widziałem morderczego biegu powrotnego owego pana,jest mega mułem,nie dogrywa celnie....i Clarence chce go wystawić we wtorek....pogratulować dyspozycji naszym grajkom bo piłkarzami ich nie nazwę,chyba że zakładanie koszulki ACM to już taki prestiż że nie trzeba nic pokazać na murawie....Boban nie pozostawia suchej nitki na obecnej formie ACM...chwała mu za to!
kopa nie wiem ile masz lat ale kiedys puchar UEFA byl mega prestizowym trofeum, dopiero taka mocna dominacj LM, juz w 21 wieku zaczela spychac ten puchar na obrzeza pilki. stalo sie to gdzies w okolicach gdy angielskie kluby zaczely mocno dominowac, wtedy swoja marketinowa sila wepchnely i lige i lm na ten najwyzszy i jedyny wazny tytul
Pisanie o LE jako coś mega ważnego jest jakąś kpiną. Milan nigdy nie zdobył tego pucharu co wskazuje jak poważnie go traktuje i traktował w przeszłości. Zresztą dla większości klubów włoskich to kula u nogi ... a kasa z tego żadna ....
My i Nasz ultrakonkurencyjny skład gdzie bardziej ultrakonkurencyjny skład mają -
Genoa
Torino
Lazio
Parma
Verona
Inter
Viola
Napoli
Roma
Juve
...
Tragedia jakaś... Niestety ale konkurencyjność teamu mierzy się skalą ich sukcesów a u Nas ich jak na lekarstwo...
Mamy skład pozwalający spokojnie zająć 2/3 miejsce a nawet powalczyć o 1, ale tak nam się tylko wydaje...
Honda, Taarabt, Essien... To transfery niby dobre bo te nazwiska, ale te nazwiska nie osiągnęły niczego w footballu... Wymagamy od nich za wiele. To tak jakbyśmy od Robsona wymagali żeby był Królem Strzelców w SerieA (gdzie chłopak strzela jedną bramkę na sezon)...
To są słabe nazwiska i tyle... Mamy piłkarzy na 10 miejsce niestety, ale znów biorąc pod uwagę nazwiska z Verony czy Parmy ... ? Coś tu jest nie tak...
Waldo
Nie do końca rozumiesz. Traktujesz LE jako jakiś tam puchar. Tylko że tam chodzi o pieniądze. Michał Nowak bardzo dobrze to wyjaśnił pod którymś newsem, LE jest dla nas mega ważna, bez niej trzeba będzie sprzedać jakąś nasza gwiazdę...
kopa
Tak, Honda zagrał słabo. Możesz otwierać szampana.
Ja chyba wyjątkowo będę bronić Seedorfa. W lidze i tak ten sezon jest stracony, chyba tylko jacyś hurraoptymiści wierzą, że jeszcze coś ugramy w tym sezonie w lidze. Co najwyżej jakąś śmieszną Ligę Europejską, która obecnie wcale nie jest jakaś prestiżowa. Poza tym wcale nie ma pewności, że byśmy to wygrali. Tym bardziej, że w dalszych fazach będą drużyny, które odpadną z grupy LM, gdzie może być trudna grupa.
Seedorf i tak robi kawał dobrej roboty, tylko po jednym nieudanym meczu nagle wszyscy o tym zapomnieli. Jak patrzę na tych zawodników, to stwierdzam, że to jest coraz bardziej ich wina, a nie trenera. Saponara gra wcześniej, nie umie dobrze kopnąć piłki. Birsa gra teraz, to samo - nie umie dobrze kopnąć piłki ani zrobić nic konkretnego.
Dziwi mnie to, że z Juventusem druga połowa wyglądała dość podobnie jak dzisiejszy mecz, bo byliśmy w zasadzie zagubieni tu i tu. Dlatego nie rozumiem piania z zachwytu nad meczem z Juventusem, a tutaj takiego ogromu krytyki.
Nie mówię, że drużyna zagrała dobrze, bo zagrała źle. Honda w końcu zagrał kilka fajnych, przyspieszających piłek ale to jeszcze nie jest to. Brakuje jakości, argumentów. Dlatego uważam, że z taką jakością w lidze nic nie ugramy w tym sezonie, mając taką stratę. Natomiast już pokazaliśmy, że na silne drużyny potrafimy się mobilizować i można spróbować powalczyć z Atletico i może akurat się uda. Także ode mnie plusik dla Seedorfa. Nie powtórzyła się sytuacja sprzed roku, gdzie Allegri dał zagrać Pazziniemu przed meczem z Barceloną, który potem wypadł. No i zagrał Niang :)
dobrze ktos napisal wczesniej, zagranie firmowe 90% graczy Milanu to spowolnienie calej akcji,czy ten klub potrafi skonstruowac kontre? doslownie dramat jak sie na to patrzy, no ale co sie dziwic jak taki sam procent pilkarzy to biegacze bez techniki..
szukam w pamieci momentu kiedy zostal strzelony jakis gol z kontry i doslownie nie wiem, za to widze tylko jakies strzaly balottelego z 30m, jakies dobitki ramiego i bramki z zadymy pod bramka.
0
verum (ostatnio aktywny: Więcej niż 6 lat temu, 2019-04-28)
9 marca 2014, 00:03
Powiem Wam szczerze chłopcy i dziewczęta że ja już od 2 lat nie pamiętam dobrego Milanu.Oczywiście zdarzały się przez te 2 lata mecze niezłe, ale dla mnie ten Milan jest teraz taki..bezpłciowy, bez charakteru. Nie ma kolektywu, to taki zlepek wypalonych gwiazd lub nieokrzesanych buntowników, których nikt nie chce...a najgorsze jest to że piłkarska strona jest po prostu...nudna, przewidywalna i coraz częściej nie cche się zwyczajnie tego oglądać..eh
nie wiem czemu seed sie ludzi LM ,nawet w razie awansu to w nastepnej rundzie bylby blamaz i smiech jakby nas rozerwal taki teral czy bayern,lepiej niech sie skupia na seriea
Witam.nie jestem zaszokowany,raczej byłem nastawiony na remis,jednak wiedziałem że jeśli ktoś wygra ten mecz to będzie to UDINE .jak piszecie-obrona Milanu przy akcji bramkowej została rozklepana jak to się robi na boiskach ...szkolnych.NASZA LINIA DEFENSYWNA TO DRAMAT.Trzeba czekać na rozpoczęcie nowego sezonu.ATLETICO ROZKLEPIE NAS BEZ ŻADNEGO PROBLEMU.
Tak słabego Milanu ja nie pamiętam ,a kibicuje już 24 lata.
p.s. oszczędzanie graczy na LM ? nasze gwiazdeczki tygodniowo zgarniają kupe szmalu,nie rozumiem tego co zrobił dziś seedorf .chodzi oczywiście o wyjściową jedenastke...
Mexes był fatalny, najsłabszy w szeregach Milanu.
Emanuelson z przodu dobrze zaś w defensywie równie słabo co Francuz.
Z pomocy Honda i Muntari beznadziejni, to samo Birsa. Pazzini widać, że walczy jak lew, ale te sytuacje co ma powinien wykorzystywać z zimną krwią, nie zawsze będzie ich miał po 6 na mecz, czasem są 1 lub 2 jak dzisiaj i trzeba to strzelić.
Ogólnie padaka.
0
gorylmagila (ostatnio aktywny: 4 lat temu, 2021-04-15)
8 marca 2014, 20:11
Oxidosis
Poczekam to wtorku i zobaczę czy warto dzisiaj było wystawić gorszą jakościowo jedenastkę.
Oxidosis (ostatnio aktywny: 5 dni temu, 2025-04-27)
8 marca 2014, 20:07
gorylmagila
Myślę, że wierzy, bo inaczej Seedorf dzisiaj wystawił by najmocniejszy skład. Atletico jest cholernie mocne, ale szybko strzelona bramka może pokrzyżować im plany.
NIkt nie wierzył że Rosja zajmie Krym i Europa nie zareaguje. Widać wszystko jest możliwe.
0
FX (ostatnio aktywny: Więcej niż 11 miesięcy temu, 2024-06-11)
8 marca 2014, 20:05
Szczerze, to nie rozumiem podejścia Seedorfa do tego meczu. Po pierwsze ten skład. Jak go zobaczyłem pomyślałem, że oszczędza najważniejszych piłkarzy na Atletico. Niby to dobrze, trzeba wierzyć. Ale patrząc realnie, większe szanse mieliśmy na awans do europejskich pucharów, niźli do 1/4 ligi mistrzów. No dobrze, to skoro chciał ich oszczędzić ( mowa tu przede wszystkim o Mario i Adelu ), to wychodzi w najmocniejszym składzie, załatwiamy ich w 30 minut i ściągamy najważniejszych graczy. A wyszło, że oszczędzani zawodnicy i tak weszli, a ponad to zostali zdołowani tym, że i tak nie potrafili wygrać z zajmującym 15 miejsce w tabeli Udine. Gratulacje Clarence. Faktycznie, morale u kluczowych zawodników naprawdę wzrosło. :(
0
gorylmagila (ostatnio aktywny: 4 lat temu, 2021-04-15)
8 marca 2014, 20:04
Oxidosis
Czyli Milan wierzy w zwycięstwo w LM ? Naprawdę ambitne plany. Tylko czy mamy odpowiednich zawodników do takiego scenariusza ?
Boże co za dziadostwo !!!!
Może i Montolivo miał kilka dobrych podań ale to za mało, od takiego grajka oczekuje sie wiecej. Jest taki wolny ze az smiac mi sie chcialo kazda akcje spowalnial
Ja pierdziele, 12 porażka w sezonie. Jesteśmy po prostu żałośnie słabi. A Ty, Seedorf...
Idę na spacer na świeże powietrze, będę myślał nad tym, dlaczego jesteśmy tak marni.
To był Milan Allegriego. Nie wiem co było powodem, a może jednak wiem? Zastanówmy się: Mexes, Muntari, Robinho, Honda, Birsa?
Co by nie mówić, ale jeśli Milan ma zdobywać punkty, to Kaka, Trabant, De Jong, Balotelli i Rami muszą grać cały czas. Widać, że to są grajkowie którzy mają odpowiednie umiejętności na ten klub. Reszta skrzeczy. Choć akurat dzisiaj Montolivo i De Sciglio zagrali poprawnie. No i Faszysta trzyma poziom.
Reszta - do widzenia.
Bez przesady z tym Hondą, miał kilka kluczowych zagrań, wybronił nas przed pewnym golem wslizgiem przy stanie 0-0. Ostatnie zagranie podsumowuje gre milanu, nie koniecznie Hondy. Częściej grał dziś w obronie niż w ataku. Nie rozumiem dlaczego Seedorf dal na srodek Birse, a potem Muntariego.
Cóż, ja widzę jeden pozytyw. Balotelli wymienił koszulkę z zawodnikiem Udinese!!!! Gest godny Cristiano Ronaldo! Gramy tak skutecznie jak Bayern, w obronie jak Inter za Mourinho, w pomocy jak Milan z Seedorfem Pirlo Rui Costą i Kaką, w ataku niczym Gunnar Nordhal. Nikt nas nie jest w stanie zatrzymać - bo i po co? Sami się zatrzymaliśmy xD
0
KOZIO (ostatnio aktywny: Więcej niż 7 lat temu, 2018-12-19)
8 marca 2014, 19:53
Totalna Padaka!
Honda to może ręczniki do prania brac po meczu i do tego powinien umówic się z Tarabtem na Lekcję FOOTBOLU!!!
0
gorylmagila (ostatnio aktywny: 4 lat temu, 2021-04-15)
8 marca 2014, 19:52
Dziękuje Milanie za extra sobotni wieczór. Trzeba było iść na spacer czy jeszcze gdzie indziej niż siedzieć przed monitorem.