Nie on pierwszy przegrał walke z tą chorobą... Przykre jest to ze facet miał prace marzeń i zawodowo był spełniony. Jedyne co sie cisnie na usta to smutna prawda ze zdrowia sie nie kupi...
Jak przeczytałem tą wiadomość wczoraj to byłem w szoku. Szkoda Tito miałem nadzieję że uda mu się wyleczyć z tej choroby, ale niestety..
Spoczywaj w pokoju.