Daliśmy ciała. Mecz był ważny bo niektórzy gracze mieli szansę się pokazać (De Sciglio, Mexes) lub coś udowodnić trenerowi (Taiwo). Z Tego meczu zapamiętam tylko piękną bramkę po akcji Pato & Robinho.
0
Cleaver (ostatnio aktywny: 2 lat temu, 2023-04-06)
7 grudnia 2011, 17:56
No niby obrona grała pierwszy raz ze sobą w takim zestawieniu, ale te gole i tak nie powinny paść.
Niestety ale nie pierwszy raz zdarza się ze tracimy bramki w banalny sposob w koncówce meczu i niestety tez nie pierwszy raz Max zaznacza, ze trzeba wyciągnąć wnioski z tego.
Co do De Sciglio, to na pewno jeszcze duzo pracy przed tym chlopakiem, który nie ustrzegł sie błędów, ale mimo to tragicznie nie zagrał, kilka razy wybił piłke w odpowiednim momencie i nie odstawał od swojego kolegi z drugiej strony bloku defensywnego - Taye Taiwo. Zaznaczam jednak, ze Nigeryjczyk tak jak w poprzednich meczach niczym specjalnym sie nie wyróżnił, bo nadal nie za dobrze gra w defensywie (łamie linie spalonego, ma problemy z kryciem), a i w ofensywie nie za bardzo sie udzielał, bo chyba młodzian De Sciglio częsciej udawał sie pod pole karne Viktorii, niż własnie Taiwo.
0
Blady19921002 (ostatnio aktywny: Więcej niż 9 miesięcy temu, 2024-08-18)
7 grudnia 2011, 09:56
Nie ma co płakać. Obrona w takim składzie już raczej nie zagra długo. Czekam na losowanie:)