No trochę się to przeciąga, nie ma powodów do radości z naszego sztabu lekarzy oraz ludzi od przygotowania fizycznego.
Drużynowo nic się wielkiego nie stanie, Cristian poradzi sobie, ale chciałbym aby kontuzjowani wracali po 2 tygodniach, a nie po miesiącu/dwóch.
Eh, a niedawno miał być pierwszy jak nie jedyny z całej watahy kontuzjowanych, którzy mieli wrócić na Hellas. Jedyny plus tego, że Pippo nie będzie mieć dylematu na kogo postawić :)