Asysta palce lizać. Myślę, że 2-3 mecze w większym wymiarze czasowym i chłop wskoczy na najwyższe obroty. Wczoraj zagrał niezły mecz. Przydałaby mu się jakiś gol - wtedy może zeszłoby z niego ciśnienie, które ewidentnie na nim siedzi.
Najważniejsze aby dobrze grał. Może dobrze się spisywać i asystować, to już bardzo wiele. Oczywiście że każdy by chciał (jak i sam zawodnik) żeby strzelał bramki, ale to przyjdzie w swoim czasie. Dzisiaj dobry Jego występ, w obronie ładnie, w ataku próbował, zaliczył asystę, a w następnym spotkanie strzeli.
Faraon musi być spokojny. Strzelenie bramki nie może stać się jego obsesją, bo się chłopak całkiem zablokuje. Ważne, że zaliczył asystę i kilka udanych zagrań. Jest z tego wymierna korzyść dla drużyny, a to jest najważniejsze.