Takim postępowaniem może tylko sobie zaszkodzić, oby wrócił po rozum go głowy i zaczął w końcu pracować.
Bo przez takie zachowanie może sobie bardzo skomplikować karierę.
Inzaghi miał nosa, że go nie ściągnął. W sumie, to wcale nie żałuję, że do nas nie dołączył. Menez okazał się strzałem w dziesiątkę, Honda wreszcie gra na miarę swoich możliwości i oczekiwań, a w pobliżu pierwszego składu oscylują jeszcze El Shaarawy i Bonaventura. Nie widzę tu miejsca dla Taarabta, a jakoś nie wydaje mi się, aby dało się go przesunąć do pomocy z korzyścią dla zespołu. Poza tym jak zauważył jeden z przedmówców, co ten chłopak sobie myślał? Jeśli chciał znaleźć się w Milanie, to powinien solidnie przepracować sezon przygotowawczy, tak aby z miejsca wejść do składu, a nie stroić jakieś fochy.
Taarabt na poziomie profesjonalizmu jest na równo z Mario,mogą z powodzeniem grać w reklamie popularnego batona.. a pogłoski o tym, że miał zły wpływ na Mastoura wydają się na prawdziwe.
To ładnie go podsumował.
Dziwna to sytuacja. Coś na pewno jest nie tak z głową u Taarabta. Ja rozumiem, że może i dostał zapewnienie o powrocie do Milanu ale do w żaden sposób nie zwalniało go z przygotowań przedsezonowych. Co on sobie wyobrażał, że bedzie jadł kebaby przez całe wakacje i pod sam koniec okienka go wykupimy ociężałego i bez jakiejkolwiek formy fizycznej? Sam sobie tutaj koleś zawalił swoją postawą ewentualny transfer do Mediolanu i dał tylko kolejne preteksty Inzaghiemu żeby go nei sprowadzać. Nie ogarniam Adelka.
0
FaNaTyKostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-07-08
Zainteresowanie innych klubów nie zwalnia Cię z profesjonalnego podejścia do treningów. Chłopak pokazał złą postawę. Okres przygotowawczy jest istotny, nie ważne gdzie miałbyś znaleźć się po nim. Nie widzę w ogóle tutaj winy Milanu, to raczej coś nie tak z osobowością tego chłopaka.
Cactus
Po co miałby się latem przykładać do treningów w QPR? A jakby przyszedł do nas 1 września tak bez treningu to co? Teraz by może dopiero do składu wchodził
No cóż...winny tej sytuacji jest po części Milan. Galliani naobiecywał Taarabtowi, że na pewno wróci do Milanu pod koniec mercato (słynne rozmowy telefoniczne obydwu panów) więc Adel mając święte przekonanie, że w obecnym sezonie znów przywdzieje koszulkę ACM, położył lagę na swój obecny klub i całkowicie olał okres przygotowawczy i nie przykładał się na treningach, bo i po co?
Niestety dla Marokańczyka nie skończyło się to dobrze, bo Galliani się wypiął, a obecny pracodawca już zdążył przekreślić Taarabta za brak zaangażowania i sianie fermentu w szatni.
Milan absolutnie na tym nie stracił, bo radzimy sobie przyzwoicie bez Adela i ofensywne pozycje mamy obsadzone.
Ucierpiał natomiast sam Adel i w pewnym sensie także QPR. Taarabt najprawdopodobniej straci sezon i wiarygodność w oczach potencjalnych pracodawców, a QPR niezłego gracza, który w ich obecnej sytuacji byłby wybawieniem.