Pamiętam to 3:0 jak graliśmy przeciwko Interowi, któy był za nami 2pkt. Faktycznie byłem zdenerwowany, bo mogło być różnie. Na szczęście wygraliśmy ładnie i odskoczyliśmy na 5pkt. Ma rację, te mecze są wyjątkowe, nawet z Jive nie są tak istotne. Dlatego też może to być bardzo dobry moment na nabranie wiary w siebie na najbliższe mecze, które będą bardzo istotne i mogą wskazać pretendentów do 3 miejsca.
a pamiętam jak wszyscy psioczyli, że przychodzi do nas stary dziad. ja nie lubię się wypowiadać o piłkarzu zanim nie wybiegnie na boisko z herbem Milanu na piersi. Mark okazał się strzałem w 10 i szkoda, że grał w Milanie tylko półtorej roku :(