Bramka Pato perełka. Trafienie o tyle ważne, ponieważ Milan po tamtym meczu prezentował się o wiele lepiej. Mam nadzieję, że i tym razem mecz z Romą będzie bodźcem do regularnych zwycięstw.
pato stał się zerem jak zaczął grać jako środkowy napastnik, w sezonie 09/10 jak grał jako prawoskrzydlowy jego wartosc rosła z miesiaca na miesiac, szybkosc to byla jego zlota bron, a na szpicy nie ma sie tylu okazji zeby ja zaprezentowac.
Tęsknie za tym Milanem z Ibrą i Thiago Silva... Nie mówiąc już o czsach z lat Shevcenki i Maldiniego, Szkoda ze nie dodali bramki własnie Shevy z Romą po ktorej odnieslismy zwyciestwo w lidze w 2004. Gol z głowki z tego co pamietam.
Pato Pato Pato, szkoda, że tak to się potoczyło w jego przypadku.
No i dzieki czemu wygraliśmy scudetto? Oczywiście dzięki transferom z wysokiej półki. Teraz to raczej możemy o tym zapomnieć.