Wyobraźcie sobie, że macie zegarek, który w spadku przekazał Wam dziadek, który zginął pod Monte Cassino. Ktoś Was prosi o sprzedanie zegarka, jednak mimo tego, że jest pozłacany, to jednak stanowi ogromną wartość sentymentalną dla Was. Takim zegarkiem jest Milan dla Silvio, nadal. Gdybym jednak miał poświęcić zegarek dla chorego wujka, żeby dostał pieniądze na leczenie, to na pewno sprzedałbym zegarek. A Silvio nadal czeka i pewnie będzie czekał aż klub zbankrutuje po całości :P