Może to i dobrze, w pomocy taka bieda, że zawsze przyda się jakaś dodatkowa alternatywa... Poza tym niedługo kończy mu się kontrakt, więc nie ma tragedii. Pozostaje mieć nadzieję, że Galliani wyciągnie naukę z tego przypadku i na drugi raz nie będzie nam ściągał zawodników, którzy chcą tylko dorobić do emerytury.