przecież 20 milionów to są warci nasi wszyscy obrońcy razem wzięci. sam De Sciglio spory czas temu rokował naprawdę duże nadzieje, ale od tego czasu zalicza niesamowity regres formy. kontuzje tylko częściowo tłumaczą ten proces

Nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony istnieje prawdopodobieństwo, że jeszcze odpali i będziemy mieć dużo pociechy z wychowanka, z drugiej możliwe jest, że już zawsze będzie cienki i następne okienko to ostatni gwizdek, żeby dostać za niego jakieś przyzwoite pieniądze.

Pierwsze skrzypce? Z jakiej to racji? A jakiż to obrońca w którejś z silniejszych lig w Europie gra pierwsze skrzypce w wieku 22 lat? Kolega poniżej pisze tak, jak by normą było wodzirejstwo dwudziestodwulatków w formacjach obronnych jak Europa długa i szeroka. Roli lidera nie potrafią grać w tej drużynie o wiele dojrzalsi i o wiele bardziej ukształtowani pikarsko zawodnicy, ale De Sciglio ma byc liderem, bo kibic tego chce i wymaga. A dlaczegóż to kibic wymaga i chce aż tak bardzo? A pewnie dlatego, że się nasłuchał o nowym Maldinim i oczyma wyobraźni widział wybitnego, charyzmatycznego zawodnika. Tu i teraz miał taki być. A charyzmy w nim nie ma, a forma, jaką obecnie prezentuje jest słabiutka, to się kibic obraża na rzeczywistość i już nie lubi tego, w kim kiedyś pokładał nadzieje. Łaska kibica na pstrym koniu jeździ. Ja nie miałem absurdalnych oczekiwań wobec De Sciglio, na dałem się uwieść tej narracji o nadejsciu ??drugiego Maldiniego??, więc, wydaje mi się, potrafię dziś bez niepotrzebnych emocji, na chłodno, spojrzeć na tę sprawę. I wciąż uważam, że chłopak ma papiery na granie i może prezentowac przez długie lata pozioim pierwszego składu reprezentacji Italii. A wielu takich dziś nie mamy. Sam De Sciglio powinien wziąć się w garść i spróbować odnaleźć się w tym zespole, choć ? powtarzam do znudzenia ? mało kto się w nim odnajduje. Ja jestem przekonany, że pod okiem doświadczonego szkoleniowca może się fajnie rozwinąć i okrzepnąć, złapac odpowiedni rytm. Na razie gra w drużynie, która dwóch meczów nie zagrała w takim samym stanie personalnym, co na pewno bardzo ??sprzyja?? odbudowywaniu formy młodego obrońcy.

Jakby dali 10 to jeszcze powinni mu taxe do Hiszpanii na własny koszt zamówić i przestańcie chrzanić o jego talencie bo nigdy go nie miał i miał nie będzie w wieku 22 lat powinien wymiatać na boku obrony a nie zachowywać się jak junior. Widzę że na tej stronie powoli wkraczają stereotypy z Polski 22 lata MŁODY hahahaha młody to jest siedemnastolatek w składzie a on w swoim wieku powinien grać pierwsze skrzypce w Milanie gdyby oczywiście miał talent którego mu brak.

Gambit: Jasne, ja też mam świadomość, że cena 20 milionów euro, jaka miałaby paść za De Sciglio to obecnie fantasmagoria. Real lubi szastać groszem, ale myślę, że nawet klub Ancelottiego nie wyłożyłby więcej niż 12, no moooże 15 milionów euro (choc też nie bardzo wierzę). Tak czy owak, ja jestem zwolennikiem pozostawienia Mattii w Milanie. Niewielu mamy piłkarzy, którzy naprawdę identyfikują się z klubem i mają przed sobą jeszcze wiele lat gry. To co, mamy ich mieć jeszcze mniej?

Ledwie Braida został dyrektorem sportowym Barcelony, a już Luis Enrique aż płonie z żądzy pozyskania Matti. ;-) Ech, ci panowie dziennikarze. ;-) Z Realem natomiast coś tam może być na rzeczy, Ancelotti kilka razy bardzo pozytywnie wypowiadał się o De Sciglio. Ja jednakże (widzę, że jestem w dramatycznej mniejszości) byłbym przeciwny sprzedaży młodego Włocha, nawet za wspomniane 20 milionów euro. Tak, widziałem w tym sezonie mecze z udziałem De Sciglio, w których jego postawa przyprawiała mnie o ból brzucha. Wiem, że jest w koszmarnie słabej formie. Zawodzi. Ale, na litość Boską, to jest 22 letni piłkarz. On potrzebuje spokoju, potrzebuje jak najlepszych warunków rozwoju.Potrzebuje wzoru na boisku i fachowca na ławce, pod którego ręką dojrzewałby i się uczył, zdobywał wiedzę. A on trafił do pierwszej drużyny i do pierwszego składu w ciężkich dla Milanu czasach. Przez ostatnie kilkanaście miesięcy ??prowadzili go?? nie ? trenerzy (z całym szacunkiem dla Seedorfa i Inzaghiego). Ci panowie nie umieją poukłądać zespołu, nie byli w stanie sprawić, by doświadczeni już, ukształtowani zawodnicy potrafili odnazleźć się na boisku, więc co - ten żółtodziób miał brylować? Od kogo miał czerpać wzory na murawie? Od Bonery, którego naoglądał się panikującego we własnym polu karnym jak trampkarz? Od którego ze starszych kolegów miał chłonąć siłę mentalną i przekonanie o wartości własnej i wartości całej drużyny, skoro na byle Empoli czy Cagliari wychodzi toczyć ciężki bój, a Lazio czy Fiorentina to szczyt możliwosci i marzeń o zwycięstwie Milanu? Ile razy De Sciglio był częścią ekipy, która pokonała Romę, Juventus czy Barcelonę? Można mieć pretensje, że nie jest (i pewnie nie będzie) drugim Maldinim. Cóż, takiego jak Maldini może nie być przez następne 50 lat. A sam Paolo, gdyby ze swoim talentem i charakterem, miał dojrzewać w dzisiejszym Milanie, da ktoś gwarancję, że osiągnąłby taki poziom, jaki prezentował przez całą swoją karierę? Ja watpię... Nie chcę za wszelką cenę bronić De Sciglio. Widzę, że na dzień obecny jest cieniutki jak barszczyk instant z dziurawej torebki. Ale uważam też, że dla młodych talentów trzeba mieć dużo już nawet nie wyrozumiałości, ale na pewno cierpliwości. Cristante, jak w dwóch czy trzech meczach wypadł słabo, to z miejsca był wyśmiewany, teraz nagle większości bardzo żal, że jest w Benfice a nie u nas. Dodam jeszcze (naprawdę nie chcąc umierać za dobre imię Mattii De Sciglio), że osiągnięciu dobrej formy nie pozwalają mu wszystkie powyższe problemy, a nie można też zapomnieć o urazach i kontuzjach, które też mu dokuczają. A i fakt, że grywał zwykle nie na swojej optymalnej, ulubionej stronie bloku defensywnego też pewnie nie jest bez znaczenia. Jasne, chłopak ma predyspozycje do gry na obu stronach, ale nawet giganci futbolu wśród uniwersalnych bocznych obrońców mają swoje priorytety. Taki na ten przykład Phillip Lahm grał lata całe jako lewy obrońca, ale wciąż podkreślał, że pełnię swych możliwości umie zaprezentować na stronie przeciwległej i był wielce szczęśliwy, kiedy w końcu zakotwiczył na prawej obronie. Zresztą, może nie byłbym aż tak bardzo przeciwny pozbyciu się Mattii (20 milionów wszak kwotą nie do pogardzenia), gdym ufał zarządowi klubu i widział pozytywne efekty jego działań. A nie ufam i nie widzę...Za potencjalne 20 baniek dostalibyśmy pewnie kolejnego napastnika, bo tłok w tej formacji być musi (ktoś pokroju Lavezziego byłby ??idealny??) - i jeszcze by starczyło na darmowy transfer i gagantyczną pensję dla jakiegoś wypalonego gwiazdora pokroju Daniego Alvesa, który dostałby 3 ? 4letni tłuściutki kontrakcik (wymienione nazwiska to tylko przykłady, wzięte zupełnie z sufitu, ale oddające, jak sądzę, dość dobrze to, co mam na myśli). No ja byłbym przeciwny sprzedaży De Sciglio i uważałbym taki ruch klubu za kolejny jego błąd strategiczny. Jak będzie, obaczym...

Abate ma już swoje lata D.S będzie nam potrzebny, jeszcze się rozwinie,a przecież abate też będą łapać kontuzje jak wszystkich w tym klubie D.S musi zostać, a żeby załatać dziurę budżetową niech znajdą inny sposób np. sprzedać klub szejkom

no to będzie niestety ale następny do sprzedania do załatania dziury budżetowej

...krzyż na drogę Mattia...

Cholera, za 20 mln ja bym śmiało go opchnął. Dla nas to zbawienna kwota jeżeli przeznaczymy ja na wzmocnienie drugiej linii, a De Sciglio tak na prawde nie jest niezastąpiony, mało tego w ostatnim czasie mało nam pomaga.

Składam oficjalną deklarację: Zakończę pisanie na tej stronie jeśli jakikolwiek klub zapłaci 20 mln ojro za tego gracza w letnim okienku transferowym.

Sprzedać go z pocałowaniem ręki. Precz z nim!

szfarceneger Nie chodzi mi oczywiście ten sezon, tylko przykładowo poprzedni, wspomniany Real chciał go pozyskać i nikt go nie chciał oddać, teraz chłopak kontuzje ma sezon nie ma co ukrywać cienki i wszyscy chcą go oddać dla mnie to chore ;)

MatiACM Nikt go nie chwali. Bo niby za co?

haha, dobrzy jesteście teraz to go wygnać, a tak to go chwalicie, ach ten dzisiejszy Milan .. ;)

Nie wierzę, że ktoś zapłaci więcej niż 7-8 mln.

Dziwicie się, że ktoś go chce? Dlaczego gra słabo? Dlatego, że swoją grą równa do reszty miernego zespołu. Ciągłe kontuzje też nie pomagają. Nie zdziwiłbym się gdyby w dobrej drużynie, z doświadczonym szkoleniowcem i właściwie funkcjonującym centrum medycznym grałbym tak jak wszyscy tego oczekują. Carlo nie bez powodu zawsze go chwalił i robi to po dziś dzień.

WON CHOLERNY DREWNIAKU ! nawet za 5 mln WON! WON I JESZCZE RAZ WON!

Niech idzie za te 20 mln.

Za 20 mln bym go pożegnał.

przeciez nawet mamy juz jego nastepce, wychowanka naszej elitarnej szkółki w postaci Antonellego ;)

Ja już sam nie wiem, u nas chyba nie potrafią wprowadzać, prowadzić młodzieży po prostu, a jak już ktoś rokuje na przyszłość to go sprzedają. Nie mówie teraz tutaj o samym De Sciglio, który gra kaszanke i coraz gorzej od pierwszego meczu w Milanie, możliwe, że siedzi w tym coś głębszego. Sporo tej bardzo zdolnej młodzieży to też nie mieliśmy przecież. Jak już to tułają się po słabszych ligach nasi wychowankowie. Ale ogólnie np (Cristante, Aubameyang, Paloschi itp). Projekt Młody Milan czy jakoś tak;)

Niech idzie. U nas stoi w miejscu.

Jak sprzedawać to za 20mln nie mniej, formy może nie ma ale Real czy Barca są w stanie tyle za niego zapłacić.

Orientuje się ktoś do kiedy jest otwarte okienko w Hiszpanii ??

Ale plota. Nikt go nie chce ! a szkoda ;/

Sprzedamy za 20 mln i kasa na pokrycie długu...

Nie wiem co te kluby widzą w tym zawodniku.Przereklamowany młody *talent*.Jeśli dadzą 20 mln to sprzedać w cholere.Z drugiej strony wiadomo że nawet jeśli poszedłby za taką kasę to te pieniądze w dziwny sposób znikną i przyjdzie ktoś darmowy pokroju Armero(na którego po MŚ bardzo liczyłem)Tak żle i tak nie dobrze.

Nie rozśmieszajcie mnie.

Warto go za tyle sprzedac.Za 20 mln można kupić w końcu jakiegoś pożądnego obrońce lub pomocnika

wow.. 20 mln za niego? Ostatnio cały czas kontuzjowany albo słabe występy.. a taka cena.. Za te 20 baniek można by 4 lepszych za niego wziąć z tym, że te 20 pójdzie na przetracenie więc..