Ghańczyk co prawda walczy i od czasu do czasu strzeli jakąś bramkę, ale w tym sezonie znacznie obniżył loty i często popełnia katastrofalne błędy, więc jeśli odejdzie, to płakać po nim nie będę. Pytanie brzmi czy zastąpi go ktoś sensowny, bo jeśli znowu mają to być jakieś wynalazki z dna tabeli lub wypaleni emeryci, to wolę już oglądać Muntariego, któremu przynajmniej zależy.