Nawet nie ma kogo sprzedać, aby załatać tę dziurę. Dwa najlepsze kąski - Menez i El Shaarawy - mogłyby co najwyżej pokryć połowę tej kwoty. Przy takim zarządzaniu jak obecne z roku na rok będzie coraz gorzej. Czy duet B&G nie widzi, że oszczędności na trenerze i zbieranie piłkarskich odpadów to tylko pozorne oszczędności, które w dłuższej perspektywie prowadzą do większych strat?