Miejmy nadzieje,że wyżebramy jakimś magicznym sposobem LE.Następnie wkroczą Chińczycy z dużą kasą .Rewolucja w składzie+kop dla naszego super stratega i możemy walczyć.Inaczej lepiej się nie kwalifikować do Europy.Teraz są problemy z kontuzjami a gra na dwa fronty może zabić Inzaghiego i część kibiców.
Tak mi się zebrało na marzenia.
pazioni
Ty na serio wierzysz w nasza gre w LE w przyszłym sezonie? :O Z taką grą, takimi wynikami i tylko 7 kolejkami do końca a w tym mecze z Romą, Napoli czy Torino?