Berlusconi gada o środkach na transfery tylko po to, aby kibice wrócili na stadion. Skończy się na tym, że znowu ściągną jakiegoś wypalonego gracza z wielkim nazwiskiem i bajońskim kontraktem, który najlepsze lata ma już za sobą. Osobiście obstawiam, że naszym wybawcą będzie Xavi, w końcu narzekamy na brak kreatywnego pomocnika... W przyszłym sezonie pewnie znowu będziemy w trójce jeśli chodzi o wypłacane wynagrodzenia i w drugiej dziesiątce jeśli mowa o zdobyczach punktowych.
Na razie to mamy milion darmozjadowskiego szrotu w skladzie ai trochu go jeszcze przybedzie prawdopodobnie. Trzeba od tego zaczac, a takie spekulacje to mozna sobie miedzy bajki wlozyc.
Najpierw pozbyć się co najmniej 10 nic nie wnoszacych do drużyny darmozjadow, a potem transfery, bo zaraz okaże się, że Milan przystępuje do ligi z kadra 40-osobowa. A co do tej kasy na transfery? Jak zobaczę to uwierzę.
Nieważne, czy Berlu, czy jakieś żółtki, byle była kasa i koniec sprowadzania samych darmowych, w większości wypalonych graczy... Choć nie ukrywam, bardziej podobała mi się opcja z 200 bańkami co roku, niż 70-80 jednorazowo...