Mam mieszane uczucia co do tego posunięcia. Z jednej strony Ancelotti to wielki trener, z ogromnym doświadczeniem i dorobkiem, który zna specyfikę Serie A i ciężar gatunkowy Milanu, ale bez dobrych piłkarzy raczej niewiele zdziała. Niby pojawiają się zapowiedzi o sporych środkach na transfery, ale kto jeszcze wierzy duetowi B&G? W obecnej sytuacji finansowej lepszym wyborem byłby ktoś, kto potrafi zrobić coś z niczego, np. Klopp.
serio 5 letni kontrakt? Nowy Milan to wielka niewiadoma, ciężko cokolwiek zakładać a oni nowemu trenerowi dadzą grubą kasę i długi kontrakt? Carletto to świetny trener do wielkich zespołów ale wątpię czy nadaje się do budowania drużyny od zera bo obecnie skład Milanu nawet nie ma ani jednego gracza na którym można by tworzyć resztę składu. 5 letni kontrakt to samobójstwo. Wolałbym widzieć Emereyego z 3 letnim kontraktem choć i to jest trochę za długi.
Obawiam się, że Ancelotti to bedzie jeden wielki niewypał. Odchodził z Milanu bez żalu kibiców, bo zespół nawet z gwiazdami nie grał już tak dobrze, upierał się przy choince i nie stawiał na młodych. A teraz klub chce stawiać na młodych, grać włochami którzy klasy światowej raczej nigdy nie osiągną i oczekują, że CArletto ich zbawi? Przykro się robi bo Carlo straci parę lat na jałową trenerkę, bo to go przerośnie, to nie jego styl.