Dawał z siebie wszystko, jednak to nie ten poziom. Jednak ciesze się, że był u nas. Jak wrócimy na szczyt będziemy wspominać ten czas, gdy grali tutaj tacy zawodnicy. Nauczyło nas to pokory, z pewnością.
Tak jak pisze matten zagrał kilka przyzwoitych spotkań, na swoje możliwości, strzelał bramki, nie mam mu niczego do zarzucenia ale po prostu nie tutaj jego miejsce. Powodzenia.
Robinho, Essien już odeszli. Destro i Bocchetti wracają do swoich klubów. Birsa do Chievo. Wszystko powoli idzie w dobrym kierunku. Pozbywanie się niepotrzebnych piłkarzy jest tak samo ważne, jak transfery nowych grajkow. Oby tak dalej.
Pamiętam, że zagrał w naszych barwach parę fajnych spotkań, ale to po prostu nie jest zawodnik na miarę Milanu. Niemniej jednak cenię go za to, że nie chwyta się wszystkich możliwości, aby tylko doić kasę z klubowej kasy przez nieudolność Gallianiego i życzę mu powodzenia w dalszej karierze.