Co prawda wolałbym młodszego zawodnika, aby się ogrywał jako zmiennik i kiedyś stanowił jakieś alternatywy oraz wzmocnienie pierwszej jedenastki, ale nie mogę mieć pretensji do Zaccardo. Mało gra, jak trzeba siedzieć na ławie to siedzi, natomiast jak musi wejść, poprzez szpital w kadrze, to to robi i gra jak na solidnego zmiennika przystało. Jako zmiennik może pozostać, bo dużej pensji nie ma, a gra dość przyzwoicie. Szkoda tylko, że blokuje niejako rozwój kadry i młodych grajków. Niech trener i zarząd zrobią jak uważają. Jeżeli go sprzedadzą i przyjdzie ktoś inny o większych perspektywach, jeżeli natomiast pozostanie to też nie będzie najgorzej. Akurat Zaccardo nie jest u nas problemem, ale inne szroty.
Jakby nie było solidny zmiennik. Oznacza to pewnie jednak, że nikt na boki obrony nowy nie przyjdzie. Choć Abate i Antonelli w formie nie wyglądają źle.
Nie mam pretensji do Zaccardo, zawsze zachowywał się jak profesjonalista, pomimo tego, że od początku pełni u nas rolę głębokiego rezerwowego to nie narzeka, a jak dostaje szansę na występ to nie zawodzi. Pretensje można mieć tylko do Gallianiego, który zgodził się na tak długi kontrakt.
Na głęboką rezerwę ujdzie. Jak grał to nie dawał dupy. Co nie zmienia faktu, że wolałbym Darmiana, ale 4 bocznych obrońców z których każdy ma aspiracje do gry w kadrze Włoch to my nie udźwigniemy.
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
27 czerwca 2015, 11:04
Gdyby gracze światowego kalibru chcieli przychodzić do Milanu z taką samą determinacją, z jaką nie chcą z niego odchodzić gracze przeciętni i mało pożyteczni, to w przyszłym sezonie bilibyśmy się z Juve o scudetto...
Cóż, już kilka tygodni temu, gdy potwierdzono wejscie do klubu nowego inwestora naszedł mnie kasandryczny nastrój i nie widziałem najbliższej przyszłości ACM w zbyt różowych barwach...Byłem rozczarowany, że Berlusconi zachował pakiet większościowy i pełnię władzy w klubie. A to oznacza Gallianiego jako głównego decydenta w kwestiach personalnych. I wizję konfliktu Mihajlovića z wybitnym taktykiem, prezesem naszym, naszym nadtrenerem. I działania doraźne, i krętactwo, i mamienie kibiców,i tanie efekciarstwo, i brak wizji zespołu,i brak jakiejkolwiek konsekwencji w swoich poczynaniach. I porażki na rynku transferowym.
Jakieś pieniądze do wydania na tym rynku w kasie klubu podobno są. Pytanie: jak je wydamy? I w jaki sposób (i kiedy?) pozbędziemy się przyssanych do czerwono ? czarnego ogranizmu pijawek, które lubią same siebie nazywać piłkarzami Milanu.
Czytałem uspokojające komentarze: ??Spokojnie, mercao sie jeszcze nie zaczęło, okienko wciąż oficjalnie zamknięte??. No właśnie. Będący w takim a nie innym położeniu Milan nie występuje na rynku transferowym z pozycji siły. Brak gry w pucharach, karuzela trenerska, mętna wizja przyszłosci drużyny ? wszystko to odstrasza raczej aniżeli zachęca potencjalne wzmocnienia zespołu. Zdawali sobie z tego sprawę Łysole i chcieli uderzyć szybko, strzelić z biodra, by później nie zginąć przydeptanym w wyścigach finansowych i sportowych gigantów. Ale nie wyszło...Wszystkie właściwe poważne cele transferowe Milanu zostały starte w puch. Tu liczyło się zdecydowanie, energia i wizja. Inter się w tej sytuacji odnalazł wyśmienicie: Miranda, Kondogbia już tam są, Imbula i Montoya bardzo blisko. A z dnia na dzień rynek, wraz z wejściem do gry możnych piłkarskiego świata będzie się zawężał. I znów może trzeba będzie zbierać tych niechcianych w innych klubach.
Niestety, władze Milanu przespały najlepszy czas na dobre otwarcie, teraz będzie już tylko trudniej.
Póki co straciliśmy Saponarę, którego odkupiło od nas Empoli, by na nim zarobić (Napoli i Juventus wyrażają żywe zainteresowanie). A jednocześnie płacimy podobno 20 milionów za Bertolacciego, którego Roma nie chce za bardzo zatrzymywać i z entuzjazmem czeka na wpłatę żadanej przez siebie kwoty...Niezbyt to przekonująco wszystko wygląda...
0
gorylmagilaostatnio aktywny: 4 lat temu, 2021-04-15