Primo2p wyjaśnił.
Imo. Jak tlen potrzebny jest środkowy obrońca, nawet kosztem kogoś z linii pomocy.
Nawet jeśli powyższe słowa mają pokrycie w rzeczywistości, to myślę, że nie będzie to powód, dla którego będzie się rwać włosy z głowy. Czy tam głosy z woły.
Tylko tak mówi i myli przeciwnika. Nie może przecież powiedzieć: Bardzo chcemy Romagnoliego. (Roma: 50 mln euro). Albo: Chcemy bardzo Witela, trener nas o to prosił (Zenit: 50 mln euro).
Nie obraźcie się, ale macie zero pojęcia o prowadzeniu negocjacji. Jednym z podstawowych błędów jest pokazanie, że bardzo Ci na jakimś zawodniku zależy drużynie, która go sprzedaje.
Może mówi co chce do kamer, a negocjacje prowadzą się własną ścieżką.