Żeby przeprowadzać transfery, nie trzeba siedzieć w Casa Milan czy na pupie w domu. Dzisiaj 90% rzeczy załatwia się online lub przez telefon, na miejscu Galliani musi być tylko po to, żeby podpisać kontrakt, a wszelkie negocjacje może prowadzić przez telefon. Poza tym Sinisa mówił o jednym czy dwóch wzmocnieniach. Zakładam, że są to Romagnoli (czekamy na odpowiedź Romy) i Ibrahimović (czekamy na decyzję PSG), więc siedzenie Adriano nic nie da. Kiedy odpowiedzi w sprawie tych zawodników będą negatywne, Galliani rozejrzy się za alternatywami.